czytam że zato mozna stosować i na mokry liść i podczas mżawki, a wczoraj i mokry liśc był i niewielki deszcz....
czytam że zato mozna stosować i na mokry liść i podczas mżawki, a wczoraj i mokry liśc był i niewielki deszcz....
Ja na jutro planuję Score+Captan drugi i ostatni raz nim będę pryskał. Z prognozy wynika że ładnie doleje wieczorem. Pewnie to będzie jedna z największych infekcji w sezonie.
ja już sobie zaplanowałem pryskanie difo na piątek, pierwszy raz w tym sezonie i mam nadzieję, że jedyny
Pan Fura dalej swoje: stan na 18 maja, 30% się wysiało, 10 % gotowych do wysiewu, 60% na razie nie pobiera wody.
Ja nie będe oskarżycielem pewnej grupy środków i ich nazw. Opisałem moje spostrzeżenia @adminowi. Jeśli będzie chciał, to ten komentarz udostępni. Ja, jako chłopak, facet - sadownik, nie zostałem w szkiełku zrobiony... Swój rozum mam, pilnuje tego, co mnie żywi, ale pewne spostrzeżenia układają się w pewną całość. Ty kaktusie napisałeś, że masz odporność na niskim poziomie. Niby na niskim, ale to nie znaczy, że stosując środek nie będziesz miał plam. Czy słowo "niskim" jest stosowne do liczebności intruza...? Ile tego sobie fruwa w powietrzu ? Liczył ktoś ?
Dla mnie nawet niska skala odporności jest nie do przyjęcia. Wyobraźmy sobie te odmiany, które łapią parcha, jak gąbka wode. Jeden parch na 10 jabłek... Sukces, czy katastrofa...?
Ja osobiście skłaniam się do takiego stwierdzenia, że trzeba będzie się pogodzić z taką skalą zjawiska, jak porażenie owoców, czy liści w iluś tam procentach. Wkrótce nie będziemy mieli czym pryskać interwencyjnie.
Czy, ci sadownicy, którzy stosują Score są świadomi tego, że nie mogą go stosować na mączniaka Nie wiem, czy to taki "kwiatek" czy po prostu trzeba wyć ze śmiechu.
Może głupie zadam pytanie. A, jak zachowywałby się olej parafinowy w walce z parchem ? No bo np. Zato pokrywa liść...a olej też pokryłby liść jeszcze szczelniej. Prowadził ktoś takie doświadczenia ?
jerzy45, 2015-05-20 16:34, napisał:
Czy, ci sadownicy, którzy stosują Score są świadomi tego, że nie mogą go stosować na mączniaka
Nie wiem, czy to taki "kwiatek" czy po prostu trzeba wyć ze śmiechu.
Poproszę Cię Jerzy abyś rozwinął tą myśl.
Tytuł...
Zmiany w Programie Ochrony Roślin Sadowniczych w 2015 roku - fungicydy
Ograniczenie zakresu stosowania:
Funguran –OH 50 WP – nie może być stosowany przeciwko zarazie ogniowej na jabłoniach i gruszach,
Indofil 80 WP – nie ma rekomendacji przeciwko parchowi gruszy,
Kaptan zawiesinowy 50 WP - nie może być stosowany przeciwko gorzkiej zgniliźnie wiśni,
Score 250 EC – nie może być stosowany przeciwko mączniakowi jabłoni, drobnej plamistości drzew pestkowych oraz chorób agrestu i porzeczki,
Syllit 65 WP – nie może być stosowany przeciwko torbieli śliwek.
Sam robiłem wielkie oczy i gdy wczoraj nim pryskałem, to gdy zauważyłem mączniak, to go opuszczałem... Czyli jestem w zgodzie z prawem...
Witam wszystkich.
czytam to forum od kilu lat i uwazam ze traci ono sens pod wzgledem jakosciowym. Wszyscy sadownicy mają dostęp do programów opracowywanych przez wykwalifikowanych doradców sadowniczych. Uważa że wlasnie tu powinnismy wymieniac się informacjami na temat aktualnych komunikatów z sieci doradców tj. Agrosimex Soska itd. Pewnie kazdy z Was cos takiego posiada - komunikaty RIM. To o czym tu mowicie to partyzantka pod dowództwem Jerzego45, ktory naprawde nie wiec co dzieje sie w poszczgolnych regionach sadowniczych oraz posiada jak dawny kandudat na prezydenta Tymienicki - czarną teczke ze zlotym srodkiem (zobaczcie posty z ubieglego sezonu)
Szanowni Panstwo wszyscy wiemy co wiąże się z naduzywaniem srodkow ostateczej pomocy. Tak naprawde wystarczy zainwestowac w miarke do pomiaru opadow i termometr oraz komunikaty z Waszego regionu.
Podsumowując nikogo nie ganie ale w sadownictwo mozna sie bawic jak sie ma kase stosowanie polsrodkow lub wlasne wydumki nie ma sensu.
Ps. Jerzy45 bylbys idealnym redaktorem w pismie Dzialkowiec.
Pryskałem w sobotę rano merpanem i tak się zastanawiam czy do dzisiaj jest zabezpieczone ? Deszczu spadło wczoraj i dzisiaj razem 2mm a w niedzielę i poniedziałek susza. Miałem dzisiaj wieczorem pryskać ale tak wieje że nie ma sensu wyjeżdżać i wystartuję jutro rano, jak nie będzie wiało. Dzisiaj zwilżenie liści było bardzo krótkie przez ten wiatr. Było jeszcze zabezpieczone dzisiaj czy już nie ?
witam kloegów. mam prosbe o pomoc w doborze oprysków na jutru lub piatek. w ubiegły piatek pryskałem tiuramem + asahi+bor +mocznik. w poniedziałek zapryskałem kapłanem. we wtorek wieczorem niewielki opad deszczy i dzis znowu pada juz dłuzsza chwile. miałem dzis poleciec kapłanem ponowenie na przerwanie infekcji ale nie udało sie. zastanawiam sie nad nastepnym pryskaniem. chodzi mi po głowie taki pomysł zeby jutro dac delan w dawce0,5 + fontelis(pryskałem juz raz we wczesniejszym okresie) albo ewentualnie w piatek(bo jutro podobno nizsza temp.) przy sprzyjajacych warunkach pojechac score( tez juz raz pryskałem). prosze o pomoc i porady. z góry dzieki.
Szkoda, że tylko czytasz TED2000. Po kilku latach czytania w końcu zdecydowałeś się zabrać głos i to od razu pojechałeś z grubej rury. Brawo. Prosze się wczytać w to, co po raz pierwszy napisał kolega TED2000 by dojść do wniosku, że diabeł (parch) nie jest taki straszny, jak go malują... Wielu już tak poległo i będzie ciągle przegrywać w kolejnych sezonach. Spytacie dlaczego.To, co teraz napisze nie tyczy się Twej osoby TED2000. To jest tylko wniosek z Twego wpisu. Otóż każdy pyszałek, mądrala, czy inny wolnomyśliciel uważa, że już wszystko wie i umie...a tu prosze - znowu niespodzianka. Co robić, co radzicie... itd, itp. To, że teraz nie ma takich wpisów, to powiem, że nie nastał jeszcze ten czas. Już w najbliższych dniach będzie plaga takich zapytań... Dlaczeo ? Bo teraz nastąpi tzw. prawda czasu, prawda ekranu. Z każdego nowego pędu TEDZIE2000 będzie można wyczytać historie ochrony...tej dobrej lub złej. Nawet Twój wpis na mój temat tego nie zmieni.
grabarzu702... Twoje rozumowanie jest prawidłowe. Pewnie chcesz rozwiać tylko swe wątpliwości w tej kwesti. Jeśli pryskałeś w poniedziałek (rano - wieczór- jest spora różnica...) to musisz koniecznie polecieć z interwencją, tym bardziej, że nie wiadomo, kiedy będziesz mógł w ogóle wykonać oprysk.
Ciekaw jestem opini TEDA2000, co On poleci w tym temacie. Prawdopodobieństwo, że skontruje jest duże.
PS. grabarzu702... Bój się Boga !! Nie ma innych nicków, albo brak Ci weny twórczej... Niech Cię licho nie porwie...
jerzy45, 2015-05-20 22:36, napisał:
grabarzu702... Twoje rozumowanie jest prawidłowe. Pewnie chcesz rozwiać tylko swe wątpliwości w tej kwesti. Jeśli pryskałeś w poniedziałek (rano - wieczór- jest spora różnica...) to musisz koniecznie polecieć z interwencją, tym bardziej, że nie wiadomo, kiedy będziesz mógł w ogóle wykonać oprysk.
Ciekaw jestem opini TEDA2000, co On poleci w tym temacie. Prawdopodobieństwo, że skontruje jest duże.
PS. grabarzu702... Bój się Boga !! Nie ma innych nicków, albo brak Ci weny twórczej... Niech Cię licho nie porwie...
jerzy45 od zalecania i dawania złotych rad ze złotej teczki to ty tu głównie jestes, w moim rejonie wszyscy sadownicy mniej wiecej sami miedzy sobą sie dogaduja i radza a tu ktos od czasu do czasu zajrzy żeby poczytac coż nowego sie tu pojawiło (jak to jeden z moich znajomych mówi na forum działkowiczów) ale pod jednym wzgledem musze sie z tobą zgodzic ze juz wkrótce najdejdzie chwila prawdy i parch sie ujawni wg.moich obliczen ok25 maja powinny byc pytania gdzie błąd był
MrDelan... Swego czasu. kilka sezonów temu wielu było takich, co pytało o rady. Czy można pisać ciągle, co sezon to samo ? Znudzi się każdemu. Do tej pory sezon ochrony ( przynajmniej na zachodzie...) był łatwy. I co z tego, że łatwy, jak wielu "go" ma. Wielu jeszcze o tym nie wie, ale się dowie. Zresztą trzeba sobie powiedzieć taką prawde. Wileu się nauczyło tu na portalu myśleć o parchu, że można go pokonać i wzięło sobie do serca nie tylko moje wskazówki, czy rady. Dziś jest tak, jak piszesz...Raczej kółko dyskusyjne na temat parcha niż nad sposobami jego zwalczania. Dlaczego ? Bo mamy coraz mniejsze pole manewru. Nie twierdze, że mamy złej jakości środki, ale coraz częściej coś zawodzi przy ich stosowaniu... My ? Przyroda ? Pogoda ? Środek...?
To, że można mieć parcha np. na liściach, to jest nie tyle zbieg okoliczności, tylko ciąg zdarzeń, które do tego prowadzą. Pierwszym czynnikiem jest wybór stanowiska... Tak, czy owak Portal dla wielu był szkołą i to tu niekiedy dowiadywali się o błędach, jaki popełniają, bo znalazł się ktoś, komu chciało się coś napisać i wytłumaczyć. Nie tylko ja, ale wielu innych kolegów. Jeśli twierdzisz, że dogadujecie się po sąsiedzku, to jest to droga do sukcesu niż gdybyście wprowadzali się świadomie w błąd. Tak trzymać...
TED2000... Jesteś źle poinformowany. Nie była to złota teczka, tylko czarna i nie był to taki typ, jak go nazwałeś, tylko nazywał się Stan Tymiński... Tak dla Twej wiadomości.
witam. dzieki za odpowiedz/ pryskałem w poniedziałem wieczorem i konczyłem 1ha gdzie mam troche dalej we wtorek rano. z tego co widze w pogodzie to jutro zimno i deszcz przynajmniej do południa. zastanawiam sie tylko czy czekac do piatku bo ma byc cieplej i jechac score czy jednak mimo wszystko poleciec delan + fontelis jutro jak pogoda pozwoli? albo moze zrobic jutro delan +fontelis i ew poprawic w piatek lub w sobote score? tylko czy to ma sens?. powiem szczerze juz sie troche gubie a mam obawy zeby czegos nie przegapic i pozniej załowac tego jednego odpuszczonego zabiegu. z tego co słysze od bardziej doswiadczonych sadownikow to moze byc silna i jedna z ost infekcjii. dzieki za rady
Witam,ktoś może wie dokładnie ile jeszcze zostało zarodników do wysiania? (wg.mnie chyba w tym momencie sieje się juz koncówka i to chyba najlepszy czas na score sc250)
witam co sadzicie panowie o stop spray ciecza dzisiaj bo pogoda niezabardzo sprzyjana cos innego
własnie też się zastanawiam nad stop-sprayem,ale czy to nie jest już za pózno? ja myślę nad interwencją jutro
Ja wczoraj walnąłem cieczą po infekcji średniej, a przed silną. napewno nie zaszkodzi a może znacznie pomóc. Jutro score i pozamiatane.
ja tez jutro pojade delan+score bo dzisiaj zazimno, dlatego zrobilem tego stop spray bo co chwie pada
Kalif, 2015-05-21 11:45, napisał:
Ja wczoraj walnąłem cieczą po infekcji średniej, a przed silną. napewno nie zaszkodzi a może znacznie pomóc. Jutro score i pozamiatane.
Terzaz cieczą ?? Po tym zabiegu teraz, będziesz miał ordzawienia zawiązków ( siatke) ale widoczne będzie dopiero latem.
Swoją drogą sam zastanawiam się co zrobić : czy dziś Skore + delan czy jutro. Dziś troche za chłodno a jutro cieplej ale będzie wiało . Ani jedno ani drugie nie jest dobre . Te temperatury też mnie denerwują , w programie piszą że IBE powyżej 12 *C a w komunikatach innych firm podają realnie 15 *C pewnie dlatego że na zachodzie unji tak mają w programach ochrony. Ale ja chyba opryskam dziś bo przy jutrzejszym wietrze drzewa będą przedmuchane a nie opryskane.
Odniosnę się do wypowiedzi TEDA2000 czy jakoś tak, otóż partyzantka, ładne słowo lecz nie do końca pasuje. Jerzy45 akurat w temacie paracha jest elokwentym doradcą śledzę forum jakiś czas i jego rady mi się przydały, może troche zbyt lietracko to opisuje, ale nie jest źle. Wiele osób uczy się ochrony, a Jerzy nią ułatwia, Ty kolego natomiast, nie wniosłeś do dyskusji nic, także śledź dalej termometr i miarkę deszczu.
Odnośnie tematu, podobna sytuacja do kol. grabarza, z tym że po poniedziałkowym zabiegu Merpanem, wczoraj nie dokończyłem STOP SPRAY Flint Plusem (zostało 3 ha, zaczął padać silniejszy deszcz) jak myślicie dokończenie dzisiaj zabiegu ma sens czy czekać do jutra i coś z IBE?
W poniedziałek w nocy byl delan plus discus jutro z samego rana pewnie kolo 4 delan plus jakis zamiennik score. Plus do tego ze 3kg mocznika
Sorek69, 2015-05-21 12:07, napisał:
Odniosnę się do wypowiedzi TEDA2000 czy jakoś tak, otóż partyzantka, ładne słowo lecz nie do końca pasuje. Jerzy45 akurat w temacie paracha jest elokwentym doradcą śledzę forum jakiś czas i jego rady mi się przydały, może troche zbyt lietracko to opisuje, ale nie jest źle. Wiele osób uczy się ochrony, a Jerzy nią ułatwia, Ty kolego natomiast, nie wniosłeś do dyskusji nic, także śledź dalej termometr i miarkę deszczu.
Odnośnie tematu, podobna sytuacja do kol. grabarza, z tym że po poniedziałkowym zabiegu Merpanem, wczoraj nie dokończyłem STOP SPRAY Flint Plusem (zostało 3 ha, zaczął padać silniejszy deszcz) jak myślicie dokończenie dzisiaj zabiegu ma sens czy czekać do jutra i coś z IBE?
Sam sobie odpowiedz na to pytanie tabela Milsa będzie tu potrzebna stop spray masz zdarzyć przed wniknieciem zarodników parcha do liścia czyli infekcja, po wniknieciu środek kontaktowy typu kaptan czy ditianon nie ma właściwości wnikniecia i zniszczenia zarodników które wynikły.
Robi się nie ciekawie, temperatury prognozowane na jutro oscylują wokół 10 stopni, planowany zabieg score będzie problematyczny. A SDHI nie pokryje wszystkich infekcji.
Opady są u mnie dziś i w sobotę, także mogę zabieg wykonać tylko jutro. Najgorsza ta temperatura i wiatr.
Ja Triazole przedkladam na jutro, z tego co patrzę na pogodę jutro będzie okno pogodowe na IBE. Pamiętajmy że temperatura podczas pryskania może być niższa ważne aby później w dzień było ciepło. Z tego co wiem środki układowe wchłaniają się kilka godzin. Więc śmiało można zaczynać z rana jak tylko będzie suchy liść.
Za wiele grabarzu702 kombinujesz. Jesteś na dobrej drodze i zaraz gubisz się w gąszczu przeróżnych sprzecznych ze sobą informacji. Miałeś dobry zamiar i tego się trzymaj. U mnie nie pada...Sorki - wczoraj cały dzień padało i napadało raptem 1,5 mm... Musisz wziąść pod uwage jeden czynnik - czy jutro będzie można ten zabieg tym Score wykonać ! Score ma 120 godzin w tył... Jeśli nawet by Ci zmyło po kilku godzinach poprzedni oprysk, to zawsze masz alternatywe... Masz sprawdzoną prognoze pogody ?? jakiej stacji słuchasz. Wszystkie pieprzą to samo...
Odniose się jeszcze do wypowiedzi TEDA2000. Możesz kolego kupić kilkanaście miarek, porozstawiać na całej powierzchni sadu, możesz podobnie postąpić z termometrami... Możesz spokojnie kierować się tzw. doradztwem kogoś tam...Nie widze przeszkód, byś tak nie postępował, ale zauważ jedną wade takiego myślenia... Nie mieszkasz obok trgo doradcy, czy jego aparatury. ! Już 1 km. lub 10 km warunki radykalni są inne... I jak z takim gościem dyskutować o parchu ? Pewnie jeszcze "go" na oczy w życiu nie widział, choć stosuje proste i sprawdzone sposoby , by nie dopuścić do infekcji...Jeśli możesz podziel się tu z nami wszystkimi, byśmy cokolwiek z Twego doświadczenioa liznęli. Do tej pory to tylko Ty korzystałeś z Portalu. Daj teraz Portalowi coś od siebie...
Rozwój infekcji (czas) nie jest wartością stałą. W wyższych temperaturach rozwój grzybni jest szybszy (okres inkubacji krótszy), co prowadzi do skrocenia czasu skutecznego działania interwencyjnego fungicydu. Praktycznie lepiej stosować liczenie stopniogodzin (stg). Dla Score (120 godz. po infekcji) określono tę wartość na 1000 stg. I tak przy średniej temp. 12 st. C skuteczne działanie Score wynosi 83 godz. (12x83=996). Przy temp wyższej, np. 22 st. C czas ten skróci się do 45 godz.. Do obliczeń stg przyjmuje się maxymalną temperaturę 24 st. C. Jeśli np. w ciągu dnia jest 10 godzin z temp. ponad 24 st. C, to liczymy 24x10 = 240 stg. Pozostałe godziny liczymy według rzeczywistej temp.
Słuszna uwaga agrokomie... Jednak czy wielu tak liczy ? Dlatego w mej odpowiedzi dla grabarza702 zastosowałem taki zapis...Zrób to dziś, co masz zrobić jutro. Jasna sprawa, że pogody nie pokonasz, parasola nie użyjesz, a o "suszarce" zapomnij, gdy chmurki na niebie. Dlatego tak ważne jest wykonanie zabiegu jak najszybciej "nie licząc godzin ni lat", jak w pewnej piosence. No bo jeśli jest możliwość, to możemy siknąć zabieg jeszcze zapobiegawczo. Jeśli upłynie ten termin musimy pojechać już interwencją. Ja nie czekam np. na 100 godzin np. dla Score. 60 - 80 godzin od infekcji zaczynam pryskać. Dlaczego w takich terminach ? Dla bezpiecznego między innymi wykonania zabiegu... Laczek, awaria, pęknięty wąż... Czy macie serwis na wszystkie części w domu ?? Ja nie mam.
Dlatego zawsze tu powtarzam - dostosuj zabieg do warunków..,
tylko podstawą, jest miać odpowiednie warunki do wykonania zabiegu, ja na przykład nie mam.
Witam wszystkich serdecznie. Od jakiegoś czasu przeglądam to forum , ale jakoś nie było okazji,żeby coś napisać a może była , a nie było odwagi , niewiem.Ale do rzeczy. Mam pytanie ( tak jak wszyscy tutaj mniej doświadczeni) . 20 maja wieczorem pryskane było merpan+zato, po ok. 2 godz zaczął padać deszcz i tak do dzisiaj z niewielkimi przerwami . Zwilżenie cały czas. Do dzisiaj spadło ok 25mm. Moje pytanie brzmi , czym teraz pojechać , bo pogoda i temperatura na score nie dobra . To czym?
tak właśnie wygląda ochrona jak się czeka na warunki i myśli że score zadziała 120godz. wstecz. Mądrych nie ma ale na przyszłość pamiętaj że jest taka strategia jak stop spray czyli przerywanie infekcji między opadami, czyli moment od wysiewu do skiełkowania. Warunków na score nie ma bo co? pada? niska temp.?
margo1 Teoretycznie powinnaś mieć zabezpieczone, bo tak powinno zadziałać Zato. Tylko jest problem - czy można wierzyć w to, że Zato jest tak skuteczne. Są to oczywiście spekulacje, ale u Ciebie ten okres zwilżenia ciągnie się troche za długo. Co z tego, że Zato można stosować nawet w czasie mżawki... Jednak to już dwa dni i Zato, czy Merpan nie ochronią już tego, co się rozwinęło, a jest troche za dużo wilgoci, by wierzyć, że preparaty po liściu nie poddały się działaniu grawitacji... Cała Polska, jak szeroka i długa, ze wschodu na zachód pryska Score... A może należy zrobić tak, jak napisał janekr...opryskać pomiędzy deszczami "w okienku", by odczekać na dogodny czas na to wychwalane Score. Nie ma innych triazoli ? Wszystko jednak zależy od tego, jak prowadziłaś ochrone... A lustrowałaś sad ? Może znalazłaś już plamy ? A może dopiero jesteś na etapie błogiego spokoju, bo uważasz, że wszystko będzie OK ? Trzeba rozważyć ewentualność, że plamy mogą się już pojawić, a Ty opryskasz Score... To spytam się - ile razy będziesz później nim pryskała na ewentualne wyniszczenie . Jeśli masz nieduży areał sadu, to należy w takim czasie zastosować to, co zaproponował kolega janekr. stop-spray...
PS. @adminie Szkoda, że nie ma podglądu na tekst, na który odpowiadamy. W starej wersji była taka możliwość i nie trzeba było się martwić o to, czy odpowiada się właściwej osobie, czy czasami nie kręcimy... Może ja mam takie wrażenie, ale gdy trzeba "pogrzebać" w szczegółach przekazanych przez pytającego trudno spamiętać wszystko, co zostało napisane... Można by wówczas w jednym komentarzu ustosunkować się i do innych komentarzay, ale tak zwyczajnie, po ludzku - zapominamy...
Jerzy45 dziękuję bardzo za odpowiedź . Dodam , że od ostatniego zabiegu upłynęło ok. 36 godz. Myślę że trzeba będzie użyć tego sławetnego score . Deszcz przestał padać , temperatura powoli rośnie , może będzie ok. Sad lustrowany , objawów parcha nie widać. Tylko pytanie score lepiej wymieszać z merpanem , czy delanem.?
A może opryskać czym innym ? Bo skoro objawów parcha nie widać ? Im dłużej myśle , tym bardziej zaczynam kombinować i gubić się. A z drugiej strony , chyba nie będę czekać , aż parch się pojawi.
Witam na skore dzis marne warunki a co myslicie o sylicie wieczorem jakby pogoda się uspokoiła ? czy czekać do jutra rana na to skore ,ostatni zabieg w poniedziałek wieczorem Tercel .
panowie a co sadzicie jakby dzis pojechac tercelem albo sylit, a score po niedzieli bo na weekend i tak opady!! prosze o jakas podpowiedz
Syllit ? Odważni jesteście. Przecież na dodyne jest w pierwszej kolejności duża odporność. Chyba, że ktoś mieszka z dalea od skupiska sadw i wie, co latami stosował. Dodyna powinna być stosowana powyżej 6 stopni i bodajże na suchy liść. Tego nie rozumiem dlaczego, ale pewnie nie ma pazurków, by się zaczepić o liść i zawiązek... Po kwitnieniu dodyna jest zalecana w dawce 1 kg/ha. Wniosek - dawka zapobiegawcza ! Czy Delan ? Wszystko zależy od składu odmianowego w sadzie. Jeśli są odmiany, które łatwo się ordzawiają, to teraz zawiązki mogą już łapać tzw. siatkę. Chociaż jedni mówią, że tak, a inni, że nie. To jest trudne do udowodnienia w warunkach polowych...
Zastanówcie się nad jednym lub dwóch czynnikach w przypadku przeciągających się opadów i zarazem niskich temperatur. Chcąc zastosować IBE, to by był sens takiego zabiegu, to chociaż przez kilka godzin w nocy temperatura nie powinna spadać poniżej 12 stopni. Godzina, dwie, to jeszcze nie problem (może...) ale całonocne spadki temperatury niweczą sens stosowania IBE. A poza tym pamiętajcie, że czas teoretyczny interwencji jest ok. 120 godzin, jednak środek systemiczny najzwyczajniej traci procenty po wbudowaniu go w system. Prościej - drzewo "trzeźwieje" A ile IBE zabezpiecza ? 2- 3 dni... Moim zdaniem by IBE było skuteczne, to w razie jakiegoś procentu odporności należy dawać całą dawke środka kontaktowego. Strach pomyśleć, jak zachowuje się grzyb, gdy IBE na niego nie dziaa, a kontakt jest rozcieńczony H2O...
Skoro na IBE za zimno , parcha w sadzie nie widać ( może już się czai , ) , to co proponujecie.
Nie da się pomóc poprzez forum w trybie nagłym i awaryjnym! alenajważniejsze to nie panikować. Walka z parchem to nie tekst którego nauczycie się na pamięć. Przede wszytkim trzeba mieć narzędzia aby podejmować słuszne decyzje.
1. prognoza pogody - Patrzysz na prognozę patrz na jedną bo jak będziesz patrzeć na wszystkie to niczego nie zaplanujesz. Ja przywzyczaiłem się do meteo.pl i jest mi z tym dobrze.
2.stacja meteo - najlepiej w twoim sadzie, wyposażona obowiązkowo w deszczomierz. Może też być zwykły deszczomierz ale za 300zł kupisz mini stację eletroniczną..
3.dostęp do programu symulacyjnego skonfigurowanego ze stacją jak najbliżej twojego sadu - popatrz kto takie ma, Soska? IPSAD? i tu nie chodzi o komunikaty tylko symulator, ja korzystam z RimPro i TEXA super sprawa i wygoda..
4.możesz skorzystać z doradztwa zewnętrznego ale raczej wybieraj w/w firmy, wielka poprawka na wysyłane zalecenia odnośnie śor (pamiętak strategia ma być twoja!) ale przynajmniej wiesz co w trawie piszczy..
5.stawiaj na profilaktykę, mineralizacja liści, programy zapobiegwacze, stop spray, fosforyn potasu..., pomyśl też o pH wody bo nie wszyscy na to zwracają uwagę, szczególnie przy mieszankach
6.nie wierz w cudowne środki poinfekcyjne i wspomiane 120godz.
jerzy45 dodasz coś od siebie jeszcze?
Można by jeszcze popiasać troche na temat prawidłowej ochrony, jednak mija się to z celem, gdy ktoś nie posiada odpowiedniej wiedzy. Tu niekiedy wystarczy proste narzędzie - termometr. To, że padało widać gołym okiem. To, że sad leży np. w strefie porannych mgieł, czy na wyżynie, gdzie wieczorem unoszące się wilgotne powietrze ciągnie ze sobą pare wodną... Tu nie ma filozofi. W ubiegłym roku. w niedalekiej miejscowości nad Notecią uderzył piorun o p;otężnyhm ładunku. Zniszczył cały dach i wnętrze domu. Oprócz tego pobliskie domy w poważnym stopniu zostały poszkodowane. Dlaczego tak się stało. Noteć, łąki, wilgoć. Te budynki mieszkalne wznoszą się może i 30 może 50 metrów nad poziom rzekmi. Dzień był pochmurny, wilgotny, chmury stały nisko. I właśnie ta ciągnąca wilgoć zasysana przez cieplejsze powietrze doprowadziła do jednego jedynego wyładowania w Wielkopolsce i człej zachodniej Polsce. Jaki wniosek ? Trzeba myśleć i analizować... Trzeba mieć nosa...Parch to grzyb, grzyb to wilgoć. Zaraz usłyszę krytyke pod moim kierunkiem. I słusznie, ale myślenie nie boli.
Strategie,smsy.stacje,doradztwo,środki solo i w mixe,foforyny i węglany,siarka mielona i gotowana ,zapobieganie stop spreye i interwencja a tu plamki parcha jak malowane.
no cóż, no cóż widocznie dzisiaj takie mamy środki ochrony roślin, działają homeopatycznie - czyli nie działają - o takie " działanie" można podejrzewać zwłaszcza fosforyny.
Ja w poniedziałek w nocy dałem Merpan po tym zabiegu spadło 80 mm deszczu dziś poszedł flint plus
Ja w poniedziałek w nocy dałem Merpan po tym zabiegu spadło 80 mm deszczu dziś poszedł flint plus
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl