Umierające drzewa

Witam, proszę o pomoc w zdiagnowaniu przyczyny zamierzania gałęzi na Glosterze. Problem występuje prawie na całej długości dwóch rządków, które nie są bezpośrednio obok siebie, z dwóch różnych stron (w jednym problem widać od strony wschodniej a w drugim od strony zachodniej). Czy to możliwe, aby dopiero teraz objawiała się zaraza ogniowa?

W załącznikach dodałem zdjęcia, może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem?

Czy ten sad w gminie józefów nad wisła? 

To nie jest ten sad

Widziałem cos podobnego w okolicach jozefowa n wisła sad ok 20 lat chyba gloster

Najprawdopodobniej jest to zaraza ogniowa. Tak, w sierpniu często jest "drugi rzut" zarazy ogniowej. Jeżeli objawy pojawiają się zaraz po kwitnieniu to mogą wystąpić przez cały sezon, z nasileniem od połowy sierpnia. Ze zdjęć wynika że jabłko jest po gadzie... jeżeli tak to grad uszkodził korę, przez którą wnikneły bakterie zarazy ogniowej - tak się zdarza. Za 1-2 tygodnie objawy powinny ustapić, ale radzę wyciąć i spalić porażone pędy.

może to być wynik upalnego lata i braku wody.. u mnie podobnie reaguje ale konferencja od zewnetrznej strony... w lata takie jak te...

Konferencja tez jest wrazliwa na zaraze ogniowa kilka krzakow padło w tym roku u mnie a na dwoch lukasówkach na pigwie s1 4letnie sa porazone

Gradu w tym roku na szczęście nie było. Takie jabłka są tylko w okolicy chorych gałęzi. Na pewno to też nie jest kwestia upalnego lata i braku wody ponieważ jest założone nawodnienie.Dziwna sprawa jest też z trawą. Zaraza ogniowa w teorii nie powinna spalić trawy. Na wysokości chorych drzew jest ona niczym spalona (jak na zdjęciu w załączniku). Od miejsca, w którym trawa wygląda normalnie drzewa również są zdrowe.

To że sad jest nawadniany to nie oznacza że ten problem nie występuje robię badania gleby na tym terenie i niestety potas w tym roku jest praktycznie niedostępny mało tego przez długi czas był blokowany przez wysokie temperatury by rozwiać problem należy wykonać badanie takie same problemy były na malinach letnich nawadnianychch problem z potasem azotem i magnezem co widać np teraz pięknie na plantacjach malin jesiennych gdzie jeszcze dodatkowo miedź jest nie dostępna z tytułu braku magnezu  więc mamy piękne rude liscie dodatkowo w okolicach Józefów są pokłady białego kamienia co sprawia że niektóre plantacje mają praktycznie zasadowe ph bardziej pod pestkowe, a tym samym problem z potasem choć nie zawsze ph jest takie wysokie dlatego należy robić badania gleby zapraszam na fejsa pphstampol tam więcej informacji dziś zamiescilem komunikat do upraw pestkowych oparty na badaniach z tego terenu. 

Uszkodzenia obejmują tylko górną partię dzrzew. Wyraźnie sie to odcina jak od linijki. Uszkodzenia po obu stronach rzedu są takie same? Ja bym najpierw sprawdził  czy elektrozawór sie nie kwalifikuje do naprawy. Podejrzewam ze chlorek szedł jako nawóz wapniowy. Tak? Ze zdjęć nie wynika ze to zaraza. Po powiekszeniu nie widac typowych objawów wiec nie straszcie kolegi.

W takim stani drzewa - o ile jest to zaraza - ogniowa poszukaj jabłek z wyciekami (białe lub miodowe krople na jabłkach).

W/g mnie nie jest to zaraza ogniowa. Coś sie dzieje z drzewami, ale od systemu korzeniowego. Czegoś zbyt dużo lub za mało.

Wg mnie to randap, jeśli odcięte jest jak od linijki to podczas oprysku mogła być gdzieś nieszczelność i opryskiwacz sobie sikal na drzewa. Sąsiad jak miał stary opryskiwacz też tak się kiedyś urządził.