Witam. Rak drzew owocowych to chyba wyprzedził parcha w ilości szkód. Macie jakieś doświadczenia w jego zwalczaniu np Topsinem? Mam na myśli nie widoczne gołym okiem zarodniki tego grzyba, które tylko czekają żeby była pogoda i się wgryźć w kore, pod kore. Bo duże rany to wiemy że trzeba skrobać. Może Topsinem polecieć kiedy? Bo wątpie żeby ta miedź cokolwiek pomogła. Może przykryć raka nie roiąc mu szkody bo nie jest interwencyjna.