Witam.
Czy praktykujecie usuwani uschniętych liści po zimie z waszych plantacji ? Do tej pory tak robiłem bo miałem ok 30 arów i po prostu wygrabiałem je za pomocą drucianych grabek do grabienia liści i bardzo sprawnie to szło. W 2 osoby w 2 dni zgrabialiśmy całość a potem na taczkę i paliłem je poza plantacją. Jednak teraz mam już ponad 60 arów i grabienie jest problemem. Po wygrabieniu odniosłem wrażenie, że rośliny szybciej się regenerowały i na pewno ograniczało to w pewnym stopniu choroby grzybowe ze względu na lepszy przewiew.
Jak to wygląda u was ? Usuwacie w jakiś sposób liście na wiosnę ?