TSW czy MTAS - na które się udać według Was ?

Witam przymierzam się do wizyty na targach tylko nie wiem gdzie lepiej bo wtym roku w tym samym czasie są i w nadarzynie TSW i na prądzyńskiego w warszawie Fruit Pro na  które się udać według Was.

ha dobre pytanie. Pytanie po co i dlaczego w jednym terminie są te targi? Nie wiem jak wy ale dla mnie liczą się przede wszystkim tematy merytoryczne w drugiej kolejności wystawy. Dlatego też wybiorę MTAS. TSW ratuje lokalizacja czyli dobry dojazd od strony Grójca, ale czy będą dobrze zorganizowane w tym miejscu?Nie zamierzam jechac w dwa miejsca. To jest chore. Widać, że ktoś tu chce zrobić wielki szum i podnieść swoje notowania..pytanie po co. Bo nas sadowników czyjeś chore ambicje nie interesują...

Nam naprzykład bardzo to odpowiada. Do Warszawy ponad 100km więc pierwszy dzień MTAS nocleg w Nadarzynie i TSW i nie trzeba tyle razy jeździć. 

Ja lece na TSW. bliżej, lepszy dojazd i co ważne nie trzeba sę krecic po warszawie, niby zle sie nie jezdzi, ale... a co do daty obu wystaw jest to dla mnie poroniona sytuacja i na jednej i na drugiej bedzie mało wystawców (podejrzewam) i to samo ze zwiedzającymi. O co chodziło organizatorom TSW,  to tylko Bóg raczy wiedzieć...

Dołączam się do pytania, na które targi sie wybrac? W ogóle warto jechac, niebawem jest polagra na która się wybieram i tam też jest zawsze sporo sprzetu sadowniczego?

TSW totalna porażka tematy wykładów nic ciekawego i nowego nie było,, Wystawa w sumie fajna hala może być, dojazd bardzo dobry od Grójca.. Za rok napewno napierwszym miejscu będzie znów  MTAS.. 

byłem ostatniego dnia na TSW, dla mnie dziwna sprawa. Niby lepsze miejsce, niby więcej ludzi ale po za lansem dla mnie nic wartościowego. Dla mnie liczą się wykłady, na drugim miejscu pooglądanie sprzętu, Jestem ciekaw czy wystawcy mają z tego w ogóle korzyść, bo po krótkich rozmowach lepiej nie pisać tego co usłyszałem.. Gdybym był szefem to by wyrzucił na zbity pysk marketingowców od MTAS i TSW za zdublowanie terminu. To tylko pokazuje że oni mają sadowników w du... a dla nich liczy się kasa i jakaś chora rywalizacja

Zdecydowanie MTAS. Tegoroczne TSW to wg mnie porażka.

Witam ja byłem na MTASie drugiego dnia i miałem wrażenie ogólnej cienizny. Najbardziej porażało mnie nie przygotowanie handlowców do rozmów. Nie wiem, może było tak że drugi dzień był ciężki  co dla niektórych ale jak zadawałem pytania, bo chciałem się czegoś dowiedzieć to rzadko otrzymywałem konkretna odpowiedź. A jak zacząłem oglądać jabłka Red J. wyłożone w kartonie na stoisku jednej szkółki, to zostałem upomniany, abym nie odwracał ich, tą bardzo bladą, niewyabrwioną stroną :) 

POST USUNIĘTY

gliniany, 2016-01-15 13:47, napisał:

Witam ja byłem na MTASie drugiego dnia i miałem wrażenie ogólnej cienizny. Najbardziej porażało mnie nie przygotowanie handlowców do rozmów. Nie wiem, może było tak że drugi dzień był ciężki  co dla niektórych ale jak zadawałem pytania, bo chciałem się czegoś dowiedzieć to rzadko otrzymywałem konkretna odpowiedź. A jak zacząłem oglądać jabłka Red J. wyłożone w kartonie na stoisku jednej szkółki, to zostałem upomniany, abym nie odwracał ich, tą bardzo bladą, niewyabrwioną stroną :) 

Zgadza się chandlowców było mniej ale na takie spotknia jeżdzi się terz dla wykładów. Dla mnie lepsze wykłady były na MTSA 

Na TSW było może więcej ludzi ale tylko dlatego ze było też konferencji warzywnicza i jagodowa a i też agrosimex dopłacać do autobusów z dalszych odległości..