Co sadzicie o ocynkowanych tyczkach z blachy? Czy naprawde w zime mróz przechodzi po tyczce do korzeni ? i jak to by wygladalo gdyby tyczke zamocowac np metr nad ziemią tak jak to robi pan Szwedo :P
Co sadzicie o ocynkowanych tyczkach z blachy? Czy naprawde w zime mróz przechodzi po tyczce do korzeni ? i jak to by wygladalo gdyby tyczke zamocowac np metr nad ziemią tak jak to robi pan Szwedo :P
Myśle, że jak nabardziej tak ale wówczas trzeba dwa a nawet 3 druty. Coraz częściej sie spotykam i przemawia do mnie ten patent tylko należy zadać pytanie czy przy obecnych cenach to właściwy czas na taką inwestycje.
Pozwólcie że sobie tylko trochę głośno pomyślę i spytam... A jak to jest w innych krajach, np. w Holandii ?... Bo klimat u nich morski a zimy łagodne, to właśnie oni powinni drzewka prowadzić przy jakichś ocynkowanych albo żelaznych kołkach... A przecież to chyba właśnie od nich przyszła ta technologia z kijami bambusowymi...Może dlatego, że kij bambusowy jest tańszy ?... Tak tani, że nawet jeśli po paru latach jego wbita w ziemię część zgnije i bambus staje się opałem, to nie stanowi to, ekonomicznego zwłaszcza, problemu ?... Bo z tego co ja zaobserwowałem, bambus to element przejściowy i z chwilą gdy drzewko sięgnie do najwyższego druta, staje się niepotrzebny... A to dlatego, że drzewko opiera się na drucie i może do drutu być przywiązane... Do drutu a nie do kołka... Nieważne czy jest to kołek bambusowy czy ocynkowany i żelazny... A jeśli wszystko co mówię jest prawdą, to rozstrzygnięcie / metal czy bambus /, powinno być chyba tylko ekonomiczne... Szkoda wyrzucać te, częściowo tylko nadgniłe bambusy ?... Pewnie tak, ale słyszałem że w Szwecji, nawet rurki nawodnieniowe wyrzuca się już po kilku latach i rozkłada nowe... Cóż... Widocznie co kraj, to obyczaj... No i ekonomia, jakby trochę inna niż u nas... Pozdrawiam !......
Nie przesadzałbym z tym "przechodzeniem mrozu". Być może jakiś wpływ tam ma, ale bez przesady. Żeby ta rurka dobrze wychładzała glebę, trzeba by ją zaślepić od dołu, wbić głęboko i zalać glikolem. Ten krążyłbyw rurce odbierając ciepło z gleby i oddając je powyżej linii śniegu. Wtedy miałoby to sens, sama pusta cienkościenna rurka... dajmy spokój.
Można tak zrobić z tymi 3 drutami, tylko jakie koszty??? Nie lepiej kołek drewniany i jeden drut, kołek 3-4 lata i zgnije to w tym czasie drzewko noe dość że sie oprze o drut to dodatkowo odpowiednio ukorzeni. To z tymi trzema drutami jest chyba po to żeby w miare wysoko drzewka wyprowadzić
A co powiecie na zastosowaniu samego drutu? 4 lata zastosowałem słupy 4 metrowe i 4 druty (słupy ok 80-100 cm w ziemi a druty początkowo od wysokości 1m, a wraz ze wzrostem drzewek przenoszene byly wyżej). Może nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale do kilkukrotnego zastosowania, nawet przy wymianie drzew. Po tych 4 latach jestem zadowolony, oczywiście zdarzają się otarcia kory przewodnika, jak i wrastanie drutu, ale są to pojedyncze przypadki.Z tego co słyszałem jest to rozwiązanie stosowane także we Włoszech.
,,problem" tyczek metalowych i wpływu ich na przezimowanie drzewek był poruszany na starym forum, tak jak wpływ drutu - to tez metal-, bardziej martwił bym się o ,,kolekcjonerów" metalu niż o mróz, zwłaszcza w sadach oddalonych od domów. miałem montować te tyczki ale strach przed złodziejami i koszty naprawiania szkód wzieły górę i decyduję sie jak do tej pory na bambus, a w Glosterze będzie tylko 4 druty, bez tyczek - odmiana ze ,,sztywnym" przewodnikiem.
mocowanie tyczek bambusowych ,,krótkich" ok.1m nad ziemią jest w pewnym sensie ekonomicznie uzasadnione, ale bardziej uwarunkowane jest to technologicznie mając znaczenie przy wymianie nasadzenia, gdzie nie musimy usuwać tyczek przy uprawie ziemi pod nowe nasadzenia i przy ewentualnej pracy frezem.
Zainteresowała mnie ta koncepcja panów destridera i tomaszak123, z tymi 4 drutami... I muszę przyznać że nie rozumiem tego wariantu / destrider / w którym wszystkie 4 druty są przenoszone wyżej, w miarę wzrostu drzwewka... A nie wystarczył by 1 taki ruchomy drut przesuwajacy się w miarę upływu czasu do góry ?... I tomaszk123... Jaką rolę spełnia po kilku latach drut nr 1 od ziemi licząc a nawet drut nr 2 ?... Tego nie rozumiem, zwłaszcza gdy obserwuję swoje jabłonki a nawet grusze na pigwie, którym wystarcza bambus albo leszczynowy kołek i jeden, wysoko umieszczony drut, nad który swoje drzewka wyprowadzam na około jeszcze jeden metr... A czy może chodzi o to, że w koncepcji bez kołka / bambusa / te druty będą zapobiegać wykrzywianiu się pni tych rosnących drzewek ? Pozdrawiam !
Źle się wyraziłem, nie wszystkie 4 druty są przenoszone. Ja u siebie zastosowałem akurat 4 druty, dlaczego? Stwierdziłem, że takie rozwiązanie sprawdzi się najlepiej w wyprowadzeniu drzewka, jak i zapewnieniu odpowiedniej jego sztywności. A co do przenoszenia drutu to miałem na myśli przykładowo, strosując 3 druty i 4 metrowe słupy (~1m w ziemi) mamy do dyspozycji 6 otworów na drut (zakładając, że są rozmieszczone co 50 cm), w pierwszym roku druty montujemy na wysokości odpowiednio 0,5m, 1m i 1,5m. Wraz ze wzrostem drzewka i doświadczeniem (np po roku) przenosimy drut z wysokości 0,5m na wysokość 2m i tak dalej, aż zamontujemy drut w najwyższym otworze. Przenoszenie drutu ma na celu zaoszczędzeniu drutu = zmiejszeniu kosztów. W swoim sadzie poczatkowo druty zamieszczone były na wysokosci 1m, 1,5m, 2m i 2,5m, przez co musiałem przenieść tylko jeden drut. Kto nie liczy się z kosztami może oczywiście zastosować i 6 drutów, ale z doświadczenia wiem, że w późniejszych latach kiedy drzewko jest już wyprowadzone, warto aby najniższy drut znajdował się na wysokości 1,5m. A to dlatego, że czasami trzeba przejść przez rząd, co dla dorosłego człowieka ok 1,80m wzrostu i drutu na wysokości 1m jest bardzo utrudnione.
kilka drutów zastępuje palik/bambus - najlepiej sprawdza się to w odmianach o sztywnym przewodniku na podkładkach karłowych, odmiany o giętkim ,,przewodniku,, też idzie tak wyprowadzić tyle że jest to bardziej pracochłonne.
czy jest to droższe od konstrukcji ,,tradycyjnej'' palik+drut???
dla laików prosta matematyka: dla ułatwienia przyjmę długość rzędu =długości szpuli z drutem Crapal 2,4mm; 700m rozstawa drzewek 1m. drut kupowałem za ok. 200zł brutto/25kg - przyjmuję 220zł (ceny są różne w różnych sklepach i dla różnych klientów)
1. 4 druty x220zł/szt = 880zł (koszt konstrukcji w wersji samych drutów ),
2. 1 drut x220zł/szt= 220zł (tyczki: dla rozstawy 1m potrzeba 700szt x przyjmijmy średnio 2,5zł brutto szt = 1750zł) zapini/ stebofix (nie pamiętam cen przyjmuję 0,1zł/szt) x700szt= 70zł;
podliczając drut 220zł + 1750zł tyczki + 70zł zapinki = 2040zł
w 2 wersji wg mnie drut powinien być grubszy - dla ułatwienia liczyłem te same parametry dla obu wersji. Słupki i wężyk w obu wariantach są kosztami stałymi.
