Skorki w sadzie (jabłonie)

Podczas zbioru zauważyłem że gdy zrywa sie jabłka które sa po 5-6 sztuk w kupce to w środku znajduja się skorki, nie jest ich duzo ale nie wiem co teraz robić czy nie bedzie szkód na następny rok przez nie. Co polecacie zastosować?

IDIOTO!!! (bo chyba nie da się inaczej powiedzieć)

Skorki w sadzie to organizmy pożyteczne, drapieżniki, polujące na mszyce, larwy zwójek i owocówek, a ty chcesz je likwidować w sadzie?

Powinneś się cieszyć że je w sadzie masz a nie zwalczać!!

Jeszcze dużo nauki przed Tobą. 

Nie wiem czy skorki nadgryzają jabłka ale wiem z całą pewnością że zjadają mszyce, dlatego zaliczane są do organizmów pożytecznych... Pozdrawiam !

Pewnie znajduje je  tam gdzie jest  uszkodzone jabłuszko ze uszkodziłe je np zwójki a je  opierdzieliły skorki to juz nie wie .

 Ze skorkiem jest pewnie trochę tak jak z tą muszką owocową / Drozophila czy jakoś tak /... Ona pojawia się czasem masowo, ale ona nie uszkadza owoców o co się ją podejrzewa... Ona pojawia się dopiero wtedy, kiedy owoc z jakiegoś powodu zaczyna gnić, fermentować i wydzielać alkohol... I  ona przychodzi aby ten alkohol spijać...Pozdrawiam !

No właśnie a czy ten lub tamta skorka w "pogoni" za jakąś zwójką lub mszycą nie "wyżera" przy okazji też odrobinę jabłek. Ja też je obserwuję od paru lat w ligolu i zawsze miałem nieodparte warażenia i wszystkie poszlaki na to wskazywały, że oprócz funkcji pożytecznych skorek może pełnić też inną rolę. Minister mówi , że polskie jabłka są najlepsze na świecie to jak taki skorek może się oprzeć temu smakowi. Szpaki też podobno na początku polowały tylko na "robaki" w czereśniach , później przeszły na same czereśnie a niedługo zaczną atakować ludzi :) Pozdrawiam

NO I SAMI WIDZICIE JACY SĄ LUDZIE.... A PÓŹNIEJ MAMY WŁAŚNIE PROBLEMY ZE SZKODNIKIAMI BO OTO TAKI PRZYKŁAD WYTRUJE WSZYSTKO I SKORKI I PSZCZÓŁY BO NIE MA POJĘCIA CZY TO POŻYTEC ZNE CZY NIE TO WYTRUĆ WSZYSTKO!!!!! SZKODA GADAĆ MOŻE NIECH KOLEGA ZAJMIE SIĘ CZYMŚ INNYM NIŻ SADOWNICTWO

 A co powiecie na temat biedronek, tesz są pożyteczne. Ale w tym roku jest jakaś inwazja, słyszałem w radio że to azjatycka biedronka ktora zagryza tą europejską biedronkę. Widziałem u mnie na plantacji malin że wgryzają się w owoce czasami nawet po kilka sztuk na jednym owocu i po prostą zjadają je.

Nie no na skórki to tylko Reldan w podwójnej dawce na 14 i 7 dni przed zbiorem przy okazji załatwi złodzieja jak taki będzie znajdował się  w sadzie podczas zabiegu,  warto też dodać Randapu który doskonale przygotuje drzewa do spoczynku zimowego a owocom zapewni wyśmienity smak oraz trwałość przechowalnicza. No jak można prowadzić sad i nie kupić jakieś książki żeby chodź trochę podnieść swoje kompetencje i wiedzę przecież owoce to żywność która sami jemy... Później dziwne ze nie ma owadów pożytecznych. 

https://www.facebook.com/praktycznaochronaroslin

stona się rozkręca, ale jest już troche informacji. Warto się z nimi zapoznać i poszerzać horyzonty swojej wiedzy.