Aż 71% Polaków twierdzi, że kiedy byli dziećmi, owoce i warzywa były smaczniejsze. Niemal połowa z nas (49%) uważa, że winę za pogarszający się smak żywności ponosi „wszechobecna chemia” . Sprawdziliśmy, czy to rzeczywiście jest prawdą. Nie jest możliwe, aby badani pamiętali smaki sprzed chemizacji rolnictwa. Pierwsze środki ochrony roślin, tj. siarka, były stosowane już 5 000 lat temu. Wraz ze wzrostem populacji, od ok 100 lat środki ochrony roślin stały się nieodzownym narzędziem w pracy rolnika i są wykorzystywane jako lekarstwa dla roślin.
Jak byłam dzieckiem, to były jabłka. Ich zapach i smak pamiętam do dziś. Teraz to już nie te odmiany.
— Bogumiła Mirosławska (@Filovera77) 25 czerwca 2016
Według badań naukowców z Uniwersytetu Nowojorskiego emocje mają istotny wpływ na procesy zapamiętywania i stanowią pewien „stan umysłu”, który oddziałuje na pracę całego organizmu. Emocje wpływają więc na nasze wspomnienia, w tym – wspomnienia smaku. Czas dzieciństwa najczęściej stanowi dobre skojarzenie, to moment beztroski, sielanki, dobrych wspomnień, wakacji na wsi. Stąd idealizować będziemy wszystko, co pochodzi z tego okresu naszego życia.
chyba nie ma słodszych jabłek niż kosztele niekiedy mają taką dziwną słodkość z posmakiem kwaskowości - niepowtarzalny smak = a jedliście LINDY?
— Wojciech Horwat (@WojciechHorwat) 30 października 2017
To dobre emocje sprawiają, że jedzenie z okresu dzieciństwa kojarzy nam się dobrze. Jednakże w rzeczywistości np. smak owoców zależy przede wszystkim od stosunku cukrów do kwasów w nich zawartych. Wpływają na to zarówno odmiana, warunki pogodowe i termin zbioru. Warto też wiedzieć, że w sadach towarowych czy gospodarstwach rolniczych uprawia się inne odmiany niż w przydomowych ogródkach. Tak więc, jeżeli faktycznie coś dawniej smakowało nam lepiej, to nie z powodu innych metod uprawy czy stosowania środków ochrony roślin. Tezę tę potwierdza dr Krzysztof Rutkowski z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Na zmieniający się smak owoców i warzyw wpływa wiele czynników. Przykładowo nieco inny będzie smak tej samej odmiany jabłka pochodzącego z dwóch różnych regionów sadowniczych, co wynika z warunków klimatycznych. Poza tym uprawiane kiedyś popularne odmiany zastępowane są nowymi bardziej odpornymi na ataki szkodników i chorób, dającymi lepszy plon,
– powiedział dr Krzysztof Rutkowski.
Czasami owoce i warzywa przyniesione prosto ze sklepu smakują nam mniej niż te z przysłowiowego ogródka babci. Różnica jest oczywiście w odmianach ale również w tym, w jaki sposób wygląda profesjonalna produkcja rolna. Łańcuch dostaw żywności obejmuje kilka etapów: uprawę, zbiór, przechowywanie, transport i sprzedaż. Owoce do przechowywania zbierane są w stadium dojrzałości określanym jako dojrzałość zbiorcza. Jest to stadium pełnej dojrzałości fizjologicznej ale nie dojrzałości konsumpcyjnej. Zatem ich smak z reguły jest znacznie uboższy niż owoców w pełni dojrzałych. Owoce takie pełnię smaku uzyskują po okresie przechowywania. Dobrym przykładem są jabłka, które są przechowywane w chłodniach (często w atmosferze o zmienionym składzie w porównaniu do powietrza, którym oddychamy). W ten sposób spowalnia się ich funkcje życiowe i dzięki temu możemy jabłka zebrane z polskich sadów jeść przez cały rok. Owoce z przydomowych sadów zazwyczaj zbierane są w stadium dojrzałości konsumpcyjnej, czyli nadające się od razu do spożycia, więc ich smak jest pełniejszy. Niestety trwałość takich owoców jest znacznie ograniczona.
źródło: psor.pl
Będąc w Szwecji doceniłem smak polskich jabłek . Mogę zapłacić kilka koron więcej bo ten smak jest tego wart
— BartlomiejBednarczyk (@Batti198103) 2 listopada 2017
Najnowsze komentarze