Chciałem zapytać, czy macie koledzy problem z wielkopąkowcem leszczynowym ?... Bo widzę, że u mnie to dziadowstwo powoli się zasiedla a widziałem w życiu już duże plantacje mocno porażone tym szkodnikiem... Natomiast jak chodzi o jego zwalczanie, to jakoś nie bardzo podoba mi się chodzenie z sekatorem i wycinanie tak, jak kiedyś wycinało się mączniaka na jabłoniach... I ostatnie pytanie... Czy polecany do walki z tym szkodnikiem preparast Karate Zeon 050 CS wykazuje jakąś skuteczność ?... Pozdrawiam !