Jak czytamy na businessinsider.com.pl pomidory po 13 zł, jabłka po 9 zł, pęczek rzodkiewek za 15 zł, a serdelki po 36 zł za kilogram – to nie żart. Takie ceny ostatnio zagościły na sklepowych półkach.
Konsumenci biją na alarm, a Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta proponuje wprowadzenie cen maksymalnych i regulowanych. Dokładnie taki postulat znalazł się w nieoficjalnym jeszcze projekcie ustaw, stanowiących tarczę antykryzysową. W artykule 8a UOKiK proponuje zezwolić na odgórną regulację cen.
Trzeba zrobić z tym porządek. Żeby jabłka kosztowały 5 zł za kg i pomidory malinowe 25 zł za kg ???? Skąd te ceny że pierś z kurczaka kosztuje u nas 29 zł ?????
— klincia (@klincia1) March 18, 2020
Zgodnie z propozycją UOKiK, minister miałby prawo do kształtowania maksymalnych cen dla różnych poziomów obrotu towarowego, wskazywania podstaw wyliczenia marży lub do ustalania maksymalnych marży.
Marek Pawlak, doradca w zespole kancelarii prawnej Grant Thornton, podkreśla, że z powodu nagłej, zauważalnej podwyżki cen wielu artykułów skutki pandemii koronawirusa zaczynają być mocno odczuwalne dla portfeli gospodarstw domowych. Podkreśla przy tym, że sam monitoring cen nie wystarczy, aby skutecznie przeciwdziałać ewentualnym patologiom w tym zakresie.
Jablka 6.5. Z miesiac temu kupowalem po 3 :-) pic.twitter.com/bVWZJZy77H
— Łukasz Korpalski (@luk0rp) March 26, 2020
Konieczne jest wprowadzenie mechanizmów prawnych, umożliwiających podejmowanie konkretnych działań względem przedsiębiorców wykorzystujących aktualną sytuację w sposób nieuzasadniony
– podkreśla ekspert.
Stąd propozycja upoważnienia ministra m.in. do kształtowania maksymalnych cen dla różnych poziomów obrotu towarowego, wskazywania podstaw wyliczenia marży lub do ustalania maksymalnych marży dla poszczególnych rodzajów towarów, a także maksymalnych marży naliczanych od cen hurtowych
- dodaje.
- źródło: businessinsider.com.pl / Czytaj całość >>>
A po ile jabłka sprzedają sadownicy w swoich gospodarstwach ?
Najnowsze komentarze