Wybór opryskiwacza sadownicego [zawieszanego]

Witam

Zastanawiam się wreszcie nad wyborem opryskiwacza, ktory bedzie mi potrzebny glownie do pryskania malin. Posiadam aktualnie jakies 80a malin i do tej pory opryskanie odbywalo za pomoca lanc gdzie byly potrzebne dwie osoby do kierowania strumieniem. Mysle, ze to jest strata czasu a co najwazniejsze zdrowia. Dodam jeszcze ze to bedzie moj pierwszy opryskiwacz z wentylatorem doswiadczenia w tym temacie nie mam. Dobra teraz do rzeczy..  

Mysle nad 3 modelami, są to: 

1. Krukowiak - Tajfun 400/sad z przystawka kolumnowa -

http://www.krukowiak.com.pl/oferta/opryskiwacze/sadownicze/seria-tajfun/item/76-tajfun-sad

2. Bury - Wulkan mini 400 przystawka tzw "lezka" - http://www.bury.com.pl/oferta_tekst-10.html

3. Agrola - 400 SAD-K przystawka kolumnowa - http://www.agrola.com.pl/agrola-400-sad.html

Opryskiwacz mialby wspolpracowac z ursusem c330, wiec raczej problemow nie bedzie chociaz przy 400l moze sie przydac jakis obciaznik na przod. A i z gory odpada oczywiscie opryskiwacz ciagniony przy obecnym nasadzeniu nie ma mowy o nawrotach..

W okolicy nigdzie nie moge znalesc tych modelow,  jakies tam tad-leny sa ale dobrej opinii to one nie maja, mysle ze w Sandomierzu bedzie mozliwosc kupna ktorys z tych opryskiwaczy. Prosze o porady. Moze ktos z forumowiczow posiada ktorys z wymienionych modeli i podzieli sie informacjami na jego temat oraz ceną nabycia. 

witaj  

  miałem   na  początku swojej kariery  sadowniczej   tadlema     400l  i   ci  powiem  że  złego słowa     nie    moge  powiedzien   na  jego  temat    pryskałem      dyszkami   1   ceramicznymi  na  ciśnieniu  10    to  do  opryskiwacza  zawieszanego

     te co  wymieniłeś    opryskiwacze   to     i  morze są   dobre  ale  drogie       i  musisz  pamietać  że     opryskiwacz  zawieszany  z    koszem    bardzo  obciąża        ciagik czyli  tzreba  mu  nonstop  dawać  w  dupke

   co  do wyboru   opryskiwacza  ja  byś  sie  zastanowił  na  zakupem      zwykłej  slęzy  za  5000 zł   albo  jakiegoś  zachodniego   za  10000 zł

Witam a ja polecam krukowiaka lub agrole oba z kolumną, jest idealna do malin. Ja posiadam krukowiak tajfun od 4 lat i pryskam nim 4 ha malin(letnie i jesienne) zadnego problemu z nim nie miałem a kupiłem go z ogłoszenia az pod Poznaniem za 4.300zł ale był jak nowy. Slęza jest dla mnie za szeroka w malinie jesiennej i nie dopryskuje tak dołu malin,masz jeszcze jakies pytania??

Orientujecie sie czy mozna obejrzec te modele w Sandomierzu lub okolicach?? Jesli nie to chyba trzeba zamawiac u jakiegos dealera bo bezposrednio od producenta nie da rady?

Tomek, jak myslisz c330 dalaby rade z tym krukowiakiem?? A tak wogole do jakiego ty ciagnika podczepiasz?

Te trzy opryskiwacze są dobre tylko ta cena. Ja mam kolumnowy zawieszany 400l, ale wlasnej produkcji. Kolumna 160 cm, 8 końcówek Albuz ATR na stronę. Powiem, że kolumna do malin letnich czy porzeczki jest bardzo dobra, do jesiennych trochę mam zastrzeżeń. Osobiście potrzebuję większej pojemności opryskiwacz ciągany i zapewnę obecny będzie do sprzedania ale to na wiosnę. 

tomaszw, 2015-10-13 08:19, napisał:

Te trzy opryskiwacze są dobre tylko ta cena. Ja mam kolumnowy zawieszany 400l, ale wlasnej produkcji. Kolumna 160 cm, 8 końcówek Albuz ATR na stronę. Powiem, że kolumna do malin letnich czy porzeczki jest bardzo dobra, do jesiennych trochę mam zastrzeżeń. Osobiście potrzebuję większej pojemności opryskiwacz ciągany i zapewnę obecny będzie do sprzedania ale to na wiosnę. 

Jaki kolor Albuza ATR masz zalozony i ile cieczy na ha ci wychodzi w malinie?

Witam jestem na kupnie opryskiwacza zawieszanego 300-400 litrów, myślę nad firmą Tad-len czy posiada ktoś z Was taki opryskiwacz jak się sprawuje??

Miałem swojego czasu taki opryskiwacz u siebie. Prosty tani w naprawach, mało awaryjny. Szału nie robi, ale dla mało wymagającego urzytkownika będzie ok. No i oczywiście na mały areał. 

z małych opryskiwaczy mieliśmy termita z taką przystawką ślężowską, było to już zdezelowane, i może dlatego mieliśmy problemy. zwłaszcza nawalało połączenie pompy z koszem i paski klinowe. my aktualnie mamy coś takiego, ale ze zbiornikiem takim jak w tad lenie 440 l i innym zaworem sterującym

http://olx.pl/oferta/opryskiwacz-sadowniczy-500l-nowy-CID757-ID6kC87.html#97a0b14a68

taka przystawka daje zupełnie inne możliwości niż ta ze ślęży i jak nie będzie wielkim wyrzeczeniem to dołóż i kup taki, naprawde widać różnice

bardzo mi się podobają te opryskiwacze, ale przekładnia pasowa wszystko psuje

http://olx.pl/oferta/opryskiwacz-zawieszany-sadowniczy-do-sadu-przystawka-okragla-jar-met-CID757-IDbQKWh.html#97a0b14a68

Moim zdaniem jeżeli wszystko jest sprawne to nie ma problemu także z przekładnia pasowa. Jednak co dwa biegi to dwa. Choć w jagodnikach raczej zbędne.

Panowie 1500 zl dołożyć to nie problem tylko pytanie co z tą przekładnią na paski klinowe? Czy  to jakiś felerny patent ? Dodam że opryskiwacz ma służyć w sadzie śliwowym i czereśniowym. Teren bardzo górzysty, stromy Mf 255 poszeżony dla bezpieczeństwa. Dlatego opryskiwacz zawieszany.

To skad kolega jest ze taki teren gorzysty ? :) 

w ślężowskim nie masz możliwości zwiększenia wydatku powietrza, w tym z jar-metu robisz to za pomocą zmiany kąta łopat, a w takim z przekładnia zmieniasz bieg. 

jak już pisałem miałem zajechaną przystawkę z ślęży i tam mi często spadały te paski lub pękały, oczywiście podczas oprysku i w nocy. dlatego mam z nimi złe wspomnienia, ale jak pisał kolega wyżej w nowym może Ci się to przez wiele lat nie zdażyć

Ja ze swoją nigdy takich problemów nie miałem. Tylko raz wymieniłem pasy, a razem z nimi komplet łożysk. Komplet osłon na przekładni i ot cały przepis na bezawaryjne użytkowanie pasowej przekładni. 

Ale co do specyfikacji kolegi sadu to przydało by mu się dużo powietrza. Więc coś z regulowanym kątem łopat lub dwubiegowa przekładnia.

Jacek87 potrzebujesz opryskiwacza o jak najmniejszej masie własnej i krótkiego(chodzi mi o to żeby wentylator był jak najbliżej zbiornika) dobrze by było żeby miał też wąski zbiornik.Takie kryteria spełnia AGP440,masa własna170 kilogramów duży wentylator o regulowanym kącie lopat i niestety szeroki zbiornik,sprzęt technicznie dobry wadą jest bardzo słabe zabezpieczenie antykorozyjne.

Dzięki koledzy za odpowiedzi. Mieszkam w województwie małopolskim. Myślę że wybór padnie na Jar-met, jeszcze muszę podzwonić, popytać. Wagą opryskiwacza się nie martwie ponieważ żadko wlewałbym 400 litrów, plus waga opryskiwacza to na przechyłach wolałbym nie ryzykować. Lepej zrobić 2x200 litrow i spokojnie pryskać.

ten z agromehaniki bardzo ładny, bardzo dobre wyposażenie, tylko to już cena 2 krotnie wyższa od tad-lena

swego czasu oglądałem na wystawie krukowiaka 400-600 i to był ideał opryskiwacza zawieszanego, tylko że cena zwalała z nóg

Opryskiwacze Bury Wulkan też ciekawe tylko że ta cena     http://olx.pl/oferta/opryskiwacz-sadowniczy-bury-wulkan-smart-600-zawieszany-CID757-IDcPtib.html#9552a20d1d

Witam.

Założyłem sad śliwka prezydent 45 arów i zamierzam kupić traktorek japoński mały około 18 do 20 koni i kupić do niego opryskiwacz         tad - len 200 litrów. Czy ten zestaw sobie poradzi? 

da sobie radę, ale radziłbym opryskiwacz conajmniej 300 litrów (a i 400 nie zaszkodzi) i pryskac większą dawką cieczy. no i jeżeli masz kupić mały japoński ciągniczek to lepiej kup mały radziecki (t25) lub polski (c-330) ciągnik. mniejsze pieniądze wydasz a dużo lepiej się sprawdzi jako podstawowy ciągnik, i w razie gdyby Ci coś odbiło to do 3h takiego sadu sobie spokojnie dasz radę takim zestawem. no i kup rozdrabniacz a nie kosiarkę

Zdecydowanie popieram wypowiedź kolegi wyżej. Kup coś z tych typów o których kolega pisał a będziesz bardziej zadowolony. A opryskiwacz zdecydowanie wybierz 400l. Przyda się napewno. 

Witam 

Jaką powierzchnię można opryskać opryskiwaczem 200 l na raz?, uda się opryskać 0,5 h śliwki na jeden raz?