Ile będziecie płacicie pracownikom za cięcie sadów ?
Dobre ekipy biorą 270 - 280 zł. A znam 2 ekipy co mają zgodzone sady po nowym roku za 300 zł . Bo jabłko podrozało 40 % a dniówka 10 %. Znajdzie się i za 250 ale to przeważnie alkoholicy, lub tacy co z różnych powodów szukają roboty.
Ja biorę 270 + dojazd jeśli dalej .
I ciężko znaleźć kogoś dojeżdżającego do ekipy. A jak ktoś ma swoich ludzi, którym daje mieszkanie to też koszt utrzymania pokrywa za niego. No i wtedy musi zapłacić mniej. Nieraz to droższe taniej wyjdzie, jak to tańsze co trzeba uczyć i mało zrobi. A czasem popełnia błędy które pokutują kilka lat.
Pasjonat, 2023-12-31 17:36, napisał:
Ja biorę 270 + dojazd jeśli dalej .
I ciężko znaleźć kogoś dojeżdżającego do ekipy. A jak ktoś ma swoich ludzi, którym daje mieszkanie to też koszt utrzymania pokrywa za niego. No i wtedy musi zapłacić mniej. Nieraz to droższe taniej wyjdzie, jak to tańsze co trzeba uczyć i mało zrobi. A czasem popełnia błędy które pokutują kilka lat.
Pewnie za 7,5 efektywnej (8) godz pracy ta stawka. Ja 20 lat jeżdzę do pracy w sumie 40 km i nie płacą mi za dojazd.
"Pasjonat" sadownicy/rolnicy nauczyli takich jak Ty " dziadostwa", TYLKO z powodu braku rąk do pracy fizycznej w gospodarstwie.
40 km gość do mnie jeździł do pracy i nie płace za dojazd i nie dopominał się jak większość.
Stawki są takie ile my będziemy dawać na / godz ,jeśli wszyscy damy 180 zł /8 godz to takie będą obowiązywać ,,a jest już za drogo i sadownicy się oburzają ,tylko niech ktoś wyjaśni dlaczego nie tyle samo co 2 lata temu,przecież tak samo się każdy rusza albo wolniej.Należy ekipy dopytać czy jeździli gdzieś do pracy i czy dawali w firmie co dzień za paliwo,,Przy tak wysokich stawkach już nikt niechce dawać na paliwo ,, bo kto chce pracować to na własny koszt musi się wstawić do pracy,,takie jest Prawo Pracy i należy tego prawa przestrzegać .Ceny nie mają znaczenia tylko trzeba zaciskać pasa i pracowac.
Bruno a jakie prawo pracy obowiązuje przy zatrudnianiu ekip do cięcia ???? Rejestrujesz ich w ZUS , urzedzie skarbowym itd ????. Czy może podpisujesz umowę zlecenia ze wszystimi tego konsekwencjami , umowę o pomocy przy zbiorach ???. A 270 zł dniówki na mrozie, chłodzie, bez ubezpieczenia , składedek na emeryturę itd. dla jednych to dużo dla innych niekoniecznie. Dobre ekipy to raczej kumaci ludzi bez użwek, to równie dobrze mogą znaleźć STAŁĄ pracę za podobne pieniądze ale z pełnym pakietem związanym z legalnym zatrudnieniem . Skumulowana inflacja w POlsce od wyborów 2019 r. to ponad 40% ( druga najwyższa w UE po Węgrzech) . To jak ktoś w 2019 roku wołał 200 zł to teraz powinien około 300 zł . Jak w ktoś miał w Banku w 2019 r. 100 tys. zł to teraz REALNIE ma circa 50 tys. . Minimalna stawka godzinowa w Polsce od 01.01.2024 r. to 27,70 zł brutto . Od lipca będzie jeszcze większa . A to tylko stawka MINIMALNA .
Marki, 2024-01-04 17:29, napisał:
Bruno a jakie prawo pracy obowiązuje przy zatrudnianiu ekip do cięcia ???? Rejestrujesz ich w ZUS , urzedzie skarbowym itd ????. Czy może podpisujesz umowę zlecenia ze wszystimi tego konsekwencjami , umowę o pomocy przy zbiorach ???.
Mi się wydaje, że to podlega bardziej pod świadczenie usług przez daną "ekipę", często dysponującą swoim sprzętem, działająca niezależnie od zleceniodawcy. Dlatego pytanie powinno brzmieć czy "ekipa" ma zgłoszoną działalność i dlaczego nie wystawia rachunków/faktur za świadczone usługi???
Jeżeli nadal twierdzisz inaczej, to czy sadownik ma możliwość zatrudnienia tylko części członków ekipy, czy wpycha mu się całość w pakiecie?? :P
Sławek to teraz pomyśl ile sadownik musiałby zapłacić ekipie gdyby szef ekipy miał zarejestrowaną działalność i miłaby legalnie zatrudniać pracowników ( ekipę). Już na starcie sam "szef" mimłaby do zapłaty chyba teraz 1600 zł miesięcznie składek ZUS + każdemy pracownikowi musiałby zapłacić CO NAJMNIEJ minimalną stawkę godzinową 27,20 zł brutto . To jaka cena byłaby dla niego satysfakcjonująca , żeby mu się to wogóle kalkulowało. A jednocześnie , żeby sadownik zatrudniający go nie zbankrutował ? . Nie, nie jestem zwolennikiem pracay na "czarno". Pokazjuę tylko , że 300 zł dzisiaj po inflacji i wzrostach wynagrodzeń to wcale nie jest jakiś kosmos.
Ależ cena jest z braku ludzi chętnych do tej...... pracy....
Jeszcze z parę lat nie będzie nikogo, to też będziecie narzekali.
Niech tylko kiedy będzie taka zimą gdzie codziennie będzie padać i mrozić, albo platforma nie wjedzie, kwiecień powie ' dzień dobry, to wtedy nikt nie pyta jaka stawka, jaka ekipa, tylko żeby przyszli. I wtedy stawka rosła nawet o 100 % i było dobrze. Bo się spiętrzyły terminy i gałęzie wlokły się pod opryskiwaczem i codziennie gospodarz musiał kosić żeby nie popsuć opryskiwacza. A gałęzie z starego szampiona przebijały koła. Ja pamiętam taki rok. 80 % sadowników chce mieć czysto w sadzie na 1 kwietnia, bo nawozy, opryski itd. A teraz Ukraina ogłosiła silną mobilizację, łapią ludzi na ulicach do wojska. Znam przypadki że ich tajniaki przyjeżdżają do polskich gospodarstw i zabierają do ich armi. I nie wiadomo co jeszcze może się tam wydarzyć. I nie będzie miał kto tu robić.
Chętnych do tej pracy brak bo to wyjątkowo ciężka praca a szczególnie na platformie. Bo tam najwięcej gałęzi i nie zawsze ten co jedzie platformą jedzie tak jak powinien, tylko myśli że jak szybciej jedzie to więcej zrobią. A skutek jest taki, że zrobią tyle samo tylko więcej się ślizgają i poomijają, zostawią " pałek" z których za rok jest 2 razy tyle cięcia.
Pasjonat, 2024-01-06 10:06, napisał:
Ależ cena jest z braku ludzi chętnych do tej...... pracy....
Jeszcze z parę lat nie będzie nikogo, to też będziecie narzekali.
Niech tylko kiedy będzie taka zimą gdzie codziennie będzie padać i mrozić, albo platforma nie wjedzie, kwiecień powie ' dzień dobry, to wtedy nikt nie pyta jaka stawka, jaka ekipa, tylko żeby przyszli. I wtedy stawka rosła nawet o 100 % i było dobrze. Bo się spiętrzyły terminy i gałęzie wlokły się pod opryskiwaczem i codziennie gospodarz musiał kosić żeby nie popsuć opryskiwacza. A gałęzie z starego szampiona przebijały koła. Ja pamiętam taki rok. 80 % sadowników chce mieć czysto w sadzie na 1 kwietnia, bo nawozy, opryski itd. A teraz Ukraina ogłosiła silną mobilizację, łapią ludzi na ulicach do wojska. Znam przypadki że ich tajniaki przyjeżdżają do polskich gospodarstw i zabierają do ich armi. I nie wiadomo co jeszcze może się tam wydarzyć. I nie będzie miał kto tu robić.
Chętnych do tej pracy brak bo to wyjątkowo ciężka praca a szczególnie na platformie. Bo tam najwięcej gałęzi i nie zawsze ten co jedzie platformą jedzie tak jak powinien, tylko myśli że jak szybciej jedzie to więcej zrobią. A skutek jest taki, że zrobią tyle samo tylko więcej się ślizgają i poomijają, zostawią " pałek" z których za rok jest 2 razy tyle cięcia.
Dobrze gadasz,tylko co w takim razie pomoże to podbijanie stawek jak tych ludzi nie ma,gdyby za wyższa stawkę robili dwa razy szybciej to by to coś pomogło,ale tak nie będzie
@cichon
Tu chodzi już o to żeby utrzymać przy sobie chociaż tych ludzi co tną.
Średnio wychodzi dla gospodarza 1700 zł za hektar obciętego sadu. Średnio* To podzielić przez średnio 3300 drzew na hektar. Raptem wychodzi 0,50 gr za drzewo. Co to jest 50 gr ??? To równowartość 3 nagnitych jabłek przemysłowych.
