Szybkość przejazdu a dobór rozpylaczy

Chciałbym dowiedzieć się jaką prędkość przy pryskaniu macie sprawdzoną w swoich sadach tj;

rozstaw rzędów, wys. drzew, ilość rozpylaczy i jakie rozpylacze?

Od tej wiosny planuję 8,5km/h w 4m rozstawie, wys ok 3,2m co do rozpylaczy muszę jeszcze popytać... 

wg mnie bardzo istotne jest to jakiego opryskiwacza się używa

Jak wyżej kolega napisał. Dodam że rozpylacze nie mają tu nic do rzeczy.

7,5km/h , rozstawa 3,8 wysokość 3,5,   8,5 km/h rozstawa 3,6 wysokość 3m, opryskiwacz Agrola Optimum, obroty wałka 1300 przy massey ferguson.

Uważam że przy Twojej rozstawie 8,5km/h będzie za szybko chyba że przy bezwietrznej pogodzie którą przy takich kalkulacjach napewno trzeba brać pod uwagę. Ja przy bezwietrznych pogodach dodaje do wielkości wymienionej powyżej 0,5km/h. Efekt końcowy - zadowalający:)

oczywiście że rozpylacze mają dużo do rzeczy, jak dasz o za małej przepustowości to musisz wolniej jechać bo choćby mały wiaterek ci zmiecie tą "mgiełke" przy większych prędkościach. Nalej sobie wody załuż np: zielone w agroli jedź 8,5km/h przy lekkim wietrze  i zobaczysz że woda ledwo dolatuje do drzewek, i ciśnienie na zegarach 18  wooooow.

Ważny też dobór wysokości pryskania, widziałem w okolicy kolesia który 2,5m drzeko pryskał ze wszystkimi otwartymi dyszami, pytam się go czemu?????????? opryski drogie, a on na to że nie chce mu sie wysiadać i zamykać tych dysz, dodam że zamykać do 2ha. W sadownictwie nie jest tak źle jak niektórzy mówią:)

rozpylacz mają tylko znaczenie do wydatku cieczy na 1h, a dobry opryskiwacz z dobrym wiatrem przebjie i tą małą mgiełke przez korone

Dokładnie, problem ze zwiewaniem to problem z powietrzem, a nie rozpylaczem (albo z operatorem). Prędkośc trzeba dobrać do możliwości przystwki w danym sadzie, a rozpylacze do pożądanego wydatku cieczy.

Temat ruszony - konkretów żadnych... Pryskam dominiakiem wys. kolumny 3m.

Myślę że rozpylacze mają tu bardzo duże znaczenie; tzn jeśli rozpylacz "drobniutki" zakładam że nie koniecznie spenetruje koronę (zwiewanie mgiełki), z drugiej strony zbyt gruba kropla = nie dokładne pokrycie.

Stąd moje pyt. o wasze sprawdzone kombinacje prędkość/ ilość cieczy/ rozstawy/ rozpylacze??

Po prostu za droga zabawa na nie trafione eksperymety 

Możemy tu wymieniać kto z jaką prędkością pryska itp tylko czemu to ma służyć? Kluczowe znaczenie ma budowa przystawki i rozkład powietrza "wylatującego" z niej, rozpylacze nie odpowiadają za penetrację korony. Za to odpowiada strumień powietrza, czyli budowa i regulacja przystawki. Jednym opryskiwaczem dasz radę 10 km/h, innym tylko 5 km/h. Więc nie rozumiem po co pisać tu listę parametrów z jakimi ludzie pryskają.

Co do samego typu rozpylaczy, warto zastosować po dwa górne rozpylacze inżektorowe (znacznie spadają straty oprysku). Okazuje się to skuteczne (nie opieram się na opiniach sprzedawców). Co do wielkości kropli, dużych możliwości manewru nie ma, możesz tylko wybrać nieco większy rozpylacz i pracować przy niższym ciśnieniu uzyskując większe krople, lub mniejszy rozpylacz przy większym ciśnieniu, który da krople drobniejsze, ale dużego wyboru nie ma:

http://www.agrojet.pl/produkty/opryskiwanie-w-uprawach-sadowniczych/tx-conejet

Zauważ jednak, że na etykietach wielu środków ochrony znajdziesz informację: zalecane opryskiwanie: drobnokropliste. Myślę, że w grubsze krople powinni celować posiadacze opryskiwaczy z kiepską przystawką, która daje nierównomierny strumień powietrza. Są jeszcze rozpylacze z pełnym stożkiem, ale to nie są rozwiązania odpowiednie do dzisiejszych sadów.

Najważniejsze jest doregulowanie przystawki (jeśli możliwe) i odpowiedni dobór prędkości wentylatora do prędkości przejazdu i szerokości drzew. Tak, żeby dopryskiwał, ale nie przedmuchiwał. Moim zdaniem Dominiak powinien dać radę 8,5 km/h w Twoim sadzie, ale musisz sam to sprawdzić. Natomiast rozpylacze nie mają nic do prędkości przejazdu, jak będzie za mało powietrza to i "drobna" i "gruba mgiełka" nie doleci.

<p><p>Za przeproszeniem jak byście zwiększyli prędkość dwukrotnie to co ano zamiast pryskac na dwa zestawy starczyl by jeden.<div><br>

Kolego adas1 chcesz konkretów proszę bardzo. Ja też od tego sezonu opryskuję Dominiakiem. Pierwszy zabieg wykonałem, kolumnę chyba mam wyższą bo ma 22 końcówki. Opryskuję na żółtych końcówkach albuza, ciśnienie 12 a wydatek cieczy na ha 600l. Zestaw chodzi z 3502, obroty 1200, i dwójka szosowa czyli pewnie jakieś 8-8,5 km/h.

Te parametry podałem do sadów o rozstawie 3,2- 3,5. W kwaterach starszych o większych rozstawach od 3,5 do 4 m . Jeżdżę 7 km/h czyli 1 szosowa i 1400 obroty, ciśnienie i wydatek ten sam. A wysokość drzew od 3- 3,5 m. Te parametry są dostosowane do moich wymogów pi razy drzwi, po pierwszym zabiegu jest miarę ustawiony, być może ustawienie i parametry będą się zmieniać w ciągu sezonu. Nie stety nikt nie napisał na moje pytanie 2 tyg temu jakimi ludzie opryskują parametrami tym opryskiwaczem choć tak dużo ich jest na terenie a i od kilku lat już są użytkowane. 

<p>Na szybko ja bym zrobił tak jak bym.miał taki opryskiwacz zwiększył obroty womu na 540 uzyskał max. wydajność wentylatorow oraz max. wydajność pompy ( Albo szybkość albo oszczędzanie opryskiwacza wybieraj) po drugie wymiana blaszek wirowych na takie z dodatkowa dziurka po srodku. Co do dysz ja miałem albuzy wirowe porcelanowe 1.2mm zwykłe 3zł sztuka wywalilem je dałem 1.8mm też zwykłe albuza 3zł  tylko mam inny.opryskiwacz 8 dyszy na stronę. W związku z wymianą musiałem zredukować ilość z 8 na 5 pompa nie dawała rady z ciśnieniem ale prędkość rewelacyjna wyszła 13.5km/h używam 750l/hektar a roztaw mam rzędy 4metry na 3.6 wysokie. A teraz kto mi powie wyliczy jakie mam.ciśnienie bo manometrowi nie wierzę za bardzo?

https://www.youtube.com/watch?v=5w85bjfxrDg

tu chłopaki już latają do 18km/h

Znam jednego z nich i potwierdzam 16km/h to pryska. Ale nie tylko rozpylacze i opryskiwacz, zależy też jak kto ma obcięty sad.

A jak wygląda sprawa spalania? Zastanawiam się jaka jest różnica w zużyciu paliwa podczas całego zabiegu. Przy szybszych przejazdach np 12 km/h (normalna prędkość zabiegu 8 km/h) wiadomo, że mniej więcej zaoszczędzimy 1/3 czasu, ale jak ma się sprawa spalania, o ile ono wzrośnie i czy jest to opłacalne w perspektywie całego sezonu?

spalanie na 1ha zabiegu spadnie na pewno przy takiej prędkości

Właśnie wydaje mi się, że w przypadku mocniejszych ciągników, które posiadają znaczny zapas mocy spalanie na ha powinno być mniejsze, ale jeśli chodzi słabsze ciągniki to będzie większe, bo jednak silnik będzie bardziej obciążony. Może któyś z użytkowników forum zrobił takie porównanie w praktyce?

Potrzebuje skalibrować opryskiwacz tylko problem polega w tym ze nie wychodzi mi to zbytnio jeśli ktoś chciałby mi pomóc to priv