Iran chce jabłka - podpisane memorandum o współpracy

Melolontha 20.10.2015 20:27 No i do czego to już doszło... Ja, stary wapniak i zgred kończę swój komentarz optymistycznym akcentem a Hetmanpolny / wiadomo że młodszy / sieje nam tu defetyzm... Ale dziękuję Hetmanowi za jego " rogate " trochę wystąpienia, bo to może być zwiastun ciekawej, obfitej i zażartej dyskusji...Pozdrawiam !

Hetmanpolny 20.10.2015 21:29 Złote lata sadownictwa mineły już kilka lat temu a teraz musi przyjść recesja. Nie miałeś swojego gospodarstw
a sadowniczego a się wypowiadasz

Melolontha 20.10.2015 22:02 Hetmanie polny drogi !... Zawsze cieszę się i popieram tych którzy piszą, ale zwracam uwagę, że trzeba też czytać co piszą inni... Bo oto znowu zarzucasz mi coś, co jest nieprawdą, choć przecież i o tym nieraz wspominałem... Poza pracą w dużym zakładzie państwowym przez ok. 20 lat, pracowałem też w swoim, 3,9 ha gospodarstwie/ następne 20 lat /, które w nieco okrojonej formie istnieje do dziś i w którym w miarę jak starcza sił i zdrowia, pracuję do dziś... Co jeszcze się w tym gospodarstwie uprawia ?... Już piszę...Brzoskwinie - 1,5 ha... Jabłonie - 0, 7 ha... Leszczyny - 0,2 ha...Czereśnie - 0,2 ha... Wiśnie - 0,03 ha... I inna drobnica... Jagoda kamczacka - szt 2... Winorośl - szt 7... Borówka - szt 1... Orzech włoski - szt 1...Truskawki - kilka zagonków... Poziomki - jak truskawki... Maliny - 6 m.b....Jeżyna bezkolcowa - szt. 2... Szkółka drzewek brzoskwiniowych - zaokulizowanych podkładek szt. 30... Grusza chińska - szt 1... Śliwa japońska - szt. 3... I inne, jak kilka pigw, brzoskwiń i wierzb mandżurskich, a w doniczkach jaśminy, pigwowce, ogniki, kaliny, bukszpany...Jest tam poza tym oczko wodne zrobione ze starej wanny i królicza samica z szóstką młodych.... Sprzęt - traktor 60-ka, opryskiwacz - ślęża 1012... I dużo wspomnień...Pozdrawiam !

Melolontha 20.10.2015 22:13 P.S. I gruszki też... Lukasówka, Konferencja, Xenia - ok. 20 arów...

Melolontha 20.10.2015 22:26 Komentarz piotrkar skłonił mnie do podzielenia się refleksją która czasem przychodzi mi do głowy... Bo jak to jest... Przecież każdy z nas codziennie / bywa że kilka razy na godzinę / dokonuje najlepszych i słusznych ze swojego punktu widzenia wyborów a mimo to niektórzy ostatecznie bankrutują a są i tacy, którzy lądują w kanale... Niemcy wybrali sobie przecież kiedyś Adolfa, który obiecał i zrobił im dobrze... Gdyby byli wiedzieli że zaprowadzi ich pod Stalingrad... Ech...Chciałbym żeby już było po tych wyborach...P.S. To się wytnie ?... Popieram !

Melolontha 20.10.2015 22:28 Ale jaja ! A na dodatek pod spodem ukazał się napis, że...komentarz został poprawnie dodany... I to też się wytnie ?...Popieram !

kamczat 20.10.2015 22:32 WOW! - jak to zrobiłeś i jak to odczytać? :)

Melolontha 20.10.2015 22:43 kamczat... Samo się zrobiło i sam nie wiem jak... A pisałem o tym, że nieraz zastanawiam się jak to jest... Że codziennie rano, każdy z nas / niektórzy nawet kilka razy na godzinę / dokonuje jedynie mądrych i słusznych wyborów a mimo to niektórzy bankrutują a nawet lądują w kanale...A potem było o Hitlerze którego wybrali sobie Niemcy i który im obiecał a nawet zrobił dobrze a na koniec zaprowadził pod Stalingrad... A na koniec było westchnienie : Ech ... Żeby już było po tych wyborach... P.S. Kiedy mój cukier we krwi przekroczył 300, mój diabetolog zalecił mi, żebym jadł kiszoną kapustę... Do oporu... Gdy spytałem : Jak tu żyć, na samej kapuście , odpowiedział : Będziesz żył...Sam zobaczysz...I tym optymistycznym akcentem...Pozdrawiam !

kamczat 20.10.2015 22:50 Z odczytem sobie poradziłem, bo tylko polskich znaków brakowało ;), a z pisownią tych i tak u wielu jest problem więc wzrok już przywykł.
A jeśli na szczawiu i mirabelkach można przeżyć to czemu nie na kapuście :)

Melolontha 20.10.2015 22:58 Nasi przodkowie / i nie tylko / przeżyli na szczawiu, mirabelkach i kapuście właśnie... A na dodatek na mchu jadali... Bo stołów nie mieli... Damy i my radę !...Pozdrawiam !

kamczat 20.10.2015 23:11 Byle tylko wina za 12 euro nie serwować bo marnie na tle ośmiorniczek wypada ;)

Melolontha 20.10.2015 23:41 Mądre i rozsądne inwestowanie to podstawa stałego rozwoju... Pytałem pewnego znajomego co mu z tego że ciągle w gospodarstwie w coś inwestuje...Odpowiedział : Dwóch kotletów na obiad nie jadam, podobnie jak i ty...Ale mam tą satysfakcję, że moja firma się rozwija... Ot i cała filozofia mądrego i pożytecznego życia... Tak też wszystkim życzę i...Pozdrawiam !

jerzy45 21.10.2015 21:48 A, co Twoim zdaniem Melolontho oznacza określenie "stały rozwój"...? Rozwiń swą myśl, bo mętną wodę przedstawiłeś...Co do tych kotletów. Jeśli jesteś już w wieku odpowiednim, to kotlet z kapustą i ziemniakami jest już nie odpowiedni dla zdrowia...A o golonce zapomnij. Owsianka, szczawiowa, pomidorowa. ... Cholesterol to podstawa dalszego stałego rozwoju...Masz za dużo - szybko i na zawsze bankrutujesz...i do tego pozostawiasz po sobie długi.