Zima 2017/2018, a borówka

Już przed świątami pąki w borówce zaczynały ruszać, teraz zrobiło się ciepło i prawdopodobnie tak pogoda trochę potrwa. znając życie pąki jeszcze zgrubieją, potem koniec stycznia, początek lutego uderzy -20 i plony w 2018 roku mogą być mizerne.

W załączniku zdjęcie Aurory i Bluecropa

Póki co rok zapowiada się obiecująco, zapąkowanie na wszystkich odmianach dobre. Fakt,że trochę niepokoi brak zimy i pokrywy śnieżnej. Bo jak żeczywiście przyjdzie srogi mróz to może być różnie!!!

Była juz taka zima, że w styczniu zakwitły jabłonie...no a potem przyszedł mróz i owoców nie było. Ale to nie znaczy, że coś takiego się powtórzy

Z jabłoniami jest trochę inaczej, teraz są jeszcze w spoczynku bezwzględnym, borówka już nie.

u mnie właśnie wychodzą uszkodzenia pąków, na niektórych odmianach dość poważne:/

Oby tylko na uszkodzeniach pąków się skończyło. Redukcja plonu o 40-50% to nie jest duży problem, gorzej gdy w maju zaczną zasychać całe gałęzie.

Nie wyglonda to ciekawie trochę borówek przemarzlo zobaczymy co będzie dalej

Widać u Was jakieś uszkodzenia pędów? Ruszyło coś u Was z wegetacją?

U mnie ok!

u mnie widać lekkie przemrożenia choć sam jestem zdziwiony 

Heavy, 2018-03-11 22:35, napisał:

U mnie ok!

Heavy - z jaiego regionu jesteś? Pewnie zachodnia Polska?

Wschód i centrum miało dosyć mocne mrozy, Bluecrop bez uszkodzeń, na innych odmianach gorzej, najgorzej chyba pąki w Chandlerze,  chociaż np. w Liberty pędy  nie wygldają dobrze. 

Jestem z zachodniopomorskiego, tylko co z tego jak miałem po -16C do -20C przy gruncie przez kilka dni!!!

-20 przy gruncie to zawsze lepiej niż -23, -25 na metrze ;) 

Straty w pąkach na Chandlerze to żadna niespodzianka. W 2016, w styczniu w miejscu gdzie było -24 straty były trochę większe niż w tym roku ( wtedy w zastoisku nawet 70% kwiatów dostało, teraz gdzieś 30-50%. Wtedy nawet Bluecrop dostał w ok.10%. Podczas kwitnienia w 2016 roku na Chandlerze trafiały się gałęzie które zasychały, w tym roku pewnie będzie podobnie, oby nie gorzej.

Idzie następna fala mrozów, ziemia do końca nie rozmarzła, a pąki w tym tygodniu już ruszyły

Koledzy ja borówki u was po zimie? U mnie  choć już po cieciu widać troche uszkodzeń mrozowych głownie na blucropie. Zdarzyło mi się kilka pędów które całikem zmarzly ale dopiero teraz gdy wszystko ruszyło to zauważyłem.

Póki co nic złego nie widzę!!!

Trafiają się pędy grube pędy które po przecięciu są częściowo brązowe. Trafiają się jednoroczne przyrosty które pomimo zakończenia pąkami mają odparzenia od strony południowej. W miajscach nie ściołkowanych 2 lata widać że wierzchnia warstwa korzeni też dostała. W dodatku pogoda nie sprzyja, za miesiąc będzie widać lepiej te straty po mrozach.