A odemnie odeszli ludzie którzy mają 1 - 2 zł za drzewo. I mają robotę. A to byli bystrzy ludzie.
I jak ktoś chce być dobry dla gospodarza to potem sam zapier...a,. Albo zmienia zawód.
Ja też mam własny sad. I też tyle im płacę co u kogoś liczą.
A znam takich co biorą dużo więcej dniówki. Ale nie będę tu pisał ile.
Marki, 2024-01-05 22:11, napisał:
Sławek to teraz pomyśl ile sadownik musiałby zapłacić ekipie gdyby szef ekipy miał zarejestrowaną działalność i miłaby legalnie zatrudniać pracowników ( ekipę). Już na starcie sam "szef" mimłaby do zapłaty chyba teraz 1600 zł miesięcznie składek ZUS + każdemy pracownikowi musiałby zapłacić CO NAJMNIEJ minimalną stawkę godzinową 27,20 zł brutto . To jaka cena byłaby dla niego satysfakcjonująca , żeby mu się to wogóle kalkulowało. A jednocześnie , żeby sadownik zatrudniający go nie zbankrutował ? . Nie, nie jestem zwolennikiem pracay na "czarno". Pokazjuę tylko , że 300 zł dzisiaj po inflacji i wzrostach wynagrodzeń to wcale nie jest jakiś kosmos.
Sam sobie przeczysz. Nie martw się o sadownika, tylko działaj zgodnie z prawem, bo w tym wypadku sam go łamiesz swiadzac usługi bez działalności. Będziesz za drogi, to najwyżej nie będzie klientów. Rynek sam się wyreguluje.
Sławek pomyłka, nie chodzę do cięcia nie swojego sadu. Także nie zarzucaj mi, że działam nielegalnie. Ale wiem też jakie są zarobki z pracy poza rolnictwem. Stawka 300 zł dniówki za cięcie dla dobrego fachowca, a takiego przecież większość szuka, to dzisiaj żadne pieniądze, gdyby taki człowiek miałby się porównywać z rynkiem pracy poza rolnictwem . Ale rzeczywiście możemy zrobić tutaj sondaż kto legalnie zatrudnia ekipy do cięcia. Bo taki powinien być standard.
Tak by się wyregulował jak usługi dekarskie. Kolega mi mówi że jak jemu nie wyjdzie 1000 - 1500 zł dniówka na czysto to nie zaczyna roboty.
Elektryka podliczyłem to już 2 lata temu miał 800 zł dniówki.
A cięcie to też fachową robotą. Od tych ludzi nie tylko zależy jakość i ilość jabłek w następnych latach.
A tu widzę przemawia złośliwość. Już widzę jak płacicie i legalnie zatrudniacie do jabłek. Zacznijcie od siebie. Bo cięcie to robota tylko jak pogoda. Bywa że jeden dzień w tygodniu. A nawet w 2 tygodniach. Nie ma zarobku. Jak widzę jak ludzie księdzu na tackę kładą same 10 zł to widzę jakie śmieszne pieniądze liczę i trzeba więcej liczyć. Jabłko płaci. Nawet Paweł z Marianowa zachwala cenę. Nie dziwię się że znajomi liczą 300 zł dniówki. Za cięcie.
Zadziwiające jest to że sadownicy którzy planują skorzystać z ekipy, zostawiają to uzgodnienie na ostatnią chwilę. Myślą że dziś dzwonią a jutro przyjdą. A tu zonk ...... W styczniu i lutym wszyscy chcą, na raz ciąć i żadna dobra ekipa nie ma tego terminu wolnego, z marcem i kwietniem włącznie. Takie coś mają zagwarantowane tylko ci którzy już we wrześniu uzgodnili. A potem rozczarowanie gospodarzy którzy szukają w ostatniej chwili. A jeszcze lepiej trzymać się tych samych ludzi, tych samych terminów, przez wiele lat, wtedy nie ma nikt problemu. Komunikować się w przypadku jakichś nie spodziewanych zdarzeń. To jest oznaką uczciwości po jednej i drugiej stronie i nikomu nie zaszkodziło.
Czytając posty widzę, że więcej tu specjalistów od sekatora niż gospodarzy.
Sadownik to też cięciarz. Jest mnóstwo sadów jeszcze nie obciętych, głównie z powodu ciągłych opadów tej zimy. Sadownicy myśleli że sami zdążą, ale nie w takie pogody. Znam przypadki, pojedyńcze, że stawki mocno wzrosły, bo dużo chętnych. Nie będę pisał ile. Tnąc samemu można się przeliczyć z czasem.
Jest też silny deficyt ludzi chętnych do tej pracy.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl