Sprzedaż owoców borówki sezon 2019

Witam, jak w temacie, mam pytanie do osób które może exportuja lub dostarczaja firmom exportującym owoce borówki o pomoc w sprzedaży moich owoców, wiem może że to trochę za wcześnie ale szukam sprawdzonego odbiorcy, firma z która współpracowałem  do tej pory od przyszłego roku nie bedzie zajmowała się obrotem borowką z tego powodu pisze tu na forum,  borowki mam nie wiele tj ok 1,5 ha z tego blecrop 1 ha i chandler 0,5 ha, nawadnianie, chłodnia, samochód chlodnia do przewozu, certyfikat globalgap,opakowania według zamówienia, (dzienna ilość zbioru ok 300-400 kg)  jesli ktoś z Państwa mógł by mi pomóc to prosze pisac na  sojabor@interia.pl , ta małą plantacyjkę mam w woj świętokrzyskim 

U mnie w regionie wszystkie grupy producentow handlujace jablkiem, sparzedaja takze borowke, kontaktuj sie z nimi, troche tego jest chyba w swietokrzyskim, btw bluecrop nie jest najlepszy na eksport, szczegulnie jak sa opady

Nie potrzeba żadnej firmy. Kilka warzywniaków w dużym mieście spokojnie sprzeda taką ilość borówki!!!

Heavy, 2018-12-11 22:34, napisał:

Nie potrzeba żadnej firmy. Kilka warzywniaków w dużym mieście spokojnie sprzeda taką ilość borówki!!!

Im większa podaż tym niższa cena. W PL niech zostanie tyle towaru aby nie załamac ceny reszta za granicę. 

Wiam, z tymi warzywniakami to nie tak prosto,jeśli chodzi o Kielce, ja nie sprzedawałem juz kilka lat bo miałem odbiorce ,ale jak pojechałem w tym roku pod koniec zbiorów na giełde w kielcach gdzie swego czasu sprzedawałem wszystko i bylo ok, ale teraz dużo warzywniakow w kielcach już nie funkcjionuje, biedronki skutecznie zmieniły handel na osiedlach a teraz   to marazm straszny prawie brak kupca, kilka kilkanaście kg sie sprzeda ale tak ok 400 to juz problem , nie wiem czy np  Rybitwy w Krakowie na pewno chlonniejsze ale i dostawców więcej dlatego pisałem czy moze ktoś z Państwa dostarcza gdzies na ter woj świetokrzyskiego do odbiorcy hurtowego a jeśli tak to może jakiś namiar może byc na sojabor@interia.pl

Namiar na odbiorcę???? Kolego chyba cię pogięło!! Kto ci taki sekret zdradzi???? Chyba samobójca!!! Za chwilę wiekszość małychy producentów będzie miała taki problem!!

tomaszw, 2018-12-11 23:15, napisał:

Heavy, 2018-12-11 22:34, napisał:

Nie potrzeba żadnej firmy. Kilka warzywniaków w dużym mieście spokojnie sprzeda taką ilość borówki!!!

Im większa podaż tym niższa cena. W PL niech zostanie tyle towaru aby nie załamac ceny reszta za granicę. 

W PL to teraz bedzie ze 20% wzrost produkcji co roku, jak nie lepiej

borowka13 - jeżeli masz dobry towar to nie masz co się martwić, zawsze znajdziesz nabywcę po normalnych cenach. W Polsce większość borówki to szajs, a w przypadku Chandlera to 80% owoców nie nadaje się na eksport. Nie jest to wina odmiany, tylko producentów, którzy bardzo często nie chcą robić tego dobrze.

W borówce czeka nas rewolucja, za 5 lat będzie to zupełnie inaczej wyglądało, dużo się zmieni, oj dużo.

jacenty82, 2018-12-14 16:15, napisał:

borowka13 - jeżeli masz dobry towar to nie masz co się martwić, zawsze znajdziesz nabywcę po normalnych cenach. W Polsce większość borówki to szajs, a w przypadku Chandlera to 80% owoców nie nadaje się na eksport. Nie jest to wina odmiany, tylko producentów, którzy bardzo często nie chcą robić tego dobrze.

W borówce czeka nas rewolucja, za 5 lat będzie to zupełnie inaczej wyglądało, dużo się zmieni, oj dużo.

A jak to niby rewolucja??? Co przewidujesz???

Wzrost nasadzeń + Nowe odmiany + Niektóre firmy nawozowe zaczynają szukać niestandardowych rozwiązań poprawiających jakość i wydajność borówki =  więcej towaru lepszej jakości za którą nikt więcej nie zapłaci, problemy ze sprzedażą towaru który teraz jest akceptowalny.

Tak zrobiło sięz jabłkami, wzrosła wydajność, podniosła się jakość i nagle okazało się, że jest to nic nie warte.

Skorzysta tylko pośrednik i firmy obsługujące branżę.

Najwiekszy problem czeka malych sprzedajacych na gieldach, ze slabym odmianami, niska jakoscia, malymi ilosciami, tam przy nadmiarze towaru kupujacy nie milosiernie zbjiaja ceny a sprzedajacy zeby nie wozic towaru do domu, oddadza go za bezcen, co do producentow z ukierunkowaniem na eksport to ciezko przewidziec jak sie to rozwjinie, bo taka ameryka poludniowa eksportuje w swiat 200tys ton borowki, to produkcja nasza i innych krajow z naczego regionu jest smiesznie mala w porownianu do nich, wiec jest spore pole do rozwoju ale nie mamy tak dobrze zorgnizowanej sprzedazy jak oni i tu jest najwiekszy problem, bo jest sporo prodenctow 10-20ha, produkujacych dobrej jakosc towar,  niezbyt majacych mozliwosc zwiekszenia arealu, taki producent ma niezbyt duzy potencjal eksportowy ze wzgledu na zbyt male ilosci towaru, ale juz 5-10 takich zrzeszonych producentow razem to juz inna bajka, jest masa grup prodenckich sprzedajacych owoce i warzywa i przechodzacych takze na handel borowka  ale oni maja duze koszty, duze marze, beda wyskrzystywali swoja pozycje i duze ilosci towaru i beda mocno zbjiac ceny dla producenta

Mam w lodówce peruwiańską borówkę kupioną w markecie ponad miesiąc temu ( czyli co najmniej 70-80 dni po zbiorze) wygląda nienajgorzej, niektóre na Broniszach wyglądają podobnie po kilku, czy kilkunastu dniach po zbiorze. 

Chile, Peru oni poważnie traktują rynek azjatycki, robią wszystko żeby towar wytrzymał ponad 30 dni transportu. Dla nas często wyzwaniem jest 3 dni transportu.

Z jabłkami jest zresztą podobnie, nie potrafimy dalej transportować.

Co niektorym w kraju wychodzi eksport, duzi eksportuja bardzo daleko, nawet do Japoni, technologia produkcji to jedno a dwa to odmiany, odmiany poludniowe sa obecnie bardziej rozwjiane niz północne, z naszych obcenie dostepnych Draper, moze jeszcze jakies ze 2 odmiany by tyle poleżały w lódowce

Brakuje nam zorganizowania. Polska powinna współpracować z Hiszpanią i Peru żeby nie zaniżać cen. Na początku sezonu straszą na Hiszpanią, pod koniec sezonu borówką z Peru, ich pewnie też straszą borówką z Polski. Efektem jest zaniżanie cen, powinniśmy widzieć ile towaru i w jakich cenach idzie z innych krajów. Nie ma organizacji która by się tym zajęła.

Wykres dostaw borówki do Europy - Hiszpania, Chile, Peru i Polska dają pełny sezon i tylko w niewielkim stopniu konkurują ze sobą. 

[http://images92.fotosik.pl/95/d0f31ffc37f48859gen.jpg]

Cisza w temacie.

Każdemu wydaje się że będzie dobrze, ale nie będzie, brak zorganizowania wcześniej czy później odbije się.

Koszty produkcji rosną i będą rosły, dlatego ceny nie mogą być niższe. 

Jeżeli prognozy podażowe nie zmniejszy natura to będzie rok niskich cen. Jeżeli cena borówki w kraju będzie niska to przełoży się to na ceny eksportu. Jak w każdym dziale produkcji, zjednoczenie 80-90% produkcji daje wpływ na cenę podaży. Moim zdaniem MINROL powinien wymusić na rolnikach/sadownikach należenie go grupy. Jeżeli nie należysz do grupy nie dostaniesz pełnych płatności. 

Witam ty chyba na głowe upadłeś żeby mi rol kazał należeć do grupy produ mało jeszcze te grupy się nachapały na zwykłch ludziach no chyba że pro borówki to żczę powodzenia . Szczęśliwego nowego 2019 roku życzę wszystkim

A tymczasem borówka sobie drzemie...

Z kolei wrona szpakowi zakrakała, że borówka mu owoców nie dała.

A kos sobie podskakuje, gdzieś tam pod borówką coś wydłubuje.

I nie martwcie się o cenę borówki, bo ten rok jest już krótki,

więc toast wznosimy za rok nowy, żeby człowiek był w nim zdrowy...

Życzę szczęśliwego Nowego Roku...żeby słońce świeciło i borówki duuużo było...

Bo przecież borówka młodość w człowiekum zatrzymuje, więc niech każdy ją kupuje.

Pozdrawiam...

Mario1404, 2018-12-31 11:12, napisał:

Witam ty chyba na głowe upadłeś żeby mi rol kazał należeć do grupy produ mało jeszcze te grupy się nachapały na zwykłch ludziach no chyba że pro borówki to żczę powodzenia . Szczęśliwego nowego 2019 roku życzę wszystkim

Te grupy które powstały to w większości albo porwanie się z motyką na słońce albo wymysł jednej osoby. Są w PL grupy dobrze działające, chociażby Polska borówka. Ty masz tylko produkować w określonych 3 kryteriach: w określonej ilości, w określonym czasie, w określonej jakości. Masz produkować i nie martwić sie o sprzedaż! Po to są grupy, zarówno formalne jak i nie formalne. 

Mi się wydaje, że nie będzie tak źle, producenci borówki są trochę bardziej świadomi jak np jabłek, wystarczy kilku posiadających kilkanaście hekatrów, mających w miare dobre odmiany i potrafiących produkować towar dobrej jakości i mogą eksportować borówkę

tomaszw, 2019-01-08 21:53, napisał:

Te grupy które powstały to w większości albo porwanie się z motyką na słońce albo wymysł jednej osoby. Są w PL grupy dobrze działające, chociażby Polska borówka. Ty masz tylko produkować w określonych 3 kryteriach: w określonej ilości, w określonym czasie, w określonej jakości. Masz produkować i nie martwić sie o sprzedaż! Po to są grupy, zarówno formalne jak i nie formalne. 

Jeżeli współpraca w grupie ma odbywać się na zasadzie master-slave, czyli Pan każe, sługa musi to może lepiej bez grupy.

Jeżeli trzeby spełnić tylko te 3 kryteria - ilość, jakość i określony czas to czemu grupy same sobie nie wyprodukują?  Jeżeli jest ilość, jakość i określony czas to już sam handel nie jest trudny. Grupy za bardzo tego nie potrafią zrozumieć, wydaje im się, że sypną za dobry towar 2 euro i chłop powinien całować ich po nogach.

grupy producenckie jak bedzie nadmiar towaru, beda zbjiac cene bo wiedza ze i tak kupia, przez co sadownik wyjdzie na zero a oni kilkukrotnie zwieksza marze, jedyna opcja to zrzeszenie kilku sadownikow na rownych zasadach