Wiśnia po wiśni

Mam 15 letni sad wiśniowy, generalnie do odnowy. Zastanawiam się czy są przeciwskazania by ponownie wsadzić wiśnie ?

Tak od razu bez odpoczynku ziemi? Pytanie czy wymiana ta nie jest np spowadowana wylatywaniem wiśni z powodu patogenów/srebrzystością. To wtedy raczej bym odradzał...

Stara zasada mówi, że nie należy sadzić od razu wiśni po wiśni, dlatego raczej bym odradzał.

Daj glebie chociaż rok odpocząć. Ja wyrywałem wiśnie jesienią, tak żeby zdążyć jeszcze zasiać żyto, wiosną orka i dwa razy gorczyca. Jesienią już sadziłem nowy sad. Obecnie zaczyna owocować ( poprzednio była wiśnia odroślowa 35-letnia, obecnie też tylko z tym że jest zaszczepiona na antypce). Przy rozmierzaniu rzędów zwróć uwagę na to, by nowe rzędy nie pokrywały się ze starymi, ja w ten sposób zrobiłem sobie trzy ciągi transportowe o szerokości 5m.

Kolego wiśnia po wiśni to min. po 4 latach. Ja kiedyś dałem ziemi odpocząć 2 lata po 17 letniej wiśni - (uprawa gorczycy, owsa, orka itd) po 2 latach zasadziłem wiśnie kupione w licecjonowanej szkółce, które po ok 5-6 latach miały srebrzystość i raka bakteryjnego (mimo zabiegów), drzewa wypadały lub musiałem je masowo usuwać. Niestety pestkowe inaczej jak ziarnkowe są bardziej wrażliwe na choroby korzeni (guzowatość, werticiloza) tak więc wskazany płodozmian. Takie jest moje zdanie. Pozdr

Zgadzam się z marianv wiśnia po wiśni to minimum 4 lata .Pestkowce są pod tym względem podłe w porównaniu do ziarnkowych lub jagodowych . Jednakże w każdym przypadku im gleba dłużej odpoczywa i w miarę często jest obracana i napowietrzana oczywiście z wprowadzaniem materii organicznej -tym lepiej . Także cierpliwości kolego choć znam ten ból że Cię korci ....