Program ochrony wiśni 1-rok

Witam was wszystkich

Jestem nowy-zaczynam prace w sadzie(odchodze od bydła)

Przeczytałem już kilka tematów na forum i nie znalazłem istotnej odpowiedzi (choć kilka razy ktoś pytał), a mianowicie chciałbym aby ktoś mi przedtawił jakiś przykałdowy program ochrony wiśni młodych- w pierwszym roku po posadzeniu.

Zrobiłem już 1 oprysk miedzianem pod koniec kwietnia i 2 oprysk 8maja też miedzian +mospilan, co mnie czeka jeszcze w najbliższym czasie i czy mam jakieś odżywki stosować? drzewka są ładne już opadły częściowo kwiatki a było tego wyjątkowo dużo(podobno).

A i jeszcze jedno chcciałbym się zapytać czy wydatek cieczy ok 220l/ha/1200drzew jest wystarczający? Wiem że pryska się więcej ale są jakieś metody obliczeń że wychodzi dużo mniej tym bbardziej na młody sad.Pryskam ślęzą na otwartych 4dyszach z każdej ze stron przy ciśnieniu ok12atm.

Mam sąsiadów co mają sady ale  każdy mówi mi co innego(ciekawe czemu;) )

Chciałbym uzyskać dość prawdziwej i rzetelnej informacji

Pozdrawiam was i życze miłej pracy...

W wiśni / młodej czy starej /  obowiązkowe są teraz / po kwitnieniu / przynajmniej 3 opryski przeciwko chorobie która nazywa się drobna plamistość liści drzew pestkowych a przed dojrzewaniem owoców przeciwko gorzkiej plamistości... Inne opryski / np. na mszyce / wykonujemy kiedy te mszyce rzeczywiście są... Co się tyczy odżywek to ja je, zwłaszcza początkującemu odradzam, bo czasem więcej z nich kłopotów niż pożytku...  W sadzie owocującym, powyżej II roku standart, zwłaszcza przy użyciu ślęży starego typu , to 500 l cieczy na ha...  No pewnie że w sadzie młodszym i zaślepionej części końcówek  ta ilość wody będzie mniejsza... Ale to że różni różnie radzą jest normalne, bo przecież i opryskiwacze też są różne... A i sadownicy też...  Jedni / ja / stosuję przy ursusie C 360 bieg II, 2000 obrotów i ciśnienie / przy ślęży starego typu / 17-18 atmosfer przy wydatku cieczy 500 l na ha w owocującym już w pełni sadzie a inni stosują dużo niższe te wymienione parametry, w tym zwlaszcza dużo niższe ciśnienie... Poza tym zawsze powinieneś pamiętać, że choć ilość wody na hektar jest ważna, to NAJWAŻNIEJSZA JEST DAWKA PREPARATU NA HA, bo to on a nie woda ,zabija i chroni...Pozdrawiam !

Ok dzięki za odp ale co do gorzkiej zgnilizny to chyba nie potrzebny bo owocu nie będzie bo będe obrywał "zalążki owoców" jak reszta kwiatu opadnie

Fakt...  Ale walka z drobną plamistością która powoduje przedwczesne opadanie liści, to w wiśniach PODSTAWA...  Pozdrawiam !

A propo dawkowania taki rodzynek na opakowaniu sylitu czytamy dawka na 1ha 1,2kg i nawet 1500l wody. Do tej pory było jak się nie mylę 1,5kg/ha i minimum 400l wody maximum 1000. Świat się zmienia dawki też 

Profesor Hołownicki w jednym ze swoich wykładów poruszał ten termat  i o ile dobrze pamiętam stężenie 0,1 procent któremu odpowiada dawka na hektar w wysokości 1,5 litra lub kilograma i ok. 500 l wody na ha, to był zadowalający standard przy  C 360, " ślęży " i w sadach starego typu, przy rozstawach 4 x 3 albo nawet 5 x 4... Wszystko to trochę się zmienia we współczesnych , gęsto sadzonych sadach i przy  bardziej nowoczesnych opryskiwaczach... Ale jako ciekawostkę podam, że kiedy wprowadzono ciecze trzykrotnie stężone, to już wtedy mówiło się, że standardową dawkę np. 1,5 kg na ha, można zmniejszyć o... No już nie pamiętam... 10 albo nawet 20 procent...Pozdrawiam !

to na tą drobną plamistość 3x tak? więc tak jak w programie z każdej grupy?

1.sylit

2.topsin

3.merpan

dobrze zrozumiałem?

Na drobna najlepsze rezultaty daje SCORE lub kaptan PLUS, ewentualnie jedno po drugim. Zrezygnowałbym z Merpanu na rzecz któregoś z nich na Twoim miejscu.

Pozdrawiam