szacowanie strat po przymrozkach wiosnennych

Witam.Opisze swój przypadek.Miałem oszacowane straty w 3 gminach w których mam działki.W każdej gminie miałem wpisane straty podczas wizyty komisji 70% w jabłoniach .Po zrobieniu protokołu zborczego okazało się że mam  wpsiane 60% .Zastanawiam się czy to celowe działanie gmin ?tak żeby nie dać ?Są osoby które maja te 70 %.Może ktoś miał podobny przypadek.Dodam że plon z tych działek do 20 ton z ha .

Oczywiście że tak. Analogicznie było u mnie. Nawet nie chcieli uznać wskazanych przeze mnie strat w porzeczkach (!) bo im się nie chciało na plantacje pojechać. O jabłoniach to już nawet nie wspomnę bo zblazowany urzędnas stwierdził że taki mamy rok (przemienność) i to na pewno nie przymrozki. A w ogóle to po co ja składam wniosek o szacowanie strat? Żeby roboty im dokładać?? Takich mamy pomocnych pracowników urzędów gminnych.

Umnie podobna sytuacja. wmawiali mniejsze kwitnie i zawiązywanie jablek.Kazdemu walil 60 proc. ,,bo i tak nic z tego nie będzie a jak bedzie to 0d 30 proc.Bład ,ze cos takiego podpisalem.Nastepnym razem szanowną komisje za ,,łeb,, i do sadu na oględziny niech dokladniej sie przyjżą stratom

No właśnie najgorsze jest to że są osoby które mają te 70% a mają plon wiekszy jak 30% a nawet normalny .Wychodzi na to że kto ma znajomosci to ma....Nie wiem jak u was się odbywa szacowanie strat,ale w pow Grójeckim przyjerzaja do sołtysa i się pytaja ile komu wpisać, Odwiedzą 3 sady dla oka i tyle.Najciekawsze żę jedną działkę mi wyszacowali na 70 procent sliwki a potem w protokole 30.Za młody jestem i się podpisałem na protole,dopiero teraz to sprawdziłem jak chciałem składać .(raczej wiekszość osób jak podpisywała w gminach na to nie patrzyła)

Jak mozna dwie sąsiednie dzialki tak róznie szacować przy podobnych plonach ale innych wlascicielach.Wkurzony jestem na maksa ale chyba sam na siebie ,ze cwaniak z gminy mnie w konia zrobił.

Czy wam te straty spowodowane przez przymrozek wiosenny szacują teraz na jesieni? Dobrze rozumiem?

I co po tym szacowaniu i obiecanych górach pieniędzy ? Jakoś nic nie słychać.