Perspektywy opłacalności uprawy porzeczki czarnej i czerwonej - strona 2

Dokładnie. W jaki sposób Ci się to opłaca? Wynajmij kombajn, zrób te cztery opryski jak piszesz w czym jeden zapewne na przedziorka i dodaj do tego nawozy to ni jak nie pokryje ci te 0,4 kosztów przy średnim plonie załóżmy 8 ton z ha. Na szczęście w mojej okolicy również nie ma takich rolników. 

rozumiem ... że  obaj uważacie, że jak się ma swój kombajn i 4ha porzeczek to wtedy dopiero się opłaca ??

no jak się ma wolne pieniądze na sprzęt za 30tys. zł. i lubimy na niego patrzeć jak zrywa nasze plony to super :-)

a jeżeli za chwilę napiszecie że nadal nie opaca się po 0,40 sprzedawć to ja wam odrazu zadam pytanie..

dlaczego po takiej cenie sprzedałeś ??

ja napisałem że 70% ludzi ma od 1 do 4 ha i tacy ludzie ,,zawsze'' będą zbierać bo i tak uważają że nic nie zmienią.

Jeżeli słuchacie ,,mądrych głów'' w telewizji i na szkoleniach to wszyscy mówią aby mieć trochę tego trochę tego innego.

Po to aby kupić od WAS i NAS towar za cenę niską ponieważ zysk ma być w przetwóni a nie u producenta.

Producent zawsze sprzeda, a przetwórnia nie ponieważ nie może sprzedać taniej niż kupiła ma mieć ZYSK. proste prawda?

Jeżeli nie rozumiecie że ludziom opłaca się coś robić po cenie którą sami nie akceptujecie to powinniście robić coś innego.

Ale tego nie zrobicie bo macie własny kombajn i uważacie że WAM bardziej się to opłaci i czekacie.

I na koniec uważam że dłużej przetrwa ten który najmnie kombajn do zbioru i opryska 4 razy niż ten który uważa się za wielkiego sadownika mając sprzęt, plon i areał.

Jeżeli ktoś poczuł się obrażony to powiem tak .... i tak na to nie macie/mamy wpływu

kingsman, 2017-02-17 14:39, napisał:

Ale tego nie zrobicie bo macie własny kombajn i uważacie że WAM bardziej się to opłaci i czekacie.

I na koniec uważam że dłużej przetrwa ten który najmnie kombajn do zbioru i opryska 4 razy niż ten który uważa się za wielkiego sadownika mając sprzęt, plon i areał.

Z tym się zgadzam.

Ja kupiłem kombajn za zarobione na polu pieniądze zaczynałem z porzeczką od zera ojciec uprawiał całkowicie co innego wiedzę o uprawie porzeczki zdobyłem na tym forum i Wszystkim bardzo za to dziękuje oczywiście były wzloty i upadki ale jakoś tam żyję . Ale ludzie nie mówcie mi że można sprzedawać porzeczkę po 0,40 gr jak się nie ma kombajnu powiem inaczej w tej cenie nawet jak ma się kombajn to jest to nie opłacalne.

Trzeba powiedzieć sobie wprost. Ceny nie będzie. Przez ile lat? Pewnie kilka a może już nigdy ceny nie będzie. Ludzie nakupowali kombajnów i rwią nawet po 40 gr. Powiem więcej, będzie po 10 gr i ludzie będą rwać. Sadzą i liczą na cud, że może cena wyskoczy. Otóż nie wyskoczy. 

Jedyną szansą jest zabranie dopłat do upraw porzeczki czarnej, aronii czy porzeczki czerwonej. 

Koledzy, delikatnie z nawozami, dostałem info od swojego odbiorcy ze porzeczka mrożona nie sprzedaje się i leży na magazynach....., popytajcie swoich odbiorców jak jest u nich

http://www.sadyogrody.pl/owoce/101/dr_paszko_o_oplacalnosci_produkcji_owocow_roslin_jagodowych_wideo,9332.html

- Porzeczka czarna w podstawowej masie skierowanej do przetwórstwa jest nadal nieopłacalna i prawdopodobnie w najbliższych latach sytuacja ta nie ulegnie zmianie. Natomiast dużo mówi się, aby tą porzeczkę czarną potraktować bardziej profesjonalnie, czyli wypromować odmiany deserowe lub owoce premium bardzo wysokiej jakości do zamrażania. Alternatywą jest również ekologiczna uprawa czarnej porzeczki - mówi dr Paszko.

Zaskoczony chyba nikt nie jest.