No jak tam u was?
widać juz cos?
No jak tam u was?
widać juz cos?
kwitło ładnie tyle,ze leci gruszka do zera podobnie morela o czeresni wole nie krakać ale cienko to widze przymrozki które były w kwitnienie jeszcze nigdy nie pomagały w zawiązaniu owocu,a mroziło i wiało kilka nocy i poranków...
Cisza w temacie, sugeruje że coś tam zaczyna się pokazywać na drzewach. Na eksport nie ma perspektyw, na rynku krajowym mogą być problemy ze sprzedażą w dobrych cenach.
jacenty82, 2016-05-14 15:46, napisał:
Cisza w temacie, sugeruje że coś tam zaczyna się pokazywać na drzewach. Na eksport nie ma perspektyw, na rynku krajowym mogą być problemy ze sprzedażą w dobrych cenach.
Tak tak pogoda podczas kwitnienia niesprzyjających, zimn, przymrozki, wiatr, jeszcze towaru na drzewie nie ma, a ten już się martwi ze nie sprzeda. Mimo tego że coś tam na razie widać, opad pewnie będzie bardzo duży po takich warunkach. Tak że jak bym nie.liczył na rekordowe zbiory w.tym roku. Oczywiście nie licząc odmian samopylnych poznanskiej.
Sprzedać, sprzedam, aby sucho było w zbiory. Ale pamiętaj można sprzedać i można zmarnować towar.
Jeżeli Turcja nie wyśle swoich czereśni do Rosji, ten towar trafi do Europy i na rynku pojawi się towar z importu. Nadzieja w tym że Turcja dogada się z Putinem.
O gruszkę i czereśnie w tym roku bym sie nie martwił, pogoda sprawiła że zawiązywanie było słabe w całej Polsce a rynek krajowy przyjmie takie ilość w dobrej cenie, gorzej już z jabłkami
Z tego co ja widzę, to w sadach gdzie ostatnie 2 lata nie było czereśni, albo było bardzo mało, teraz widać że coś się pokazuje. Wiadomo coś tam spadnie, ale jak na ten okres widać sporo zawiązków.
Jak będzie dalej tego nikt nie wie, najważniejsze żeby było sucho w czasie zbiorów.
okolice Torunia. kwitnienie wyjatkowo dlugie, owocowanie moze osiagnie zeszloroczny poziom,pod warunkiem ze spadnie deszcz. u mnie od polowy marca do dzis spadlo ok 17 mm deszczu
W tym roku z oceną trzeba zaczekać. Rivan jest ,ale burlat już widać ,że mnóstwo obleci. Z tym ,że u mnie przymrozek zniszczył może z 1-2 %.
Jeśli ktoś nie nawadnia ,to zawiązki mogą spaść tylko z powodu suszy .
Eskpert :P
u mnie burlat trochę ma ale nie mam nawadniania także wątpię czy to się utrzyma.
Burlat raczej nigdy (przynajmniej u mnie) nie zrzuca zawiązków, tzn tego co zapłodnione. Jutro podejdę zobaczyć jak u mnie to wyglada bo od kilku dni nie byłem w sadzie, więc może coś tam się powoli wykluwa :) choć rivan zmarzł chyba w 90%, burlat w 50% a im póżniejsze tym lepiej. Mam nadzieję że pszczoły podratowały sprawę.
delfin2010, 2016-05-15 15:36, napisał:
A gdzie wpisy ekspertów takich jak vincent vega , sigmund , radek 30 ?:)
Nie widzę powodu aby wróżyć z zawiązków a oprócz tego poczekam na to co masz do powiedzenia ty w tym temacie oprócz lakonicznego "co tam panie słychać".
Pozdrawiam.
Taka prawda,jestesmy przed opadem zawiązków,za dwa tygodnie juz można cos wiecej określic co do spodziewanego plonu.
Witam u mnie wyjatkowo regina cos bedzie miec bo kwitla najpozniej summit tez cos ma karina slabo a moja niezawodna schneidera prawie 0 ale ogolnie to polowa tego co w zeszlym roku
Pogoda podczas kwitnienia była bardzo korzystna . Na dziś w skali 0-5.
Vanda - 4-5 ; zawiązki już wyraźnie duże widać co opadnie na pewno .
Vera - 5
Vega 4-5
Techlo - nie wiadomo , bo jescze okwiat wisi.
Summit - 5 ; zawiązki bardzo duże , ale w nim jak zawsze będzie duży opad na co tym razem liczę .
Sam - 6
Sylvia - 6 , tu bardzo przydałby się spory opad.
Regina tu wiadomo że nic nie wiadomo , na dziś szczota ale już się różnicuje.
Sweethart - 6 jak co roku.
Ja czekam do opadu czerwcowego już nie raz czereśnie były wielkości pestki i był bardzo duży opad a zwłaszcza teraz przy tak ekstramalnej pogodzie myślę że opad będzie duży , póki co ja narazie je bardzo dobrze odżywiam.
tylko pozazdroscic takiego zawiązania. okolice warki przynajmniej u mnie ok połowy zeszłego roku, widać co zawiązało a co nie
Turysta, 2016-05-16 16:37, napisał:
Pogoda podczas kwitnienia była bardzo korzystna . Na dziś w skali 0-5.
Vanda - 4-5 ; zawiązki już wyraźnie duże widać co opadnie na pewno .
Vera - 5
Vega 4-5
Techlo - nie wiadomo , bo jescze okwiat wisi.
Summit - 5 ; zawiązki bardzo duże , ale w nim jak zawsze będzie duży opad na co tym razem liczę .
Sam - 6
Sylvia - 6 , tu bardzo przydałby się spory opad.
Regina tu wiadomo że nic nie wiadomo , na dziś szczota ale już się różnicuje.
Sweethart - 6 jak co roku.
\
U mnie na te chwile obecną skala 0-5
Kordia na g5 4-5 , na silnie rosnacej 3
karina g5- 5
sam silnie rosnaca 4
sylwia g5 - 6
summit silnie rosnaca 4-5
regina g5 tez szczota jest szansa na 5-6
Radku znam swoje drzewa i jak wiesz staram się nie pisać " na wyrost " . mam jedynie nadzieję ,że czereśnie nadrobią braki owocowania Amersa , którego chyba trzeci raz z rzędu będzie minimalnie ( ' 14 - grad , ' 15 chłody iii ' 16 chłody ) .
U mnie nie jest tak różowo. Jeżeli miałbym oceniać w skali 1-5, to:
Vanda 2
Summit 3
Techlovan 4
Kordia 3
Sylvia na młodych drzewach 5, na starych chyba się gałęzie połamią.
Vanda kwitła najwcześniej i kiedy zrobiło się cieplej, już było za późno na zapylenie. Summit i Techlovan jeszcze się załapały na dwa dni lotu pszczół. Kordia u mnie nigdy nie była rewelacją, a Sylvia, która kwitła najpóźniej, na starych drzewach zawiązała chyba wszystko. Za tydzień będzie można lepiej ocenić, bo czeka nas opad, który wg mnie będzie największy na Summicie.
Kol.Turysto... ten cały Amers to taki odmieniec jak Regina w czereśni , smaczny ale leniwy,a ten optymizm w zawiazaniu owców czeresni oby się nie przerodził się w rozczarowanie bo juz widzę co się dzieje z Vaniem ile go zostało a była szczotka,obawiam się,że Sumith może iść jego śladem,pozyjemy zobaczymy,ogólnie szału nie ma...
Co do opadu to oczywistość .Ale w przypadku Vandy , Vegi , Very opad jest nawet w najgorsze lata bardzo niewielki a zawiązki ( te które liczę , że zostaną ) są już tej wielkości że sprawa jest jasna .Co do Summita to sam napisałem że mam nadzieję na opad bo jest go za dużo ( przy czym ja inaczej oceniam plon jak większość wolę mieć 50% plonu dobrej jakości jak 100% drobnicy ). A w Sylvii opad jest konieczny aby była przyzwoita wielkość owoców.
Amersa mamy ponad 20 lat i gdy wosną były sprzyające warunki to rok w rok przez 8 lat mieliśmy bardzo wysokie plony .... czego o Reginie (na F12) powiedzieć nie można.
Co myslicie o opryskaniu czeresni(burlat i kordia) regalisem w celu ograniczenia opadu?
Pomoże tyle co umarłemu kadzidło. Jeśli jednak byś się na taki zabieg zdecydował, to zostaw proszę próbę ale nie jedno czy dwa drzewa a przynajmniej ze 20 (najlepiej cały rządek). Przekonasz się wtedy naocznie jak bardzo pomogłeś i ile Cię to kosztowało.
Ludzie aż się rwą do wprowadzania w życie doświadczeń a kol. tak zachowawczo.jak nie zastosować to się nie przekonać,tylko podziel sie kolego efektami choć wątpię,żeby było się czym chwalić .
Rzecz w tym ,że kolega nie chce przeprowadzić doświadczenia. Do przeprowadzenia doświadczenia potrzebna jest pewna wiedza (np .z zakresu statystyki) ,zachowanie rygorów itd .
Trzeba kilku sezonów i kilku lokalizacji by wyniki były miarodajne.A tu prostu ktoś wie , że"tak się robi w jabłoniach" i chce osiągnąć to samo w czereśni.
Co do zawiązania to Vegi jest trzy do czterech razy tyle ile powinno być. Na szczęście to zapylacz .
Ja się raz przejechałem ,bo doradcy zalecają i przeklinałem dzień w którym zdecydowałem sie zastosować.Zwyczajnie nie było opadu zawiązków na jednej z odmian,a na tej co spodziewałem się podtrzymania zawiązków Reginie efekt zerowy,niech się inni bawią w doswiadczenia,przecież wyraznie jest zaznaczone w badaniach,że np ga3 prowadzi do wycinania pąków kwiatowych na rok następny to po jaki h... komu wilekie owoce jak pozbawia się plonu w kolejnym roku.zależnosci jest wiecej ale niech sie wypowie ktos kto sie zna bo ja się nie znam.
GA3 faktycznie może ograniczyć kwitnienie w roku następnym, a nawet spowodawać jego brak, jeżeli dawka będzie zbyt duża. Przy dobrze dobranej dawce kwitnienie będzie normalne. Zabieg czy zabiegi GA3 dają zwyżkę plonu, większą średnicę owocu, większą jędrność i trwałość w obrocie, lepszą szypułkę, opóźnienie dojrzewania (chociaż w zależności o terminu zabiegu może być ono większe bądź mniejsze) no i niestety większą poddatność owoców na pękanie. Dziwne jest to że przez ostatnie 10-15 lat sadownictwo poszło mocno do przodu, a zabieg ten i substancja nie została zarejestrowana dla czereśni. Gdyby ktoś chciał go wykonać, to ponad 10-letnie doświadczenie w tym temacie, z czereśni powoli wychodzę, więc mogę dać jakieś wskazówki.
Na marginesie dodam że 12-14 lat temu zaczynałem testy od Gobrescolu 10%.
Niechciał bym tu nikogo obrażać ale GA3 jest bardzo dobra ale dla mądrych ludzi stosuje ją od 4 lat i co roku mam owocowanie i piękny owoc niestety musi być odpowiednia pogoda najlepiej pryskać w południe temp 18C , woda zakwaszona i słomkowy kolor czereśni
no i oczywiście dobrej jakości GA3
Tak, niektórzy twierdzą, żeby robić w południe, ja raz spróbowałem i efekt był słaby. Warunki do wykonywania zabiegu powinny być podobne jak przy Regalisie, jeżeli środek za szybko wyschnie skuteczność będzie gorsza. Dobrą GA3 produkowała polska firma - proszek 80% składnka, niestety kilka lat temu wycofali się z produkcji.
Artur28, 2016-05-19 17:32, napisał:
Co myslicie o opryskaniu czeresni(burlat i kordia) regalisem w celu ograniczenia opadu?
Kolega pisze tu o Regalisie do ograniczenia opadu. Reszta zaczyna nawijać o giberylinie. Regalis można stosować do ograniczenia wzrostu wegetatywnego . Zastosowanie giberylin na czereśnie jest dostatecznie opisane.
Wracając do tematu, ogólnie zawiazanie czereśnie jest dobre, miejscami zbyt obfite. Miejmy nadzieję że na okres zbiorów będzie sucho i towar będzie trwały. Należałoby szukać zbytu poza granicami naszego wspaniałego kraju, bo może być problem z zagospodarowaniem tych owoców w dobrych cenach.
Nawet Regina ma nieżle, wiadomo coś spadnie, ale jak na ten okres widać że coś się pokazuje.
W mojej okolicy u wiekszosci czeresni jest mniej takze nie martwcie sie o ceny
cycek, 2016-05-24 19:04, napisał:
W mojej okolicy u wiekszosci czeresni jest mniej takze nie martwcie sie o ceny
Cycek, a jaki to rejon? U mnie, w okolicy między Mszczonowem a Białą Rawską przymrozki były i trochę przemroziło - nawet jabłek ale to raczej tylko w niżej położonych kwaterach. U mnie czereśnia podmarzła. Na niższej kwaterze do 2 m praktycznie nie ma owoców. Jednak powyżej tych 2 metrów owoców jest jak na razie bardzo dużo. Obawiam się, że w tym sezonbie owoce gorszej jakości będzie bardzo trudno sprzedać.
Okolice warki. Nawet nie o przymrozki chodzi ale o pogode w czasie kwitnienia, było zimno i mokro. A z czubkow to szpaki sobie poradza z nia, a ich w tym roku widze ze jest ogrom
Van była szczotka po opadzie jest jak Regina , Burlat podobnie Sumit zaczyna sie rolować, Kordia jest lepiej ale jeszcze nie obleciała z chłamu to sie zawsze sprzeda bo rynek zaakceptował i do detalu dobre i export chce Lapins niezawodny ale termin dojzewania najgorszy z możliwych Poznańska co roku to samo gorszy problem to zbyt susza szpaki deszcze to wszystko przed nami ale co roku człowiek przez to przechodzi , to można się uodpornić na podobne niespodzianki.
Jeśli chodzi o Burlata ,niestety w tym roku go nie będzie. Zapylone moze 10%. Inne wyglądają w porządku ,ale opad wciąż przed nami .
U mnie stare burlaty rosnące jako zapylacze miedzy rivanami są oblepione, ale te rosnące w swojej kwaterze to może z 30-40% plonu i to tylko na górze bo dołem pustawo. Póżniejsze odmiany w miarę ok
Grojeckie summit się sypią spadnie pół sylvia ok techlovan w miarę kordia zależy jak drzewo ogólnie szału nie ma odziwo Regina chyba będzie najlepszy zbiór od zawsze
W przypadku Reginy potwierdza się to co zawsze na temat tej odmiany pisałem,że konieczny jest wysoki zakres temperatury w okresie zawiązywania owoców i ten warunek został spełniony raz na 10 lat. ale kto jeszcze nie wykarczował tej odmiany.A w ekonomicznym zestawieniu przegra nawet z Poznańską.
Summit i techlovan leci dosyć mocno, z ilościami szału nie będzie, ale może to i dobrze, tylko niech wszystkich dzieli równo :-)
Jak tam Panie i Panowie z opadem... niszowa, południowa, małopolska tak sobie... summit leci na potęgę, sylvia, kordia, karina o dziwo regina dosyć dobrze, wczsene odmiany cieńko, pogoda zrobiął swoje.. potem pszczólki nadrobiły ;) pozdrawiam "Vincenta" lubującego się w tych kochanych owadach ;)
borowik90, 2016-06-08 23:14, napisał:
pozdrawiam "Vincenta" lubującego się w tych kochanych owadach ;)
Dziękuję i również pozdrawiam .
Przez słabsze zawiązanie/dzięki słabszemu zawiązaniu towar na drzewach piękny. Summit gotowy do zbioru, Vanda już też ciemna - do dzisiaj do godziny 15. Dwadzieścia minut nawałnicy z gradobiciem i kolejny opad, ale już nie zawiązków. Zły jestem strasznie... Większość została nieuszkodzona, ale czy nie zaczną gnić od tych poobijanych? Głowna fala gradu ominęła mój sad, ale wiele osób potraciło wszystko.
Współczuję, opryskaj Signumem, to co uszkodzone ładnie zasycha i nie maże się. U mnie pod drzewami pełno zielonych zawiązków i liści, na karłach ze 20 drzew leży, na szczęście bez gradu.
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl