Weglan potasu + delan

witam,mam zamiar jutro wieczorem zastosowac zabieg Węglan Potasu + Delan...wiem ze napewno sie miesz z kaptanem...czekam na wsze opinie

Można mieszać z delanem i jeszcze z antracolem

Zamiast Delanu lepiej zastosowac kaptan lub pencozeb.

czyli weglan potasu tez mozna mieszac z penkozepem ? itp. czyli indofil

Do kiedy można bezpiecznie stosować węglan ?

Ja cały sezon prakrycznie stosowałem w tamtym roku i wszystko było w porządku tylko czym dłużej pryskasz musisz zmniejszać dawki weglanu

I nie pryskać na mokry liść, nie wolno poprawiać drugi raz na drzewach pryskanych, nie pryskac w słonce i wysoką temperaturę ani w rosę

a ile dajecie na 750l wody/ ha

Teraz daje 6kg na 750l na 100l wody 0.8kg weglanu

napiszcie z jakimi srdkami w przeszlosci mieszaliscie weglan...pozdrawiam

o ile wiem  to   weglanu  raczej  nie  powinno  sie  mieszc  z  innymi  srodkami   poniewaz   swoim  ph  bardzo   szybko  neutralizuje  i  rozklada   dodany   srodek 

a kiedy zaczynacie pryskać węglanem? przed kwitnieniem? w kwitnienie?

zawiazka  sredenicy  min  1cm wczesniej  wieksza podatnosc   na   ordzawienia

Można dodawać kaptan merpan itp pencozeb indofil delan podobno jeszcze sadoplon tiuram

a czy po zastosowaniu węglanu z aaledrogo w dawce 1kg/100 w obecnej fazie mieliście jakieś skutki uboczne? U mnie liście zrobiły się od spodu żółte, głównie nerwy. Na zdjęciach słabo troche widac. A mieszany był z captanem.

czyli jak kolega wyzej napisal dodanie delanu do weglanu niezneautralizuje jego dzialania?

Tak sie robi po weglanie takie zółte listki i głownie młode

A lisc na sadzie z cvzasem robi sie ciemny pod wpływem potasu

Zawsze intryguje mnie taki wpis - nie stosować na mokry liść. Troche chleba w swoim życiu zjadłem, ale nie moge dojść do sedna tej zagadki... Może wyjaśnicie mi tą  sprawe...

weglan  jest bardzo higroskopijny a   przez  to  bardzo  latwo  zmywalny  po  prostu   by  splynal

Witam . Podpinam się do tematu z zapytaniem ,czy stosowanie węglanu w dawce podanej wyżej ,czyli 0,8kg/100l cieczy nie ordzawi lub popaży Goldena . Do tej pory stosowałem węglan ale do początku czerwca potem zaprzestawałem z powodu obawy o popażenie właśnie tej odmiany. Prośba o wypowiedzi przy stosowaniu na tej odmianie. Dzięki . POZDRAWIAM

jesli  o  goldenie   to  wlasnie  wrocilem od  niego   ,robilem   go tydzien   temu  7kg\ha. Na  razie  jest   wszystko   ok. pytanie  tylko  czy poznien  nixc  nie  wylezie  .

Zaryzykuje . Dam w maksie 1% stężenie i zobaczymy co będzie . Dzięki . Pozdrawiam

ogrodnik1964, 2015-06-21 19:28, napisał:

jesli  o  goldenie   to  wlasnie  wrocilem od  niego   ,robilem   go tydzien   temu  7kg\ha. Na  razie  jest   wszystko   ok. pytanie  tylko  czy poznien  nixc  nie  wylezie  .

Jak ma wyjść poparzenie to wychodzi "od ręki" ,z moich obserwacji wynika że załatwia to nasłonecznienie i temperatura w momencie stosowania,

Załatwiłem tak parę lat temu kwaterę gdzie kończyłem pryskanie - z pochmurnego poranka zrobiła się pełnia lata - praktycznie było widać jak parzy ,

dzieki Zarpion pocieszyles  mnie

ogrodnik1964, 2015-06-21 17:37, napisał:

weglan  jest bardzo higroskopijny a   przez  to  bardzo  latwo  zmywalny  po  prostu   by  splynal

Może i bym się kolego zgodził z tą Twoją odpowiedzią na temat nie stosowania "na mokry liść". Jednak węglan jest może i higroskopijny, ale przecie jest już rozpuszczony w wodzie !!   Węglan już bardziej się "nie rozpuści"

Nadal nie została ta kwestia wyjaśniona, a to bardzo ważna sprawa...

Przypali jablka i liscie na mokro.U mnie w okolicy jeden czlowiek tak opryskal to potem mial jablka o wygladzie kiwi i od tamtej pory nie chce widziec weglanu u siebie w sadzie.

no  ok Jerzy to  pojedziesz  IBE  na  mokry  lisc?

A ty czekasz, ąż słonko wzejdzie wysoko i osuszy liście ? Jednak trzeba określić, co to jest ten "mokry liść" ? Czy pokryty perlistą rosą, czy z kroplą na końcu, czy pokryty  delikatną mgiełką... By np. IBE zostało efektywnie wykorzystane przez liście, to właśnie potrzebna jest wilgoć i czas.  Ten proces nazywa się dyfuzją, a liście nie potrafią niestety przyswoić czegoś, co jest już substancją stałą. Nie prawdaż... A jeśli woda odparuje z licia bardzo szybko, to i skuteczność bardzo maleje.  Ja stosuje ok. 500 l/ha i nie boje się terminu "mokry liść". Oczywiście  tam, gdzie jest sens i logika.

Jednak z tym przypaleniem owoców, bo było mokro można dyskutować, czy to było przyczyną. W artykule o tych spalonych sadach jeden z kolegów napisał, co może się dziać...Ukrainiec bańki pomylił i opryskał glifosatem...

Nadal jednak nie jestem przekonany do tych wyjaśnień...Jak woda łącząc się z wodą np. z węglanem jest toksyczna...Ciecz powinna się rozwodnić... czyli być "eko"