Witam, 2km od mojego miejsca zamieszkania pewien bezmuzg, ponieważ inaczej tego nazwać nie można wyrzuca na pole wyciski z jabłek oraz innych owoców. Są one przewożone tirami, od roku w promieniu 5km(zależy w, którą stronę wieje wiatr) czuć ten okropny zapach(podobny do obornika ale bardziej intensywny). Mam sady niedaleko tego "wysypiska" i nie da się normalnie pracować. Zgłaszam się do was koledzy sadownicy o pomoc z tym problemem. Rozmowa nie skutkuje, więc mam nadzieję że ktoś mi poda rozwiązania tego problemu.