Witam
Czy miał ktoś doświadczenie w likwidowaniu karp porzeczki za pomocą brony talerzowej, a może jest ktoś w okolicach gminy Sadkowice, kto posiada karczownik i wykonałby usługę?
Witam
Czy miał ktoś doświadczenie w likwidowaniu karp porzeczki za pomocą brony talerzowej, a może jest ktoś w okolicach gminy Sadkowice, kto posiada karczownik i wykonałby usługę?
Talerzówka wogóle nie wchodzi w grę ...To istna mordęga i mizerny efekt. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście karczownik , ale gdy ktoś takowego nie posiada to da się całkiem sprawnie zlikwidować glebogryzarką .
przeciwnie, talerzówka wchodzi w grę, ale bardzo duża (ciężka) + mocny ciągnig: 2/3 przejazdy i można orać, oczywiście góra wcześniej skasowana do zera
O ile dobrze pamiętam, po takim lepszym lub gorszym rozdrobnieniu karp, dobrze jest w następnym roku posiać na takim polu kukurydzę...Jej resztki karp nie przeszkadzają a po zbiorze kukurydzy i orce, po karpach praktycznie nie ma śladu...Pozdrawiam !
Po skoszeniu porzeczek najlepszym rozwiązaniem jest od razu głęboka orka ciągnikiem powyżej 80KM z przednim napędem pługami z szerokimi odkładniami. Jeżeli posiada ktoś karpownik to przed oraniem można przejść ale nie koniecznie zwłaszcza na piaskach.
Talęrzówkę odradzam bo robiłem w tamtym roku ciągnikiem 120KM i wielka talerzówa. Efekt był taki ze karpy zostały rozluźnione w ziemi i podczas orki dobrze ich nieprzykrywała ziemia.
Podczas orki najlepiej jak karpy mocno siedzą w ziemi
Mam karczownik i kasowaliśmy już parę hektarów jest OK zostają kawałki najwyżej wielkości pięści ale i to nie zawsze oraliśmy zwykłym grudziądzkim pługiem ze skibą 35 cm i głębokość ile się da i wszystko elegancko się przykrywało.
Używał ktoś czegoś takiego: http://allegro.pl/frezarka-karczownik-do-krzewow-i5608259633.html
Jakby to sprawdziło się w starych karpach aronii? Jaka może być żywotność nożyków z węglikiem spiekanym? Czy nie za niska masa własna?
Wydaje mi się że może to być lepsza opcja niż karczowniki oparte na bazie mocnej glebogryzarki. Jakie macie spostrzeżenia???
Jak kasowalismy 1 ha aronii kilka lat temu skorzystaliśmy z usług zakładu usług leśnych. przyjechał ciągnik o mocy 180 km z podobną frezarką służącą do niszczenia pni po wyrębie. Maszyna tłukła całe krzewy w dwóch przejazdach. zajęło jej to cały dzień.
wadą jest płytka praca i przez to nie zniszczyła całkowicie karp - przez kilka lat pojawiały się odrosty mimo intensywnej uprawy talerzówką, glebogryzarką. dopiero po 4 latach dało się normalnie pole zaorać.
podkreślam, że to było niszczenie aronii a nie porzeczek. w nich może się lepiej sprawdzić.
Ta frezarka z linku nie nadaje się do niszczenia karp porzeczek ani aronii to jest frezarka jakiej uzywają drogowcy do pni wyciętych drzew ( żeby zniszczyć pień tak aby dało się go przysypać ziemią ) Natomiast w porzeczkach to zdecydowanie za płytka głębokość pracy.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl