Jak informowaliśmy jeden z plantatorów porzeczki czerwonej rozdaje owoce, bo nie stać go na zbiór [czytaj wpis: „Porzeczki za darmo i bez pytania” >>>].
Mirosław Maliszewski skomentował zaistniałą sytuację w rozmowie z money.pl:
To, że plantator nie ma perspektywy zbioru i sprzedaży owoców, przez co oddaje je za darmo, oceniam jako gest rozpaczy
- stwierdza Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
Ekspert dodaje, że w podobnej sytuacji, co Piotr Belcarz znajduje się wielu plantatorów w Polsce. - Znam dużo plantacji, gdzie nie są zbierane owoce, chociaż ich właściciele nie decydują się na tak dramatyczny apel. Szczególnie to dotyczy malin i porzeczek - mówi.
Maliszewski wskazuje, że problemy sadowników i plantatorów to z jednej strony efekt niskich cen w skupie, ale też trudności z dostępnością pracowników sezonowych w Polsce. W tym drugim przypadku tąpnięcie, jak wyjaśnia, nastąpiło z uruchomieniem programu 500 plus przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, czyli dopłat 500 zł na dziecko. W przyszłym roku ta kwota wzrośnie do 800 zł.
- Od momentu wprowadzenia świadczenia 500 plus niestety widzimy lawinowy spadek chętnych do zbiorów. Ludzie nie podejmują pracy i nie kryją się z tym, że "wolą żyć z socjalu". Mówią to zarówno plantatorzy w takich centrach jak Grójecczyzna, gdzie jest duża koncentracja produkcji, jak i w innych regionach - relacjonuje Maliszewski.
- źródło: money.pl / Czytaj całość na money.pl
Najnowsze komentarze