Co do przeciągania drutu z dolnych parti słupka w górne dla ,,zaoszczędzenia" koszty pracy, uszkodzenia drzewek(kory i pąków) napewno przewyższą wartość tego zabiegu. Same druty stosuje się w sadach karłowych i super karłowych, nie wyobrazam sobie przechodzenia pomiędzy miedzyrzędziami - w sumie ,,dla chcącego nic trudnego".
Na stary forum dyskutowaliśmy o zasadności wymiany kołków w sadzie produktywnym - temat zapoczątkowała reklama Stilmera.
Przy takich 3 drutach, mówicie o słupku 4 metry, jaka jest cena takiego słupka? oraz co ile polecacie go wkopać?
4 lata temu kosztował 32 złote netto, a w tej chwili nie wiem, w najbliższych dniach będę dzwonił po producentach bo na wiosnę bedę montował w nowym sadzie. A co do głębokości to 80-100 cm. Stosował ktoś słupy ze strunobetonu? Jakieś wady, zalety, bo podejrzewam, że cena na pewno większa?
Kilka lat temu posadziłem goldena na m9 na 4 drutach bez kołków i to był mój błąd teraz czubki się łamią i jak wyciągnąć od spodu drut rzeby nie pokaleczyć drzewek moim zdaniem najlepiej dać słupki 3,20 koszt 20zł 2 druty i drut rzebrowany (12,10)jako palik. Jeżeli sad sadzi się nowoczesny czyli rząd od rzędu max 3m a drzewko od drzewka to max 1.5 to wysokość drzewek max 3metry
Na samych drutach jest w miade ok tylko troche bardziej sie vrany od druta robia i gala np na samych drutach to nie wiem czy by dobrze było te tyczki metalowe fajne ale drogo wychodzi no i sadze ze mogli by to krasc z pola nawet na złom
karolkarol, 2015-01-21 13:03, napisał:
Kilka lat temu posadziłem goldena na m9 na 4 drutach bez kołków i to był mój błąd teraz czubki się łamią i jak wyciągnąć od spodu drut rzeby nie pokaleczyć drzewek moim zdaniem najlepiej dać słupki 3,20 koszt 20zł 2 druty i drut rzebrowany (12,10)jako palik. Jeżeli sad sadzi się nowoczesny czyli rząd od rzędu max 3m a drzewko od drzewka to max 1.5 to wysokość drzewek max 3metry
to jakie wysokie słupki dałeś kolego do tego goldena??? 2,5m??
żeby drzewko wyprowadzićdo 3m na samych drutach to słupy min. 3,7m. ja drzewa prowadzę przy (bambusach2,4m) na 2,5-2,7m słupy 3m.
słupki wystają z ziemi 2,20, drzewka dopiero dorastają do ostatniego drutu i między drutami niema jak przywiązać i czubki się połamały pod ciężarem jabłek
Kolego karolkarol co ile masz druty? U mnie druty są co 50 cm i drzewka są na bierząco przywiązywane jeśli minał drut o jakieś 10 cm, ale zanim dorosną do następnego drutu to żadko się zdarza, żeby na przewodniku było aż tyle jabłek, żeby złamały przewodnik, a jeśli już jest takie zagrożenie, to podczas przerywki letniej zrzucamy tyle jabłem, aby wytrzymał przewodnik.
Mam taki pytanie pod jakie napiecie podłączyć konstrukcje zeby nie ukradli tyczek metalowych i czy konstrukcja pod napieciem nie będzie szkodziła drzewką .
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl