Witam. W moich okolicach nie ma sadów i utrzymuje się ze sprzedaży jabłek na rynek lokalny. Wiadomo że rok temu wprowadzono embargo i jabłka z zagłębi sadowniczych rozdawano za darmo w innych miejscach. Ale czy ktoś sobie zdaje sprawe z tego że tym samym upadają inne gospodarstwa z których bezpośrednio ludzie kupowali jabłka. Teraz nikt nie chce kupować bo za darmo dostają! i czy za rok też będą rozdawać? Bo zaczynam upadać :-/