jak ktoś chce teraz skutecznie zastosowac score to nie ma innego wyjścia jak oprysk w dzień, nie twierdze, że to jest słuszne ale raczej to jest trochę jak z wyborami w naszym kraju, musimy wybrać mniejsze zło
jak ktoś chce teraz skutecznie zastosowac score to nie ma innego wyjścia jak oprysk w dzień, nie twierdze, że to jest słuszne ale raczej to jest trochę jak z wyborami w naszym kraju, musimy wybrać mniejsze zło
NawrucHardkora, 2015-05-07 23:41, napisał:
Tak naprawde to nie ja pryskałem tylko ojciec ktory regularnie niszczy sad i traci pieniadze na wszystkim bo woli to zniszczyc niz zebym ja (jego syn) to po nim odziedziczył wiec jak chcecie to moge wam podac namiary na niego i bedziecie mogli doniesc na to ze świadomie zabija pszczoły
ty sam też możesz zadzwonić do inspekcji albo na policje...
Do wszystkich "pseudosadowników" pryskających w dzień. Książka pt. "Parch jabłoni" Włodzimierza Goszczyńskiego(1997r.) cytuje:"ilość pobranego IBE jest związana z wilgotnośćią powietrza, jeśli w wysokiej temperaturze woda odparuje zbyt szybko, to ilość pobranego fungicydu będzie mniejsza niż w obecności warstwy wody. Stąd preparaty systemiczne nie powinny być stosowane w okresie słonecznej i suchej pogody, także silne nasłonecznienie może powodować szybki rozpad niektorych IBE". Książka pt. "Parch jabłoni" Beata Meszka i Sylwester Masny(2006r.) cytuje:" środki z grupy IBE nie powinny być stosowane w warunkach niskiej wilgotności powietrza, gdyż następuje zbyt szybkie odparowanie wody, a wówczas ilość pobranego fungicydu będzie mniejsza'. Dla was liczy się tylko temperatura. A co z innymi parametrami? Pryskacie w dzień a później wyzywacie firmy że produkują gówniane opryski. Poza tym do godziny 6-7 rano jest cicho o godzinie 8 są już ruchy powietrza, a od godziny 9 prawie codziennie wieje. Jaka jest wtedy dokładność pokrycia oprysku?Do jerzego45 byłem na szkoleniu sadowniczym w którym uczestniczył doświadczony pszczelarz, on jest takiego zdania, że jeżeli pokryjemy pszczołe śmierdzącym opryskiem np. Score, pszczoła może zostać nie wpuszczona do ula i zagryziona. Czy spotkałeś sie z taką samą opinią? Poza tym w okresie kwitnienia, sadów i chwastów nie wolno pryskać: Kaptanami oraz Envidorem i Movento, które posiadają na pyłku, a pyłek zanoszony jest do ula i karmiony jest nim czerw i to jest dla niego zabójcze. Czy spotkałeś sie też z taka opinią?Moje zdanie jest takie, że środki systemiczne, wgłębne i nawozy dolistne, powinny być pryskane od godzin wieczornych do wschodu słońca.
Okolice Grójca ,Tarczyna,Uleńca itd.,od rana szum opryskiwaczy w sadach ! Ludzie opamiętajcie się ! Czy myślenie boli ?
Może i nie powinno się stosować IBE w słoneczny upalny dzień , ale ta temperatura nie jest upalna, a poza tym można troche zwiększyć dawke środka ochrony, i ilość cieczy roboczej np. 800 L./h. Jeśli Strobuliryny, Dodyna, nie działają interwencyjnie, (odporność ) a Aniliminopirydyny były już stosowane conajmniej 2 razy, to poprostu żeby przeplatać składnikami , to nie ma czym interwenjować.
Nie udzielałem się do tej pory na forum, ale już nie wytrzymałem...
Panowie, po co Score? Proponuje odrazu piłę mechaniczną...
Wydaje mi się, że score itp. Stosujemy jak kilka dni pada, wieje, mamy sraczkę i nie możemy wyjechać w pole.
Czy w tym roku mieliśmy taką sytuację? ( poza sraczką )
Jerzy, mam rację?
Panowie, www.pszczoly.pl i tam o pszczółkach dyskutować, oglądać, podziwiać. Tu jest sadownictwo.com.pl i te pszczoły to chyba nie najważniejszy temat jest, a robicie z tego krucjatę jakąś. Pszczoły są, nie wymarły, podobnie jak mszyce, zwójki i inne gady chociaż te tępimy celowo i tak się staramy.
Pszczoły to nieodłączny element naszej produkcji... więc dyskusja o nich tu będzie zawsze...A jak ty nie rozumiesz tego jak ważne są te pszczoły, to lepiej sie tu nie udzielaj.
Mędrców ci unas dostatek...,"pszczoły to chyba nie najważniejszy temat jest, a robicie z tego krucjatę jakąś" ,"polskośc to nienormalnośc"...itd.,itp.
Trzeba być dziwnym człowiekiem żeby na słabą infekcje stosować interwencyjnie Score nawet jak jest mocniejsza to przecież jak jedzie się zaraz po infekcji jak tylko drzewa wyschna i nie w dzień bo teraz kwitnienie to jest tyle innych grup chemicznych które działają interwencyjnie a Score to ostateczność jak pada kilka dni i żeby złapać infekcje. Ale też co do tych 5 dni to warto poczytać o stopniogodzinach.
Ja odpowiem na pytania takim komentarzem. Jestem sadownikiem i pszczelarzem. Mam już swoje lata i np. pszczelarstwem zajmuje się ponad 40 mlat. Sadownictwem od małego brzdąca. Pamiętam, gdzie wykopałem pierwszy swój dołek na drzewko odmiany Jonathan Ile mam lat ??
Pszczoła w sadzie nie jest jedynym owadem zapylającym !! Pamiętajcie o tym. Nawet ten trzmiel zwany niekiedy bąkiem nie jest jedynym trzmielem. Nie będe rzucał liczbami, bo nie w tym rzecz, ale w obserwacji swqego otoczenia. Owadów zapylających jest bez liku - ponad 3 setki, może 4. Niektóre są tak malutkie, że trudno je zauważyć, niektre są duże - trzmiele. Przeróżne pszczoły samotnice - nie tylko murarka są naszymi sporzymierzeńcami. Jedna pszczoa, to jedno życie, ale jedna ta pszczoła samotnica, czy jeden trzmiel, to strata dziesiątek osobników z takiego gniazda. Szkoda, że dostrzegacie tylko pszczoły. To, co dla niektórych nazywa się pszczołą, to dla niektórych jest taki sam warsztat pracy, jak sad, czy stado świń. Pamiętajcie, zanim coś głupiego ktoś palnie ! Nie dziwi mnie taka narracja, że pszczoła, to nie problem...
Wielu takich mądrali jest w naszej społeczności. Ja osobiściew nie jestem aż tak obcykany teoretycznie, czy pyłek to, czy pyłek tamto, czy oprysk w nocy, czy w dzień coś zmieni. Jednak i wówczas pyłek i tak jest na pylniku... Czy zatem ma to znaczenie ? Ponoć kaptan - tak kiedyś słyszałem jest "stosowany" przez pszczoły do walki z chorobami grzybowymi w ulu... A czy orientujecie się z czego jest wytworzony miód spadziowy, czy propolis ? Bismark kiedyś rzekł - przy produkcji parówek i przy politycze nie powinno być świadków. Osobiście nie spotkałem pszczół, które zostały odrzucone. One powinny kręcić się przed wylotkami. Może zapach chemii już im tak nie przeszkadza. Najgorszym barbarzyństwem pryskania w dzień jest jednak oprysk kwitnących roślin takim sprzętem, jakim my sadownicy dysponujemy. Potężny strumien samego powietrza i do tego ciecz prawdopodobnie rzuci owada o gałąź, konar, zmoczy go i zabije. W najgorszym wypadku tylko pokiereszuje, ale owad na nogach nie chodzi.
Wypowiem się i co do samego Score. W tej grupie - IBE jest najliczniejsza ilość środków ochrony przed parchem i mączniakiem. Wiele z nich choć pochodzi z tej samej grupy chemicznej, to ma jednak inne substancje aktywne. Może nie jest to argument by kogoś przekonać, że to też jest swego rodzaju rotacja środków niż ciągłe stosowanie tego samego. Moje zdanie brzmi - może zadziała tak samo, ale intruza chociaż "głowa " zaboli od rotacji środka. Czy zatem przywiązanie do Score nie powodyje tylko uspokojenia sumienia ? Jeśli chodzi li tylko o sumienie, to by uświadomić sobie wiele "tajemnic" z życia parcha można się udać do jakiegoś "psychoterapeuty", który wyleczy nas z takiej fobii. Bo czymże jest Score ? To ostatnia deska ratunku, jak tu ktoś nadmienił. Na czas długotrwałych opadów, na czarną godzine. Jest tyle innych środków, a tu ciągle Score... I Coś mi się wydaje, że najczęstszym błędem popełnianym przez sadowników jest wiara w cudowną moc tego środka. Prosze nie mylić, a tym bardziej porównywać spirytusu do wódki... Wszyscy prawie sądzą, że Score to spirytus.. Nie o to chodzi w nim.. Tego się porównać nie da. Ja mam kupione Score, by w razie czego nie zabrakło w hurtowniach, sklepach, ale mam go na czarną godzine !! Jeśli nie będzie warunków do jego zastosowania, to pozostanie do przyszłego sezonu. Trudno - zamrożona kasa. Zajrzyjcie do programu ochrony i spórzcie ile tego jest. Niektóre działają interwencyjnie spokojnie do 48 - 72 godzin. Za mało ? Można wówczas kupć taki młotek brukarski ( z gumy...) i użyć go do puknięcia się w wiadomą część głowy. Stosujecie Score - możliwe, że macie parcha...bo ten środek już jest spalony... ale wiara ponoć góry może przenieść...
W Instytucie robili doświadczenia, i profesorowie udowodnili że pszczola przenosi na sobie kilkukrotnie więcej pyłku niz robi to wiatr, dzięki temu po zapyleniu przez pszczołe, jest więcej komórek przyszlego jabłka i takie jabłko jest zawsze o 30 do 60 % większe od pozostałych, i zawsze jest wtedy więcej ton ładnego handlowego jablka . Ważne żeby, jeszcze wcześniej tuż przed kwitnieniem wykosić kosiarką mlecze, mniszki lekarskie, bo wtedy pszczoły nie chcą siadać na jabłoniach tylko na chwastach. Może w Ligolu to nie ma znaczenia bo ta odmiana ma takie geny, ale w pozostalych jest różnica.
ligol20, 2015-05-09 11:55, napisał:
Pszczoły to nieodłączny element naszej produkcji... więc dyskusja o nich tu będzie zawsze...A jak ty nie rozumiesz tego jak ważne są te pszczoły, to lepiej sie tu nie udzielaj.
Poważnie? To co zabronisz mi pisania, zgłosisz do prokuratury, czy skasujesz konto, bo napisałem opinię nie po twojej myśli.
Nieodłącznym elementem naszej...ach przepraszam WASZEJ produkcji jest obecnie o p r y sk i w a c z, więc nie udawaj że jesteś taki eko.
mike202, 2015-05-09 15:13, napisał:
Mędrców ci unas dostatek...,"pszczoły to chyba nie najważniejszy temat jest, a robicie z tego krucjatę jakąś" ,"polskośc to nienormalnośc"...itd.,itp.
Banana zjedz.
Demix, 2015-05-09 21:28, napisał:
W Instytucie robili doświadczenia, i profesorowie udowodnili że pszczola przenosi na sobie kilkukrotnie więcej pyłku niz robi to wiatr, dzięki temu po zapyleniu przez pszczołe, jest więcej komórek przyszlego jabłka i takie jabłko jest zawsze o 30 do 60 % większe od pozostałych, i zawsze jest wtedy więcej ton ładnego handlowego jablka . Ważne żeby, jeszcze wcześniej tuż przed kwitnieniem wykosić kosiarką mlecze, mniszki lekarskie, bo wtedy pszczoły nie chcą siadać na jabłoniach tylko na chwastach. Może w Ligolu to nie ma znaczenia bo ta odmiana ma takie geny, ale w pozostalych jest różnica.
Wytłumacz mi prosze Twój początek komentarza. Niby wszystko jest OK, ale co z tym pyłkiem i wiatrem, a słupkiem kwiatu... Co z tym zapylaniem, a w konsekwencji zapłodnieniem. Ile ziaren pyłku w tym miłosnym uniesieniu bierze udział ? Jeden pyłek, dwa pyłki, czy tyle ile ziaren w przyszłym owocu ? Sorki, ale poruszyłeś strune, która mi zagrała... Ja zawsze byłem pewien, że gdy mówiono o kiełkowaniu pyłku, to mówiono w liczbie pojedynczej... Jak jest faktycznie ?
no własnie to jest temat o parchu a nie o pszczołach załózcie sobie nowy wątek o pszczołach.Ma ktos może informacje ile juz zarodników sie wysiało po tej infekcji ostatniej??
Deszczowo niedziela się zaczęła. Na jutro i pojutre prognoza przewiduje słoneczną i dość ciepłą pogodę, więc na pewno będzie się działo. Noce są chłodne ~5C, nad ranem liście mokre z rosy, kwitnienie nadal trwa. W tych warunkach myślę nad Atracolem+Zn tym bardziej że przed nami jeszcze zimna Zośka. Tylko co się stanie z kwiatami po tym cynku? No i oczywiście czy pszczołom nie zaszkodzę
Lukas23, 2015-05-09 22:05, napisał:
ligol20, 2015-05-09 11:55, napisał:
Pszczoły to nieodłączny element naszej produkcji... więc dyskusja o nich tu będzie zawsze...A jak ty nie rozumiesz tego jak ważne są te pszczoły, to lepiej sie tu nie udzielaj.
Poważnie? To co zabronisz mi pisania, zgłosisz do prokuratury, czy skasujesz konto, bo napisałem opinię nie po twojej myśli.
Nieodłącznym elementem naszej...ach przepraszam WASZEJ produkcji jest obecnie o p r y sk i w a c z, więc nie udawaj że jesteś taki eko.
Pryskaj dalej w dzień a potem płacz że po 1 nie ma co zapylać, a po 2 opryski nie działają... Dalsza dyskusja z toba nie ma sensu jak widać.
MrDelan, 2015-05-10 09:05, napisał:
no własnie to jest temat o parchu a nie o pszczołach załózcie sobie nowy wątek o pszczołach.Ma ktos może informacje ile juz zarodników sie wysiało po tej infekcji ostatniej??
Oj przyjacielu...Jeśli tak myślisz, to każdemu pszczlarzowi otwiera się nóż w kieszeni i patrzeć tylko, jak dostaniesz za takie słowa po głowie. Czy pszczelarza obchodzą Twoje drzewa i jabłka ? On ma pewnie je w dupie, jak Ty pszczoły. Jednak i jego biznes i Twój biznes jest nierozłącznie powiązany przez Stwórce (jak jesteś wierzący), albo Matkę Nature (jak nie) Nanoszenie chemi nie na drzewa, liście, a na kwiaty jest integralną częścią ochrony przed parchem. Kup sobie kajecik i napisz ze sto razy:
- Bez pszczół nie istnieje...
- Bez pszczół nie istnieje...
- Bez pszczół nie istnieje...
100 razy. Więcej takich "myślicieli" a ten świat niedługo przestanie być światem normalnym do życia. Tylko śmierć będzie się miała świetnie...
po pierwsze nie mam pszczół w dupie troche kultury panie jerzy a nie aby sie madrzysz po drugie przypominam ze ten wątek jest o parchu jabłoni nie o pszczołach gdzie wogóle jest moderator bo z tego co pamientam to był taki dział kiedys na forum pt.pszczelarstwo i tam pisze o pszołach i ich roli, kazdy powazny sadownik zna role pszczoływiec nie musi o tym czytac w kazdym działe gdzie pan jerzy sie wypowiada
Jeśli uważasz, że pszczoła i ochrona kwiatów jabłoni przed parchem to dwie różne sprawy, - cóż nic na to nie poradzę MrDelan. Spójrz na zdjęcie. Mimo, że w oddali jest rzepak, ale to ten sam temat.
Jeśli już jesteśmy przy "nauce kultury" innych użytkowników, to mam do Ciebie taką małą uwage. Spójrz do słownika języka polskiego PWN i zaznajom się, co słowo "dupa" oznacza. Pewnie myśliś o "pupie", ale to nie jest to samo. I na koniec - gdy się awracasz do mnie per panie jerzy, to tak się nie pisze... Kulturalnie jest zwracanie się z dużej litery pan Jerzy. Jednak jeśli wykazujemy się szczególnym uznaniem i szacunkiem drugiej osoby, to piszemy np. Pan Profesor. . Jednak gdybyś się do mnie zwrócił panie jerzy45, to piszemy wedle zarejestrowanego nicka...Użycie wielkiej litery w pisowni zaimków jest podyktowane względami kurtuazyjnymi. Zwyczajowo pisze się też - On, Jego...
Ja się do tego stosuje i staram się zwracać do wszystkich z szacunkiem i z godnością dla drugiej osoby, do której się zwracam...Tym bardziej, że nie wiem, kto siedzi po drugiej stronie szkła.
Dzisiaj leje cały dzień.Jutro trzeba b edzie czymś mocniejszym pociągnąć jak tylko pogoda i temperatura pozwoli.
MrDelan, 2015-05-10 14:09, napisał:
po pierwsze nie mam pszczół w dupie troche kultury panie jerzy a nie aby sie madrzysz po drugie przypominam ze ten wątek jest o parchu jabłoni nie o pszczołach gdzie wogóle jest moderator bo z tego co pamientam to był taki dział kiedys na forum pt.pszczelarstwo i tam pisze o pszołach i ich roli, kazdy powazny sadownik zna role pszczoływiec nie musi o tym czytac w kazdym działe gdzie pan jerzy sie wypowiada
Moderatorem zdaje się jest Ligol20 bo jak mu odpisałem na ostatni wpis to do tej pory się to nie pojawiło. Panie Jerzy istnieć to się nie da bez WODY, którą na marginesie wielu powszechnie szanowanych sadowników tak pochobnie marnuje (mam na myśli wodę głębinową). Swój wpis o pszczołach zamieściłem tu poniważ jest to wątek o parchu, a tu jesteśmy bombardowani tymi pszczołami jak warszawiacy gejowskimi paradami. Do tego jeszcze jakieś namiawianie żeby dwonić na policję, kary 10 tyś. no poprostu zajebać chłopa bo pryska. Jak się komuś na siłę chce coś wmówić i wałkuje wkoło to samo to szlak człowieka trafia. Więc może już wystarczy, tym bardziej że deszcz pada i początek tygodnia będzie grzybowy.
Jeżeli wczoraj pojechałem score z delanem,(dziś pada) to czy jest sens jutro czymś znowu jechać, jeżeli będzie pogoda ? Czy wystarczy ten delan sobotni ?
Lukas23, 2015-05-10 11:00, napisał:
Deszczowo niedziela się zaczęła. Na jutro i pojutre prognoza przewiduje słoneczną i dość ciepłą pogodę, więc na pewno będzie się działo. Noce są chłodne ~5C, nad ranem liście mokre z rosy, kwitnienie nadal trwa. W tych warunkach myślę nad Atracolem+Zn tym bardziej że przed nami jeszcze zimna Zośka. Tylko co się stanie z kwiatami po tym cynku? No i oczywiście czy pszczołom nie zaszkodzę
Czegoś nie rozumiem. W pewnym momencie piszesz o tym, że zamieszczasz tu coś o pszczołach, w innym miejscu piszesz o gejach, a w innym miejscu wspominasz coś o Policji. Nie rozumiem tego. Jednak ja tym, co tu przeszkadzają pszczoły, które są w tym dziale sadownictwa trute - wątek "parch jabłoni" napisze taką zasade . Nie ma w Polsce obowiązku prowadzenia sadów. Jest natomiast obowiązek przestrzegania prawa i i dostosowania się do niego. Jeśli komuś ten fakt przeszkadza, to niech się tym sadownictwem nie zajmuje. Dość już niekiedy głupot napisano w przeróżnych wątkach tego portalu. Trzeba w końcu powiedzieć dość i zwracać uwage na ewidentne przekraczanie pewnej granicy. W tym przypadku jest parch i pszzoła, a w innym będeą dzieci i wnuki, babcia i dziade, - społeczeństwo. Konstytucja nie gwarantuje ochrony trucicielom.
Istna plaga zapanowała w tym kraju kwitnących jabłoni... Cóż można odpowiedzieć na pytanie typu - czym pryskać. Dałem Score+Delan, albo Score+ Kaptan, albo inna mieszanina Score + coś tam jeszcze. Ja ze swej strony moge ironicznie to podsumować z odrobiną aluzji... Zastosujcie to samo, czyli Score + coś w mieszaninie i będziecie mieli od razu zabieg wyniszczający ... Po co czekać, aż plamy wyskoczą.
Cóż robić...? Cały ładunek skutecznej broni ofensywnej zużyliście... Teraz pozostały kapiszony i kamienie. Ewentualnie klapki na muchy, ale z tymi klapkami to wyczerpująca walka z parchem.
jerzy45, 2015-05-10 16:56, napisał:
Istna plaga zapanowała w tym kraju kwitnących jabłoni... Cóż można odpowiedzieć na pytanie typu - czym pryskać. Dałem Score+Delan, albo Score+ Kaptan, albo inna mieszanina Score + coś tam jeszcze. Ja ze swej strony moge ironicznie to podsumować z odrobiną aluzji... Zastosujcie to samo, czyli Score + coś w mieszaninie i będziecie mieli od razu zabieg wyniszczający ... Po co czekać, aż plamy wyskoczą.
Cóż robić...? Cały ładunek skutecznej broni ofensywnej zużyliście... Teraz pozostały kapiszony i kamienie. Ewentualnie klapki na muchy, ale z tymi klapkami to wyczerpująca walka z parchem.
szkoda słów jerzy45 bo ty nalezysz do tych mądrych co oni wszysko wiedzą najlepiej a stakimi sie nie dyskutuje bo szkoda czasu nie widziałem jeszcze od czasu jak tu jestem a jak sie nie myle to jestem od 2010r zebys ty komus gdzies racje przyznał albo sam powiedział ze nie masz racji wiec po co ta debata. A wracając do parcha czy ktos posiada dane na temat ile juz zarodników sie wysiało i ile pozostało jeszcze do wysiania? bardzo mnie to ciekawi bo deszcza chodza parnota a tu aby 10% wg.ostatniej informacji sie wysiało troche to dziwne w takim tempie to strasznie długa bedzie ochrona w tym roku choć sezon zaczołem pózniej jak w ubiegłym
Według mnie na forum panuje kompletny brak merytoryki. W dużym stopniu wprowadza go Szanowny Pan Jerzy.
Skoro wczoraj poszedł score + delan, to jutro koniecznie piła spalinowa + score do smarowania łańcucha. Witki opadają...
A u mnie był merpan + bumper i to ze względu na mączniaka a w innej kwaterze delan w górnej dawce....
jutro jakiś kaptan.
Przed deszczem czyli w piątek poszedł Sancozeb, a na jednej kwaterze Chorus ze względu na niską temperatuę w nocy i pełnię kwitnienia.
MrDelan, 2015-05-10 17:11, napisał:
A wracając do parcha czy ktos posiada dane na temat ile juz zarodników sie wysiało i ile pozostało jeszcze do wysiania? bardzo mnie to ciekawi bo deszcza chodza parnota a tu aby 10% wg.ostatniej informacji sie wysiało troche to dziwne w takim tempie to strasznie długa bedzie ochrona w tym roku choć sezon zaczołem pózniej jak w ubiegłym
wg RimPro wysiało się 50% zarodników
cytuje
„Albert Einstein: „Jeśli z Ziemi zniknie pszczoła, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia; nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi…”.
„Albert Einstein: „Jeśli z Ziemi zniknie pszczoła, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia; nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi…”.
MrDelan, 2015-05-10 17:11, napisał:
jerzy45, 2015-05-10 16:56, napisał:
szkoda słów jerzy45 bo ty nalezysz do tych mądrych co oni wszysko wiedzą najlepiej a stakimi sie nie dyskutuje bo szkoda czasu nie widziałem jeszcze od czasu jak tu jestem a jak sie nie myle to jestem od 2010r zebys ty komus gdzies racje przyznał albo sam powiedział ze nie masz racji wiec po co ta debata...
Czy Ty nie zauważyłeś pewnej prawidłowości w mych komentarzach ? Nie komentuje dla samego komentowania. Zabieram tylko głos, gdy ktoś coś źle robi, albo się pyta, błądzi, czy zwyczajnie jest nie poinformowany - delikatnie mówiąc. Po co mam komuś przyznać racje, skoro nie komentuje poprawnych postów. Jeśli ktoś "myli się", błądzi...to zabieram głos i wówczas masz takie wrażenie, że tylko pisze w krytycznym tonie. To, co mam chwalić kogoś, kto pryska lub ma zamiar pryskać po silnej infekcji środkiem kontaktowym - zapobiegawczo !! A może mam przytakiwać. Przecież taki wpis jest ewidentnym łamaniem zasad walki z parchem i do tego wypowiadany publicznie !! Taką wiedze mają czerpać mniej doświadczeni, czy adepci sztuki sadowniczej ? Jesteś pewien tego, że mam siedzieć cicho w takich przypadkach, bo sieje zamęt, jak to raczył ktoś napisać ! Pryskajcie czym chcecie. możecie swe programy oprzeć wyłącznie na Score. Kto wam zabroni ! Ja nie. Chcecie mieć parcha - prosze bardzo. Nie chcecie, bym pisał, prosze bardzo... teraz największy z tu napisanych idiotyzmów w ochronie parcha będe chwalił i jeszcze dolewał oliwy, by łatwiej inni łaknęli tą informacje...pa, pa. Zamiast oliwy jednak użyje wazeliny...
Z Twego postu widze, że jesteś jednak człowiekiem o bardzo ograniczonej wrażliwości na los innych. To jest Twój wybór i Twoje małpy.
Ktoś wspomniał o nie merytorycznej dyskusji...Otóż Szanowny Pan Ironnn Mythoss jest bardzo merytorycznym dyskutantem w wątku o parchu.
Najczęściej używanym zwrotem jest zaimek, albo zaimek liczebny, zaimek pytajny.
Twój merytoryczny wkład w wątku "parchjabłoni" jest praktycznie żaden, jednak potrafisz oceniać innych, co wyjawiają niekiedy tajemnice, czy kruczki, do których dochodzili latami niekiedy poprzez porażki. ...brawo. Więcej takich i będzie supre dobrze. Więcej takich merytorycznych użytkowników, a w kraju zapanuje błogi spokój, a parch zginie w czeluściach..
Szkoda w ogóle komukolwiek coś doradzać... Lepiej informacje zabrać ze sobą do grobu...
z czwartku na piątek był merpan z tebukonazolem dzis popadałosporo płatków spadło liscie tez ida jak burza. jutro wieczorem chce zastosowac węglan potasu z jakims kontaktem . wiem ze z delanem się miesza a mieszał ktos z tiuramem? i czy taki zabieg w dawce ok 8kg weglanu na ok 1200l wody (pelna śleza) nie ordzawi ?
Z mojego niewielkiego doświadczenia z węglanem i z mieszaniem innych środków moge powiedzieć jedno... Węglan potasu, to sól potasowa kwasu węglowego. Z tego, co pamiętam ze szkoły kwas węglowy nie jest trwałym związkiem i do tego słabym. A, czy powstała w reakcji chemicznej sół może cokolwiek zdziałać ze standartowymi środkami ? Może i tak, ale nikt jeszcze tego nie doświadczył, bo już by pisali.
Jeśli mam być szczery, to kiedyś zapchałem sobie opryskiwacz mieszając Saprol (stare IBE...) z jakimś kontaktem. Było to bardzo dawno temu, ale powstały z tego glut do dziś można wydłubać ze Ślęzy, która służy teraz do herbicydów. Bardzo polecam ten środek na uszczelnienie przecieków. Jednak IBE, jako związek, to inna bajka.
Jedynym warunkiem jaki powinien spełnić kontakt, to taki, by kwaśny węglan potasu nie zmienił właściwości samego kontaktu. Jednak to co ludzie wyprawiają mieszając po kilka środków plus nawozy, to moja diagnoza jest taka...mieszaj. Jeśli coś pójdzie nie tak, to śmiał pisz.
Trzeba uczyć się na kogoś błędach...nie ?
Z delanem kiedys stosujac chyba w czerwcu przypalilo plamy parcha takze dziala. No ni zrobi sie oru e w sloiku tylko czy nie ordzawie?
maniutek187, 2015-05-10 16:33, napisał:
witam czym byscie proponowali jutro pojechac? w czwartek byl delan+score
A po co stosowales Score w czwartek? Rozumiem ze 5 dni padał deszcz cały czas i juz w drugim dniu zwilrzenie liścia było długie na silną infekcje? Bo może wystarczyły by ainilnopirymidyny lub strobiluryny?
Co będzie jak preparaty interwencyjne nie będą wcale działać, już nie działają w wielu regionach, jak wtedy będą chronić sady Ci co nagminnie używają takich preparatów.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl