Wiosną ubiegłego roku posadziłem na czarnej tkaninie truskawkę odmina cler, wszystko było w porządku jednak jesienią truskawka zakwitła poraz drugi co nie jest normalne dla tej odmiany bo nie jest powtarzająca, sadzonka pochodziła ze szkółki , a nie z drugiej reki więc o pomyłce nie może byc mowy , ciesząc się owocem do pierwszych przymrozków zauważyłem że część owocu ma guzikowaty kształt co jest objawem wcirnistki lub zmiennika więc wykonałem zabieg mospilanem, obecnie wiosną zauważyłem ,że część roślin około 20 procent ma objawy typowe dla roztocza , choc jesienią jak i wiosną wykonałem zabieg ortusem to porawy nie widać, dlatego niewiem co z tą sadzonką robić pozostawić i obserwowawać czy też usunąć i jesienią nasadzic nowe , bo obecnie truskawka zaczyna kwitnąć więc praktycznie nic juz nie moge zrobić