Coraz więcej ognisk coraz więcej obaw. Koronawirus ma swój wpływ również na rynek jabłek. Handel z Chinami i Włochami staje dziś pod dużym znakiem zapytania – poinformował 26 lutego br. Agrobiznes.
Kolejne ogniska wirusa, nie tylko w Chinach, ale i w Europie znacznie ograniczyły wysyłki. Co może mieć wpływ na ceny jabłek także i u nas.
W Państwie Środka epidemia zwiększa wymogi bezpieczeństwa i poszukiwanie nowych rynków, gdzie jak na razie, bez obaw, można zaopatrzyć się w jabłka, bo Chińczycy teraz mniej chętnie wybierają krajowe towary. Na czym korzystają sadownicy z Nowej Zelandii, zwłaszcza ci ekologiczni.
Z drugiej strony słabnie również sprzedaż chińskich jabłek na światowe rynki, a tych jest około 70 i choć oficjalnego embarga nie ma , to zamówienia spadają – dodaje Agrobiznes.
Pytanie, kto zajmie miejsce po chińskich eksporterach. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Malezja, Hongkong czy Singapur już szukają tanich jabłek, a o te coraz trudniej.
Na naszym rynku ceny są już ponad dwukrotnie wyższe niż przed rokiem ocenia IERiGŻ.
- źródło: tvp.pl
Najnowsze komentarze