Jak informuje freshplaza.com eksport jabłek z Polski kończy się w szybkim tempie.
Według Jana Nowakowskiego, kierownika Genesis Fresh, po prostu nie ma zbyt wielu dostępnych owoców wysokiej jakości.
Lokalne zapotrzebowanie na polskie jabłka jest obecnie dość duże. Ceny są wysokie i rosną co tydzień, ale popyt nie spada. Mieliśmy jednak pewne problemy z jakością, i jest ich mniej w porównaniu do ubiegłego roku. Jednak na razie oznacza to, że nie wchodzimy na żadne nowe rynki zagraniczne. Jest kilku eksporterów, którzy wysyłają towary do Indii, ale my w tym roku nie wysyłamy ich na ten rynek. Nie sądzę, że obecna jakość jabłek pozwala na długi transport.
Patrząc wstecz na cały sezon, Nowakowski nie zgadza się ze stwierdzeniem, że był to ogólnie zły sezon.
Ceny z ostatniego sezonu były bardzo niskie, w tym roku ceny są od średnich do wysokich. Biorąc pod uwagę koszty i zysk, ten rok miał dla sadowników wielki zwrot. Były pewne problemy z jakością, ale zostało to złagodzone przez brak wysyłki jabłek za granicę. Nie realizujemy długich przesyłek tranzytowych, z wyjątkiem Egiptu, więc sytuacja była dla nas w porządku. Sezon nie był tak zły, jak się wydaje. Jednocześnie państwa, takie jak Włochy i Belgia, radzą sobie znacznie lepiej w tym roku, z tego, co słyszałem na Fruit Logistica.
Trudno powiedzieć, czy ten sezon się powtórzy, czy nie, mówi Nowakowski.
Widzimy zmiany klimatu, nie ma już silnej zimy. Oznacza to, że drzewa już kwitną, temperatury są wyższe, a jeśli nie będziemy mieli silnego majowego mrozu, może to rzeczywiście doprowadzić do większych zbiorów jabłek w przyszłym sezonie. Jeśli jednak w maju pojawią się silne przymrozki, owoce mogą zostać uszkodzone, a wielkość plonów może ponownie spaść. Jednak nie sądzę, że powinniśmy patrzeć tylko na polskie jabłka, ważniejsze jest, aby zobaczyć, co robi globalny rynek jabłek. Jaka będzie globalna produkcja? Jeśli mamy duże wolumeny, czy będziemy w stanie sprzedać je wszystkie i pokryć koszty, pomimo niższej ceny? Odpowiedzi na te pytania można udzielić nieco później, gdy zbliżamy się do nowego sezonu
– podsumowuje Jan Nowakowski.
- źródło: freshplaza.com
Najnowsze komentarze