opadanie owoców śliwy

Witam mam wielki problem ze śliwka Amers drzewa maja 5lat rosna bardzo dobrze pięknie kwitna ale jak już zawiążą się owoce to robia się żółte i prawie wszystkie spadają początowo myślałem ze to dlatego ze drzewa sa jeszcze młode bo tak było przez pierwsze 3 lata w tamtym roku było dość sporo owoców i myślałem ze mój problem się skończył ale w tym roku to samo było dużo owocow a później zrobiły się zołte i prawie wszystkie spadły pryskałem od robaka 4 razy ale może w nieodpowiednim czasie bardzo proszę o pomoc

Skoro w zeszłym sezonie było OK , to odpowiedź masz w temacie : " Zawiązanie śliw 2015 " , Amersa mam prawie hektar.

a mozesz mi powiedziec czym pryskasz i w jakim czasie?

Na problemy z zapłodnieniem nie ma metody walki.Moim zdaniem w moim regionie - pn Mazowsz , ewidentnie zmienił się przebieg pogody.Śliwy uprawiamy towarowo ponad 30 lat .Przez 20 lat plon był prawie co roku maksymalny a od jakichs 10 lat zaczęło się chrzanić.W zeszłym roku , gdyby nie grad to miałbym bardzo ładny plon jakościowo i ilościowo , w tym roku na Amersie jest po około 15-20 owoców na drzewie i nie się to młode drzewka.

Terminy zabiegów wg Programu.

miedź , syllit , mospilan na owocnice i mszyce, owocówka zawsze na lot motyli(ostatnio Runner) , przed owowcówką lub po coś na dziurkowatość (Topsin , Horizon) , teraz będzie trzeba znów na mszyce.I tyle do tej pory ,

Jeszcze są zabiegi przeciw szpecielowi ale środkiem nie zarejestrowanym .Dwa trzy razy : pękanie / zielony ; i tuż po kwitnieniu ; trzeci zabieg jak szpeciel wlezie na młode przyrosty.

Amers jest kapryśny. U mnie w sąsiedztwie innych odmian mam podobny problem tylko z amersem. Drzewo rośnie silnie, jest zdrowe, dobrze chronione itd. Niestety po kwitnieniu większość spada. Robilem już rozne zabiegi by to zmienić ale to chyba nie da się.

Ehhh ten amers/mieszaniec u mnie od  4 lat tragedia  w tym zapowiadalo sie niezle a teraz zostalo  po 5 sliwek 

Mój najstarszy Amers ma około 25 lat młodszy około 20 lat .Powtórzę , przez wiele lat plon był coroczny , czasem po mega przymrozkach mniejszy ale średnio było około 20-25 ton/ha śliwki sprzedanej (po chłodni) .Dopiero ostatnie lata są takie beznadziejne.

Ale zgódżmy się może że to sprawa zapylenia i zapłodnienia, co sugeruje Turysta a nie jakiegoś robaka, z którym walczy Smyczek...  I  proszę sobie te opadłe zawiązki obejrzeć a ja się założę że one są w środku puste...  Ja mialem podobny problem z Valorem, który zaowocował mi tylko raz / na 8 lat / i którego już przepuścilem przez komin... Pozdrawiam !

dziękuje za rady to chyba jednak nie moja wina ze śliwki opadły Melolontha ma racje sliwki sa w srodku puste.Najgorsze jest to ze choc nie ma owoców to i tak reszte trzeba sprzedac za grosze bo cena owoców w Polsce to sa kpiny.Pozdrawiam

Witam. U mnie w tym roku też widać problem.Sypie się nawet niezawodna Lepotica.Ewidentne słabe zapylenie. Sad nawadniany. 

u mnie to samo ale jak amers kwitł to była brzydka pogoda i nie było na nim pszczół

u was też spadły śliwy w ostatnim czasie czy to tylko problem w mojej okolicy ? na zwykłej to się prawie nic nie zostało

Susza daje znać. Moja zwykła też zmarszczyla się i spadła w wiekszosci na ziemię, amers też miejscami pomarszczony jak rodzynki. 

Ogólnie zwyklej zapowiadał mi się bardzo ładny plon, ale na dziś cieżko oszacować ile i czy coś w ogóle się zbierze, a ostatnio nie zaglądam do niej bo szkoda nerwów.

Pozdrawiam