Poparzenia grad wielkosc i wybarwienie jablek

Poparzenia- Jonagold na "siodemce", na piachu, bez wody, podcinane pnie, pierwszy raz regalis, wydaje mi sie ze ordzawienie wyszlo po regalisie. Czy pryskajac czyms mozna delikatnie to zlagodzic ? :)Grad-odrazu po gradzie 4 kg captanu 80wg, czym rowniez mozna to zlaghodzic, nie ma przeciec skorki sa tylko dolki, kiedys wydaje mi sie ze efekt uzyskalem captanem.Wielkosc jablek- oraz ich wzmocnienie-dopiero zaczalem przyrywac, czym pryskac by jablko nabralo troche masy i wzmocnilo sie po tych upalach bo obsypuja sie jablka, I czym wybarwic?Jesli ktos wie czym, w jakiej dawce i kiedy pryskac niech pomoze, jesli za przeproszeniem ch.. wiesz to nie wypowiadaj sie. Dziekuje i pozdrawiam :)

Z tym Twoim sadem jest trochę jak z poszkiwaniem życia poza Ziemią...Wszyscy zgadzają się że podstawowym warunkiem istnienia życia gdziekolwiek jest występowanie wody w stanie ciekłym... I  Ty, jeśli chcesz żeby w tym sadzie było życie a jabłka mimo różnych przygód rosły, musisz dostarczyć im wodę... A na inne cudowne wynalazki, raczej / moim zdaniem / za bardzo nie licz...  Miałem na myśli głównie poprawę wielkości owoców, bo wpływanie na ich jędrność albo kolor, to trochę inne zagadnienie...Pozdrawiam !

Jesteś bardzo mądry ,chodzi o koniec twojego pytania. Żal mi Ciebie. 

decosta...Przypomniał mi się rysunek Mleczki na którym mąż mówi do swojej nowej, zmartwionej  żony :  Nie przejmuj się...Moja poprzednia żona była jeszcze głupsza niż ty... P.S.  Twój przytyk nie jest zbyt wyrażnie zaadresowany... Do mnie / Melolontha / to czy do pytającego...  Ja w każdym razie coś podpowiedziałem a to coś nazywa się woda... A Ty ?...A tam człowiek czeka... Może nawet leży i czeka......Pozdrawiam ! P.S. 2 . A  skąd wziąć wodę gdy wody nie ma ?... Ano można pójść do strażaków, zawieżć skrzynkę wódki i być może zechcą podrzucić beczkowozami trochę tej wody...  Myśmy ze szwagrem po pijaku nie takie rzeczy kiedyś załatwiali...

Tylko i wyłącznie do Stasiu 20.

przepraszam, tylko poparzenia sa na jonagoldzie bez wody. reszta defektow jest w nawodnionym sadzie, w ktorym dopiero zaczynam przerywke. tylko poparzenia tycza sie jonagolda bez wody. czy widzisz ze grad wybarwienie i kolor tyczy sie jomnagolda? nie. poparzenia- i to co za myslnikiem jest do poparzen. Wielkosc i to co jest za myslnikiem tyczy sie wielkosci. myslales ze wody nie mam ? chodzilo mi o aspekt chemiczny. akurat ten jonagold jest i duzy i wybarwiony tylko ordzawiony po regalisie. Fajnie ze sie znacie ale nie pytalem o nawodnienie tylko jakie nawozy w tym pomagaja. zal mi waszych wypowiedzi. chyba pytalem ze chodzi o chemie a nie o wode. puszczam wode i chcialbym pomoc jeszcze chemicznie. ojjj cebulą i cebulakami mi zasmierdzialo. bo nie pytalem dlaczego sa male tylko jakim nawozem zasilic. to przez ten upal nie umiecie czytac ?

procz pol ha tego nienawodnionego jonagolda pozostale 5 ha sadu jest nawodnione, 

Miałeś jak najlepsze intencje Melo...

Regalis nie ordzawia  to cos innego na slonce  i oparzenia  może teraz pomóc glinka  kalionowa<lub podobnie sie pisze po ja uja wiem :p>

Regalis nie ordzawia  to cos innego na slonce  i oparzenia  może teraz pomóc glinka  kalionowa<lub podobnie sie pisze bo ja uja wiem :p>

mi tu zaśmierdziało burakiem i buractwem.

Bo ja jestem burak

stasiu20... Wybacz, ale w pierwszym poście i w pierwszym zdaniu jest coś o " siódemce, na piachu i bez wody...A na informacje o ewentualnym zasilaniu dolistnym i poprawianiu wybarwienia trochę poczekaj bo na pewno zgłosi się ktoś, kto doradzi...Albo szukaj sam w necie, bo ten temat jest mocno wałkowany i ciągle wraca...Powodzenia !...

Kargul dobrze wiesz że ja nie o Tobie!!:)

stasiu20, 2015-08-06 18:05, napisał:

akurat ten jonagold jest i duzy i wybarwiony tylko ordzawiony po regalisie. Fajnie ze sie znacie ale nie pytalem o nawodnienie tylko jakie nawozy w tym pomagaja. zal mi waszych wypowiedzi. chyba pytalem ze chodzi o chemie a nie o wode. puszczam wode i chcialbym pomoc jeszcze chemicznie. ojjj cebulą i cebulakami mi zasmierdzialo. bo nie pytalem dlaczego sa male tylko jakim nawozem zasilic. to przez ten upal nie umiecie czytac ?

Przy takim poziomie wypowiedzi nie licz, że ludzie rzucą się na ratunek. Zresztą wyglądasz na takiego, co i tak zawsze wie lepiej, a nawet powodu powstania ordzawień nie jesteś w stanie poprawie zdiagnozować. Regalis sam w sobie nie powoduje ordzawień tak jak kolega wcześniej już Ci wyjaśnił. Dla Twojej wiedzy - mnóstwo osób (w tym i ja) używa go także na odmianach łatwo ordzewiających się jak Golden i nigdy nie ma takich problemów. Tyle w temacie, bo na odpowiedź podaną na tacy nie zasługujesz...

Panowie nie chcę tworzyć kolejnego tematu, więc dołączę się do już powstałego. Mam problem z poparzeniami, głównie widoczne są na gali, bojkenie, boskopie i goldenie, chociaż na  pozostałych odmianach też zaczynają być widoczne. Wyglądem przypominają trochę oparzenia od zbyt dużych dawek środków, z tą różnicą, że niektóre są całe skorkowaciałe, a na dużej części jabłek jest zaglębienie, które wyglądem przypomina łuk skorkowaciały. Co gorsze wydaję mi się, że z dnia na dzień tych poparzeń przybywa. Sam już nie wiem co może być przyczyną, w ostatnim czasie jedyny preparat jaki używałem, który mógłby poparzyć to saletra wapniowa i mrówczan wapnia. Dawka saletry 5kg a mrówczanu 7kg. Rozmawiałem już na temat tych poparzeń z wieloma osobami i nikt nie potrafi mi pomóc, nikt u siebie tego nie zaobserwował, dlatego zwracam się do Was o pomoc w diagnozie. Zaobserwowałem to około 3 tygodni temu, z kolei na bojkenie o wiele wcześniej. Czy ktoś miał podobne doświadczenia, kiedyś się z tym spotkał może? Proszę o pomoc. Przyczyny, które ja brałem pod uwagę to zimna woda wprost ze studni głębinowej, chociaż to wykluczyłem, używany zwilżacz do oprysku na mszycę i zbyt duża ilość zabiegów wykonywana w ostatnim czasie: saletra wapniowa, następnie pencozeb+ runner, kończąc na zwilżacz+ teppeki. Z góry dziękuję.

Armicarb - najlepiej załóż nowy wątek.

Zdjęcia będą przydatne.

hahaha teraz sobie tu mowcie kto do kogo jedzie od buraka, zalosne zachowanie. w tym roku wszyscy madrzy bo parcha nie ma tylko dlATEgo ze nie ma deszczu. temat do zamkniecia. nie wiem czy za monitoraMI siedza starsi i jacys msciwi dziadkowie czy gnojki co nie wiedza co to sad. normalni ludzie sie tak nie traktuja. zegnam cale to forum. nara

Stasiu w koncu coś mądrego napisałęs " zegnam cale to forum." dziekuje

jednego zdania poprawnie nie umiesz napisac i poprawiasz wiec zegnaj

Czepiasz się Stasiu ,niektórzy próbowali Ci pomóc  a Ty wielce obrażony

Sam zapoczątkowałeś temat w sposób chamski i prostacki więc nie miej do wszysktich pretensji o to że w taki sam sposób Ci odpisują!!!

i po co się było odzywać jak się nie znata