Witajcie
Chciałbym dopytać o kilka szczegółów odnośnie zakładania sadu jabłoniowego. Generalnie posiadam pola z aronią i porzeczką czarną, zlikwidowałem wiśnie. Wiem, że to nie jest ekonomicznie dobry okres na zakładanie sadu jabłoniowego, ale chcę sobie zrobić małą, że tak to ujmę, dywersyfikację upraw, bo opieranie się na samej aronii i porzeczce będzie lekką głupotą. Oprócz jabłoni będą też śliwki, ale to temat na inny wątek. W tym roku chcę zacząć od 1 ha jabłoni, w przyszłym kolejne nasadzenia - docelowo samych jabłoni nie więcej niż 6-7 ha.
Co do samego sadu nie chcę drzew na podporach, klasa ziemi to IV, więc podkładkę wybrałem po różnych poradach innych osób i w szkółce M7. Na jednym polu rozstawa drzewek to będzie 4 m w międzyrzędziach i 2 pomiędzy drzewkami. Na drugim, które jest długie, a wąskie wychodzi mi rozstawa międzyrzędzi 3,50-3,60 m. Nie za mało? (Ciągnikiem do sadu będzie Kraft 2017C4).
Co do odmian to zaproponowano mi w szkółce Idareda, Szampiona i Goldena, a z bezparchowych Florinę. Skłaniam się ku Goldenowi. Co do zbytu, to podobnie pewnie jak w przypadku pozostałych owoców do tej pory - część by poszła do odbiorcy, który zabiera ode mnie obecnie owoce, nadmiar poszedłby jako jabłko przemysłowe.
I kwestia sadzenia. Jedno pole było polem uprawnym, więc tu nie ma problemu. Drugim jest natomiast wykarczowany w ubiegłym roku 20-letni ugór, który porastały sosny, brzozy, klony itd. Pole wymulczowane na gł. jakichś 10 cm, ale głębiej jakieś korzenie na pewno pozostały. Czy nie będą one miały wpływu na jakość gleby i sam wzrost oraz zdrowotność drzewek jabłoni po wsadzeniu?