Od czego takie owoce?

Łutówka na antypce, drzewa 5 letnie. objawy pojawiły sie po pierwszym deszczu od czasu zawiazania owocow, ogolnie susza doskierwa. podejrzewam grad? bo nie było mnie jak padało gwałtownie. a moze rak? na jesieni sporo drzew miało wycieki gumy.

Takie "owoce" są również na tych dosadzanych 2 lata temu. a może jakiś oprysk zaszkodził? każde drzewo dotknęło, na niektórych 90% owoców.

Ręce opadają, tyle lat pracy i dokładania :/

Jestem przekonany że to grad...

Grad

GRAD

To nie jest grad nie wiem z co jest twgo powodem mam swoje przypuszczenia taka sytuacja ma miejsce równiez na śliwach , jabłoniach gdzie gradu nie było 

 Piszesz że podobne objawy wystąpiły na innych gatunkach. Uszkodzenia widoczne na zdjęciach dominują od GÓRNEJ strony owoców. Jeżeli nie grad to cud.

To jeszcze mało  widziałeś 

Inny sad, 4 km dalej, prowadzony z tymi samymi opryskami itd ma normalne owoce. Załaczam jeszcze zdjęcie samych owoców zrobione dzień po lustracji.

Jak wygląda sytuacja z ph lub kiedy było ostatnie wapnowanie pytam bo podobne objawy wystepują przy plamistości przetchlinkowej, czy gorzkiej plamistości podskórnej, suchej zgniliżnie wierzchołkowej , wspólnym mianownikiem sa wysokie temperatury jak i nieodpowiednie nawozenie tzn zbyt wysoki stosunek potasu do wapnia proszę poszperać w necie i porównac objawy 

Wapniowanie chyba  2-3 lata temu, jako drugie po posadzeniu drzew. Na wiosnę gleba była badana - w załączniku wynik, mało P i K, wpanowanie niepotrzebne.

W tym roku pryskane było wszystko zgodnie z integrowaną produkcją, pogoda dopisywała. W tamtym było mniej oprysków. 

Patrząc na zdjecia wykluczyłem grad ponieważ gdyby on wystąpił liście nie wygladały by tak jak wyglądają  i widać byłoby uszkodzenia . Patrząc na wyniki badań mamy ciekawa sytuacje gleba lekka z  wysokim ph i duża zawartością magnezu co jest prawie niespotykane przynajmniej w moich okolicach, tak, więc trzymając sie badań (jeśłi oczywiście próby zostały dobrze pobrane) mamy wysokie ph i duzą zawartość jonów magnezu co skutkuje brakiem dostepności wapna w roślinie , ph a dostępność wapna wroślinie to dwie rózne rzeczy, nie zajmuje sie wiśniami ale ogólnie temat mnie zaciekawił obstawiam na jedna z chorób o której wspomniałem wczesniej może ktoś kto uprawia pomoże dokładnie okreslić jaka to choroba.

Ewidętnie grad nawet liście są uszkodzone w charakterystyczny sposób. nie był gruby ale sypneło ładnie niestety.

Farmer, naczytałeś się książek i tu dla Ciebie plus, ale najwidoczniej niewiele widziałeś jednak na własne oczy, skoro efektów gradu nie rozpoznajesz. Uświadomie Cię, że grad potrafi uszkodzić owoce, pozostawiając liście w stanie nienaruszonym. Gdy na drzewie są dziurawe liście, to grad jest wtedy na tyle ostry a wiatr silny, że i na korze możemy znaleźć uszkodzenia.

Fotka nie oddaje wszystkiego, ale widać, że większość uszkodzeń jest po tej samej stronie owocu, pewnie z tej strony zawiewał wiatr w czasie gradobicia. Drzewa małe, to je ustrzeliło na wylot. Owoc już dość uwodniony, to i uszkodzić go miał łatwiej.

Trzeba poszukać innych drzew owocowych w okolicy, najlepiej w każdym kierunku świata, i sprawdzić czy tam też owoce są pobite, najlepiej w promieniu maks 100-150 metrów, bo grad potrafi padać bardzo lokalnie, że czasem trudno uwierzyć jakkiego miało się pecha, bo obok mogło go już nie być wcale.

JA OBSTAJE przy swojej wersji dlaczego codziennie robię u rolników badania gleby i gdy robie u sadownikow czekając na próbkę bo badanie na polu od ręki chodzę i oglądam sądy to sami rolnicy  pokazują podobne objawy i sami zachodzą w głowę a przyznasz że na zdjęciach dopiero teraz gdy są wskazane miejsca coś widać , jednak badania mówią same za siebie chyba że zostały źle pobrane co w przypadku oddawania do stacji wynosi 70 do 80 % błędu z powodu złego pobrania 

Próbki były pobierane prawidłowo, nie pierwszy raz badania są robione. Może tylko ich ilość była za mała, bo obszar jest duży i zróżnicowany pod względem rodzaju gleby.

W tym roku były pryskane wapniem 3x.

Ta kwatera ma 3ha i wszystkie drzewa mniej więcej wyglądają tak samo, wszystkie w mniejszym/większym stopni są porażone.

W pobliżu nie ma juz innych sadów, tylko ten 4km dalej (a w nim nie ma żadnych uszkodzeń).