Witam Szanownych Państwo. Co myślicie o projekcie Agro Uni i osobie Pana Michała Kołodziejczyka? Idea zrzeszenia wszystkich branż rolniczych, zwykłych, szarych rolników takich jak my, nie żadnych znafców od siedmiu boleści, profesorów i rzekomych ekspertów. Jednak czytając to forum często można odnieść wrażenie, że ile ludzi tyle pogladów. Z licznych wypowiedzi Pana Michała dostępncyh w internecie można zauwazyć, że mówi on bardzo sensownie i otwarcie, bez ogródek o problemach dotykających polską wieś, czyli Nas samcyh. Napewno coś robi, organizuje spotkania, przychodzi na nie po kilkadziesiąt, kilkaset osób. Pytacie co z tych spotkań ano ustalili oni wspólne postulaty, na przykład jeśli chodzi zapaść na rynku wieprzowiny, jak spróbować uratować polskie gospodarstwa. Zapytacie co z tcyh ustaleń? Są one przedstawione rządowi i ministrowi, urzędnikom na niższych szczeblach adm, jednak nasz tfu (nie)rząd pozostaje na nie ślepy i głuchy. Siła przebicia jest zbyt słaba dlatego próbuje się przyciągnąć do projektu jak najwięcej zwykłych rolników, którym niepodoba się obecna upadlająca nas rzeczywistość. Dlatego organizowane są strajki i blokady dróg. Echo idzie w świat. Niestety spora rzesza społeczeństwa jest tak ociemniała, że wylewa falę pomyj na nas rolników jeśli tylko podnosimy głosy niezadowolenia i organizowane są jakiekolwiek protesty. podstawowe zarzuty do dopłaty, KRUS, czy podatek dochodowy. Być może są to tkzw etatowi trolle, bo nie wierzę w aż takie zdegenerowanie Polaków. Może ktoś był już na jakimś spotkaniu? Podzieli się opiniami, spostrzeżeniami?