Ciekawa inicjatywa sadowników. Pod koniec zbiorów jabłek zaprosić osoby z zewnątrz, wszystkich chętnych, do samodzielnego zbierania i zrywania jabłek. Taka akcja ogłoszona w mediach społecznościowych przez sadownika promuje spożycie jabłek, samo gospodarstwo oraz czas spędzony na świeżym powietrzu. Oczywiście zebrane jabłka przez każdego odwiedzającego sad są ważone na miejscu i sprzedawane w cenie od 1,20 - 1,50 zł/kg (cena w zależności od gospodarstwa).
Tylko przyklasnąć takim akcją, ale jak to bywa czym większe zainteresowanie tym więcej problemów, niezadowolonych ludzi, marudzenia i krytyki. A przecież szczególnie w tym sezonie, kiedy każde jabłko jest cenne i w cenie powinno się chwalić i wspierać chęć sadowników do udostępnienia sadu dla osób codziennie nie związanych z sadownictwem.
W sadzie sporo jabłek, w 30 min. 50 kg warto było przyjechać
Jeździmy na jabłka kilkadziesiąt lat tyle ludzi nigdy nie było i takiej kolejki do wagi, jabłka pyszne jak co roku i na następny rok znów pojedziemy bo warto nawet 3 godziny w kolejce stać
Że na drzewach tylko drobnica to nikt nie napisał!!!!!!!!!!!! Kolejki do ważenia kosmiczne!!!!!!!!!!! Panie pracujące zero wytchnienia mają obsada nie za wielka. A odpowiedzialnych tego interesu brak!!!!!!!!!!
Ja też odwiedziłam wczoraj wasz sad razem z mężem nazrywaliśmy 85 kg. Jabłka są pyszne, szkoda tylko że jest bardzo dużo spadów, wczoraj upiekłam jabłecznik super sprawa!!!
Masakra jakaś, kompletny brak organizacji wszystko puszczone na żywioł bez ładu i składu. Stanie w gigantycznych kolejkach bez sanitariatów. Jestem 3 raz i ostatni.
Do sadów mamy ponad godzinę drogi mój mąż od 9 do 11 zbierał a koło 17 był przy wadze mimo to wcale się nie skarży uważam że było warto, jabłuszka pyszne!!! W przyszłym roku dostanie wałówkę
Każdy może zapoznać się sam z opiniami odwiedzających na profilach w mediach społecznościowych gospodarstw m.in. facebook.com/matejka.sady
źródło: facebook.com/matejka.sady
Najnowsze komentarze