Mam pytanie: czy obwiązując miejsce szczepienie trzeba zostawić oczko najniżej położone na zrazie odsłonięte, czy można je zasłonić? Czytałem o tym ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. I jeszcze jedno czy 30 cm to dobra wyskośc szczepienia?
Mam pytanie: czy obwiązując miejsce szczepienie trzeba zostawić oczko najniżej położone na zrazie odsłonięte, czy można je zasłonić? Czytałem o tym ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. I jeszcze jedno czy 30 cm to dobra wyskośc szczepienia?
Obojętnie jak zawiniesz to będzie dobrze , ważne żeby było szczelnie. Wysokość szczepienia zależy od głębokości sadzenia podkładki w szkółce i później drzewka w sadzie .Im więcej wystaje podkładka nad poziom gleby tym bardziej skarla drzewko.
Można śmmiało zawinąć najniższe oczko ponieważ zreguły przygotowuje się zrazy na 3 oczka a często to zawinięte oczko przebija pasek i rośnie normalnie. Wysokość szczepienia to już indywidualna decyzja. Robiąc na 30 cm miejsce szczepienia będziesz miał około 15 cm nad ziemią w szkółce
Mi na drzewkach szczepionych w reku, w mejscu szczepu pojawiła się pierścieniowa zgnilizna (tak przynajmniej podejrzewam że to to), problem wystąpiła na ok 10% drzewek, aktualnie robie poprawki i szczępie od nowa. I tu moje pytanie, co mogło to spowodować, bakteria tak jak pisżą książki? Wysoka wilgotność na wiosna i latem? Zbyt długie zostawienie pasków na szczepach(tj. do pażdziernika-listopada)? Kiedy książkowo powinno się zdjąć paski ze szczepów?
Osobiście niegdy nie spotkałem się z takim problemem. Czasami zdaża się że w miejscu szczepienia pojawia się zgożel ale jest to jedna dwie sztuki na kilka tysięcy. Ze zgnilizną pierścienieoą podstawy pnia miałem doczynienia na własne żądanie ponieważ przetrzymywałem zaszczepione podkładki w zbyt dużej wilgotności ale w moim przypadku choroba atakowała pieniek. Po dwukrotnym oprysku Aliette problem znikł bądź umarło to co musiało W ubiegłym roku paski zdejmowałem w połowie sierpnia ponieważ zaczęły się już wrzynać w pieniek. Kora pod paskiem jak zwykle była zielona ale po większym deszczy kolor ten znika
Pierscieniową zgniliznę podstawy pnia wywołuje grzyb, a nie bakteria. Nie wiem czy poprawka nie będzie daremną robotą.
A tu masz w pigułce wiadomości o tej chorobie http://leksykonsadowniczy.pl/agrofag.php?agro=88
kamczat, 2015-03-04 22:14, napisał:
Nie wiem czy poprawka nie będzie daremną robotą.
A mógłbyś mi wytłumaczyć dlaczego?
Kto nie ryzykuje ten nie żyje. Nawet z ciekawości chcę zrobić co z nich będzię. Niesztuka jest wyrzucić. Wiem że coś poszło nie tak, gdzieś był błąd, ale chcę wiedzieć gdzie, aby go uniknąć na przyszłość.
Drzewka dla siebie robię od kilku lat, a Ojciec dla siebie zaczynał robiłć już że 25 lat temu, ale ten przypadek jest dla nas zagadką, nigdy nic podobnego nie mieliśmy, dlatego tak dopytuje.
Dziękuje wszystkim za pomoc, dzisiaj biore sie za szczepienie. Mam nadzieje że coś wyjdzie z tego
Chodzi mi o to, że jeżeli jest to pierścieniowa zgnilizna podstawy pnia, to najprawdopodobniej dana podkładka jest już zainfekowana grzybem. A wówczas pewnie lepiej będzie ją spalić. Dodatkowo przydała by się pewnie jakaś dezynfekcja wszystkiego co miało kontakt z tymi podkładkami ( posadzka, podłoże, sekator, nóż do szczepienia...). Do infekcji może dochodzić poprzez zarodniki pływkowe, np w truskawkach opad deszczu powoduje podbijanie tych zarodników w powietrze i większy "rozrzut" infekcji, płynąca woda po zlewnym deszczu także przyczynia się do szybkiego zainfekowania znacznej części plantacji. U Ciebie podczas zraszania podkładek także może dochodzić do szybkiego rozprzestrzeniania zarodników. Tylko czy to faktycznie ten grzyb?
A jak przechowujecie takie zaszczepione podkładki przenosić ich na jakiś czas do temperatury 12-15 stopni i dopiero po tym czasie w chłodne miejsce?
Zdjęcia poniżej pokazują uszkodzenia szczepów drzewek. Co o tym myślicie?
kamczat, 2015-03-06 19:42, napisał:
Raczej zgaduję, ale czy to nie będzie zgorzel kory???
Ja początkowo też tak obstawiałem. Ale są przypadki że kora na szczepie jest zgniła na mokro, można ją palcem wytrzeć do samego drewna, są sztuki że kora jest sucha i napozór zdrowa,ale czarna (tak jakby odparzona) i jak ruszysz czymś ostrym to podspodem zero zielonej tkanki, cała czarna.
Tu masz przegląd,opis podstawowych chorób. Przeczytaj, porównaj http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1479
Przy opisie ZPPP jest takie zdanie - Do zakażeń dochodzi najczęściej przez zranienia kory w miejscu szczepienia lub okulizacji. - które mogłoby wskazywać na tęże zgniliznę u Ciebie.
I teraz pytanie czy warto przeszczepiać, czy lepiej spalić? Może szkółkarze coś doradzą? Tylko jak koledze, nie konkurencji
kamczat, 2015-03-06 20:28, napisał:
Przeczytaj, porównaj http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1479
Kamczat, czytałem już to wcześniej i wiekszość artykółów w internecie. Ciekawiło mnie bardziej zdanie praktyków/szkółkarzy co sądzą na ten temat.
Jeśli chodzi o te zranienia na szczepie/okulizacji to obstawiałem że paski zbyt późno zdjęte mogły się powrzynać i narobić zranień, ale jak okazało się nie ma reguły. Zarówno tam gdzie pasek blokował przyrost na grubości i tam gdzie nie było takich obiawów, zdarzały się przypadki włąsnie takich uszkodzeń.
Witam
Szukałem w necie czegoś ciekawego odnośnie szczepienia drzew w reku i natknołem sie na taką stronę. http://magmatt.pl/produkt/ Gilotyna szkółkarska-urządzenie do szczepienia drzewek. Innowacyjne urządzenie pozwala zwiększyć wydajność, efektywność szczepienia bez używania noża.Szczepienie GILOTYNĄ SZKÓŁKARSKĄ z wymiennym ostrzem jest rewolucja w Szkółkarstwie.
Może to być coś naprawde Ciekawego i wartego uwagi
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl