Witajcie, mam na imię Tomek i jestem świeżutki na tym forum. Szukam jakiejś dobrej duszy, która pokieruje mnie w świecie oprysków. Dwa lata temu założyłem mikroskopijny, przydomowy sad. Niestety co rok nie "trafiam" z odpowiednim terminem oprysków. Czy ktoś mógłby na stałe kontaktować się ze mną i mówić: za tydzień będę pryskać brzoskwinie syllitem, albo za dwa dni będę pryskał jabłonie mospilanem... Będę wdzięczny za wszelką pomoc. Drzewka jakie mam w "sadzie": czereśnie, nektaryny, brzoskwinie, śliwobektarynę, jabłonie, grusze, śliwy, wiśnię. Chcę ograniczyć do minimum chemię, ale przy jednoczesnym cieszeniem się owocami bez robactwa. W tym roku jestem po zastosowaniu dwóch dawek syllitu na brzoskwinie/mektaryny (wczesna wiosna). Co teraz? Owoce się zawiązują i pewnie coś trzeba zrobić ;-)
Pozdrawiam, Tomek