Najlepszy na drobną plamistość jest SCORE u mnie sylit nie działa
I jak teraz dam miedziowy z perytroidem to dopiero pryskac później na bialy pak? Czy miedzy czasie jeszcze coś trzeba będzie prysnac? Sory ze tak dopytuje, czytam wiele na ten temat ale wywiecej wiecie z praktyki
na drobną w zalezności od fazy stosuję
kaptan plus/topsin/score, moim zdaniem te srodni podane w odpowiedniej dawce i czasie najlepiej sobie radzą z drobną i nie tylko - dzizłają również na gorzką i brunatną.
jeśłi ktoś ma inne doswiadczenia to prosżę o opinie
Radek - ja do dzis jeszcze z miedzią nie wjechałem i w sumie nie wiem czy jest "za późno". U mnie pąk na Łutówce jeszcze wyraźnie zielony nie jest, więc oczywiscie mógłbym zastosować miedzian jak była pogoda (ubiegły tydzień) ale tak na dobrą sprawę zadziałałby jedynie na choroby kory a na raka musiałbym jechać drugi raz jak aby teraz pogoda pozwoli.
W sumie mamy wczesna wiosnę ale nie "wybuchło" to tak jak by mogło więc wydaje mi się że na razie można spokojnie podchodzić do ochrony. Choć każdy robi jak uważa i kiedy uważa - jednej najlepszej meody nie ma.
Pozdrawiam
A to się zdziwisz kolego bo miedzią powinno sie już pryskać w tamtym tygodniu , w tym tygodniu padacoraz deszcz
a wraz z nim wchodzą choroby bo póki co to pąki masz nie zabezpieczone ja za tydzień może dwa jeszcze raz będę
jechał miedzią, troche dziwia mnie twoje pąki u mnie na nefrysie pąki są juz peknięte a w łutówce pąk jest już cały zielony, więc albo masz sad położony gdzieś w dołku albo coś z tymi pąkami jest nie tak w niedzielę byłem w twoich okolicach i widziałem sad który ma pąki takie jak u mnie.
Tak kolego pierwszy raz, zeszly tydzień byl wlasnie dobry ale ja zaczyna dopiero i nie wiem jeszcze co i jak. U mnie może jeszcze nie ma tego zielonego bo sadzilem wiosna i troche opóźnione są. A jaka temperatura mnimalna jest dla miedzianu? I jak długo po dszcz musi nie padać żeby działało?
Radek sadu w wielkim dołku może i nie mam ale pąki jeszcze pęknięte na łutówce nie są, na kelerysie i pandzie owszem ale ich mam mało. W sumie może masz rację że powinienem był opryskać w ub tygodniu ale cóż nie było jak i kiedy z różnych względów. Teraz za duże ryzyko że chwilę po oprysku mi go zmyje a poza tym za duży wiatr żeby jechać z opryskiem. Może do świąt jeszcze się uspokoji choć na 4-5 godzin to opryskam.
Pozdrawiam
Ja mam sad w okolicy prawnuczka i jeszcze do dzis nie widziałem ,żeby ktoś wjechał z opryskiem. Za wcześnie to juz nie jest, ja planowałem pod koniec tego tygodnia- ale pogoda popsuła się i zobaczymy czy w tym tygodniu w ogóle się uda
Ja morele i czereśnie pryskałem wczoraj o 21 i było dobrze a miedzią można pryskać nawet przy lekkiej mżawce
A temperatura nie robi różnicy? jak nie to może i się uda w tym tygodniu prysnac. A skąd jesteście?
Ja się na sąsiadów nie oglądam jeśli trzeba pryskać to pryskam i już mam takiego sąsiada który pierwszy zabieg
robi jak juz pękną paki zawsze na raka pryska sie na nabrzmiały pąk
Radek nie zgodzę się z Tobą. Wiśnie na raka pryska się na zielony pak a nie na nabrzmialy. Na nabrzmialy miedź daje się przeciw chorobom kory! Tak przeczytasz w każdej publikacji.
Moze u Ciebie byl ale na pewno u mnie nie. Zauwaz ze odnioslem sie jedynie do Twojej poprzedniej wypowiedzi nie mowilem czy jest byl czy dopiero bedzie zielony. Choc przyznaje Ci racje ze ci ktorzy jeszcze nie pryskali maja nie chronione paki a leje rowno. A tak w ogole wczoraj o 21.00 u mnie padalo wiec albo masz szczescie i Ciebie nie zlapalo albo pryskales w lekki deszcz, moze to miedzianowi nie szkodzi ale na pewno obniza skutecznosc.
U nas była pogodna noc a ja pryskałem kristo K+cynk+asahi na mozliwe przymrozki które zapowiadają na niedzielę
Panowie! taka dyskusja do niczego dobrego nie prowadzi. Proponuję abyście oboje zaopatrzyli się w Program ochrony roślin sadowniczych na 2015 rok w którym to znajdziecie wszystkie dane tyczące ochrony przed szkodnikami i chorobami oraz zwalczania chwastów.Z tego co jest mi wiadome nawożenie dolistne ma jedynie uzupełniać stwierdzone na podstawie badań e/w obserwacji niedobory.
Ja uważam,że takie dyskusje pomiędzy doświadczonymi sadownikami jakimi są np: prawnuczek vs radek30 mogą wiele nauczyć początkujących sadowników lub tych średnio zaawansowanych. Po to jest m.in to forum,pzdr
Myślę ,że Edwardowi chodzi o ekonomiczne uzasadnienie tych zabiegów nawozami dolisnymi i że jest to tylko uzupełnienie nawożenia doglebowego. Pewnie ,że można jechać odżywkami nawet co 2 dni ,ale przy tak niskiej cenie wiśni trzeba oglądać każdą złotówkę 2razy. Ja kiedyś też próbowałem tych wynalazków i jechałem według zaleceń ,ale szczerze mówiąc żadnego efektu nie było.
Kolego to albo jechałes wg programu nie dla wiśni albo takiego którego autorem był Kazik spod sklepu! Zresztą już wiele razy powtarzalne i zrobię to ponownie - każdy robi jak uważa i na ile mu sił i kasy starcza. Ja przeznaczam na nakłady ok 10 tys zł na dwa ha. Oczywiście nie włączam rwania. Więcej nie wydam ale ten poziom jestem w stanie zaryzykować. Bez nawożenia doliatnego o płonie rzędu 20 ton z ha raczej nie ma mowy podobnie jak w innych uprawach. Ale ja nikogo do niczego nie namawiam.
Edward - program ochrony jest dość jakby to powiedzieć ogólny, podaje grupę środków na daną chorobę lub szkodnika ale już o najskuteczniejszych nie piszą, o doborze danego środka do odpowiedniej pory rozwoju tez nie ma słowa (mowie o szczegółach a nie hasłach typu kwitnienie lub napełnianie owocow), po to właśnie jest forum! Ja wiśnie mam (wliczając czas gdy rodzice to robili) łącznie 25 lat i co roku z forum dowiem się czegoś nowego, ale przecież zawsze możesz nie czytać gdy dyskusja Ci nie odpowiada.
Patrząc na pogodę - Radek przyznaje racje, trzeba było pryskac w ub tygodniu miedzia!
akurat wiśni już nie uprawiam , żadnego kazika nie znam,ale znam prawnuczka ze starego forum i pamiętam jak trząsłeś portkami żeby wrócić sobie choć nakłady. zbierasz 30-40t z dwóch hektarów. ludziom płacisz 50gr, na środki wydajesz 10tys i przy cenie 1zł mówisz ,że warto wpompowywać tyle kasy w nawozy dolistne? Mimo wszystko Spokojnych Świąt i wysokich cen życzę
Kolego to zauważ że zostaje 10 tys, dodatkowo dolicz VAT (parę złotych dochodzi) oraz to co zerwe sam z rodziną (a mam nie mala). Z zeszłego roku zostało mi 18 tys na czysto, wiem ze to nie majątek ale zawsze coś, za inne uprawy tyle bym nie wziął (no poza malina ale to inna bajka). Oczywiście nie cieszy mnie cena 1zl ale nawet przy niej przetrwać się da pod warunkiem że masz dużo owoców, przy wydajności 10 ton z ha pewnie nie opłaciło by się wkładać 10 tys ale już przy 20 wydaje mi się to sensowne.
Witam ,panowie skończcie ten temat bo jak wiecie zaglądają tu osby z przetwórni i jak przeczytają taki post
Prawnuczka to przez najbliższe lata bedzie można pomarzyć o wyższych cenach.
Jaka opłacalność przy plonie 20t/ha przy cenie 1zl/kg?
Przychod 20 000 zł. Przecież połowe trzeba oddać za rwanie. Zostanie 10 000zł. Żeby miec taki plon to nie wolno oszczędzać na nawożeniu i opryskach, cieciu, koszeniu, Paliwo, amortzacja sprzetu.
Ja przy cenie 1zł/ha uważam że opłaclaności nie ma.
Zgadzam się z kolegą! Wracając do tematu ochrony- u mnie prez ostatni tydzień padało a przez ostatnie dwa dni padał równierz śnieg. Moje wiśnie były już opryskane miedzianem i cynkiem jak panowie radzicie powtórzyć oprysk miedzian + cynk? czy już poczekać z miedzianem na biały pąk?
Przy takich opadach jak były u mnie muszę powtórzyć oprysk miedzianem odrazu jak się ociepli i wypogodzi. Tobie też radzę to zrobić. (Miedzian można stosować 1-2 razy w sezonie) Na biały pąk zawsze pryskam Kaptanem Plus albo Score
Ja na biały topsin, pełnią tebu i znów topsin. Moje jeszcze opryskiwacz nie widziały wiec zobaczymy jak dalej to się potoczy. Na szczęście nocami nie ma przymrozkow wiec może chociaż takich uszkodzeń nie będzie.
Ja na biały topsin, pełnią tebu i znów topsin. Moje jeszcze opryskiwacz nie widziały wiec zobaczymy jak dalej to się potoczy. Na szczęście nocami nie ma przymrozkow wiec może chociaż takich uszkodzeń nie będzie.
Kolego nie szkoda Ci kaptan plus zanim pojawia się owoce? Zgodnie z zaleceniami można go użyć bodajże tylko dwa razy. A w walce z gorzka to praktycznie wiele alternatyw nie ma!
malvin, merpan nie są zarejestrowane na wiśnie. merpan to odpowiednik kaptana - czyli na gorzką
stosowali koledzy w ubiegłbym sezonie "Kapłana" ponoć skuteczny i tańszy, sprawdził ktoś?
z rejestracją i programami to jest ciekawa sprawa - w programie 2015 widziałem jedną wzmiankę że na wisnie Kaptan plus jest wycofany.....a w innym miejcu tego amego programu jest zalecany - coś im się myli
Dodajecie teraz do oprysków jakieś nawozy w postacie cynku boru i fosforu?
Czy jak dawałem te składniki zaraz po zbiorze czy teraz też trzeba?
damian2...Jaki jest sens dodawania do oprysków jakichś składników podawanych dolistnie gdy liści jeszcze nie ma ?... Takie jest moje pytanie... I zdanie...... Pozdrawiam !
Sam właśnie się nad tym zastanawiałem
Taki sens narzucją nam doradcy.
Anonim, 2015-04-10 22:35, napisał:
Nawożenie dolistne gatunków sadowniczych w przypadku nie stwierdzenia słabej kondycji pąków kwiatowych: Od fazy zielonego pąka - do fazy różowego pąka, należy wykonać poza korzeniowe zasilanie drzew cynkiem Zn i borem B. Cynk, jako mikroskładnik decyduje o podatności pąków i pędów na uszkodzenia mrozowe, a przede wszystkim, to on stymuluje proces wytwarzania enzymów roślinnych. Bor poprawia lotność żywotność pyłku, wyniesienie i receptywność znamienia słupka, razem z wapniem i fosforem decyduje o jędrności owoców, przeciwdziała: -wytwarzaniu korka (opadanie owoców), -korkowatości owoców, - ordzawianiu się i pękaniu owoców oraz zamieraniu wierzchołkowemu pędów. Dla grusz jest bardzo ważnym pierwiastkiem, ponieważ mają one bardzo mało atrakcyjne dla pszczół i owadów zapylających kwiaty!Opracowanie: Adam Fura, Sandomierz
Ja staram się pryskać zawsze dwa razy cynk z borem, a później jeszcze samym borem (biały pąk), ja nie narzekam na zawiązki, nie licząc groniastej. Na nią jeszcze nic nie wymyśliłem i chyba sie pożegnamy. Można jeszcze prysnąć cieczą kalifornijską? jaką dawką?
koledzy ale to już pryskaliście tym cynkiem i borem? czy nie lepiej poczekać na liście?
zapis z komunikatu 7.04
PESTKOWE: WIŚNIA/CZEREŚNIA Zalecamy wykonanie aplikacji w celu dokarmienia pąków nawozami bogatymi w azot, np. mocznik w dawce 5 kg/ha, w mieszaninie z nawozem borowym BorExtra 1kg/ha oraz fosforynem Prevent P w dawce 1,5 l/ha. W celu ochrony przed rakiem bakteryjnym należy wykonać zabieg preparatem miedziowym, np. Miedzian 50 WP. W sadach licznie opanowanych w poprzednim sezonie przez licinka tarninaczka należy wykonać zabieg preparatem z grupy pyretroidów np. Sherpa 100 EC w dawce o,375 l/ha
zatem zalecenia sa chyba jasne
kolego a z kąd masz komunikaty? bo ja zamówiłem info-karte z agrosimxu ale nic takiego nie miałem.
Radek - nie wiem czy z saletrą się wstrzymywać. Na noc z soboty na niedzielę i niedzieli na poniedziałek zapowiadają przymroski, aby zabieg saletrą był skuteczny musi być wykonany conajmniej 48 h przed spodziewanym przymrozkiem więc czy czekąć? J adziś planuję topsin+bor i cynk oraz mocznik.
Pozdrawiam
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl