Według handlowców w ostatnich dniach nastąpił gwałtowny wzrost sprzedaży jabłek w Europie, na co wpłynęło szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa. Według analityków EastFruit głównym powodem jest niechęć ludzi do zbyt częstego odwiedzania sklepów i innych zatłoczonych miejsc. Dlatego kupują duże ilości produktów, które mają być przechowywane, i próbują gromadzić zapasy.
Głęboka recesja we Włoszech jest oczywista, a prawdopodobna w strefie euro. Informacje te powinny obniżyć prognozy PKB Polski na najbliższy kwartał o co najmniej 1 pkt proc. Pole do większych rewizji jest duże, na horyzoncie jawi się recesja również u nas https://t.co/G1mHIZplfT
— SpotData (@SpotDataPL) March 9, 2020
Trend wzrostowy sprzedaży jabłek odnotowano we Francji, Szwajcarii, Niemczech i niektórych innych krajach regionu. Doprowadziło to do tego, że ceny jabłek zaczęły rosnąć, ponieważ znaczna część z nich pochodzi z Włoch. Dokładniej, jabłko pochodzi z północnych regionów Włoch, gdzie epidemia jest obecnie najbardziej rozpowszechniona.
Włoscy dostawcy jabłek, w obliczu rosnącego popytu, stanęli przed nowymi wyzwaniami. Wystąpił gwałtowny niedobór siły roboczej, ponieważ wielu zagranicznych pracowników pośpiesznie opuściło północne regiony Włoch, obawiając się zakażenia koronawirusem. Ponadto zamknięcie szkół i przedszkoli wpłynęło również na fakt, że nie wszyscy włoscy pracownicy mają możliwość przyjścia do pracy, ponieważ są zmuszeni pozostać w domu z dziećmi – podaje east-fruit.com
Kolejnym problemem są dodatkowe wymagania importerów z UE dotyczące bezpieczeństwa włoskich produktów, co bardzo oburzyło włoskich urzędników i dostawców.
Wymogi te są ich zdaniem niezgodne z prawem, ale mimo to są zgłaszane, a dostawcy z Włoch muszą się z tym pogodzić. Jednak w odpowiedzi podnoszą ceny produktów, więc jabłka są droższe.
Wzrost cen i konsumpcji jabłek w Europie jest dobrą okazją dla eksporterów owoców z Ukrainy i Mołdawii do zwiększenia sprzedaży w tym kierunku, ponieważ rosnące ceny na tych rynkach w ostatnich tygodniach sprawiły, że ukraińskie i mołdawskie jabłka są prawie niekonkurencyjne pod względem cen
– zauważa Andrei Yarmak, ekonomista, Departament Inwestycji, Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Obecnie polskie jabłka można kupić średnio o 15–25% taniej niż na Ukrainie i 20–35% taniej niż na Mołdawii. Jednak zapasy jabłek wysokiej jakości w Polsce spadają. Dlatego możliwe jest, że rosnące ceny jabłek w UE będą zachętą do wzrostu eksportu z Ukrainy i Mołdawii w okresie marzec-kwiecień – dodaje east-fruit.com
- źródło: east-fruit.com
Najnowsze komentarze