obsypywanie sie kwiatu porzeczki

jakie zabiegi wykonane do tej pory? pryskales moze herbicydami w kwitnienie? na pewno nie bylo przymrozkow? robiles badanie gleby?

dolistnie zadnych opryskow, doglebowo wczesna wiosna azotop, azot tez wczesną wiosną, porzeczki w b. dobrej kondycji,czyste, zadbane, duzo przyrostów,analiza gleby w ubiegłym roku

U mnie też jakieś 35-40% wylądowało na ziemi. Składniki w glebie ok, pryskane nie za wiele. Myślę, że to wina zimnych nocy.

Pryska nie za wiele, bo po zeszłorocznej cenie to się i za bardzo robić nie chce.

currant, 2015-05-12 20:50, napisał:

dolistnie zadnych opryskow, doglebowo wczesna wiosna azotop, azot tez wczesną wiosną, porzeczki w b. dobrej kondycji,czyste, zadbane, duzo przyrostów,analiza gleby w ubiegłym roku

to w takim razie stawiam na duze wahniecia temperatur w trakcie kwitnienia co jest bardzo niedobre dla zawiazywania. Nie wiem tez czy duzo padalo u ciebie podczas kwitnienia? mozliwy jest tez brak mikroelementow np. boru.

Jaka odmiana???

Bo na niektórych potrafi sie pokazać mnóstwo kwiatów, a pomimo tego tylko ułamek sie zawiązuje ;)

+ ktoś wyzej mnie uprzedził bo czytałem/slyszalem gdzies bodaj, ze porzeczce nie są potrzebne przymrozki. Wystarczy, ze w dzień masz ~20 stopni, a w nocy 2-3 stopnie. Duża różnica temperatur i działa niekorzystnie.

Pozdrawiam

Porzeczka zazwyczaj zawsze raz mniej raz bardziej obsypuje się  oczywiście w tym roku były znaczne skoki temperatur i to mogło się przyczynic ja dałem w kwitnienie bor i kristalon jak do tej pory jest ok ale to jeszcze za wczesnie żeby coś powiedzieć  u mnie w tym roku bylo ze 30% mniej kwiatu tak ze jak by się jeszcze obsypała to będzie klapa znajomy ma tisla i bardzo slabo kwitnie mało kwiatów a jak u Was kwitnie ?

Ja też dałem bor przed kwitnieniem, jakiś wieloskładnikowy i kwitło bardzo ładnie. Teraz niestety widać, że nie zawiązało około 40%. Więc jak w tym roku będzie cena jak w zeszłym, to nie będzie sensu "młucić". 

W seszłym roku mi się też osypało. Wcześniej, aż tak tego widać nie było. Choć pamiętam rok, gdzie po zimnej Żośce to i część owocu mi opadła na jednym polu. 

Niestety to będzie trudny rok , pogoda nie sprzyja u mnie na porzeczce kwitnienia zakończyło sie ok 10 dni temu i spadło troche ale w granicach przyzwoitości za to pojawiły się inne problemy, wczoraj odkryłem truskawkę do zabiegu odżywką i byłem bardzo zaskoczony gdyż pierwsza truskawka wygląda na taką jakby to był koniec sezonu , drobna i niesmaczna , pierwszy raz mam taki owoc , a sama plantacja rośnie na dobrze nasłoneczninym miejscu na czarnej agrotkaninie zawsze było ok , tak więc najlepsze zabiegi z wykorzystaniem najnowszych technologii nie wygrają z naturą.

Pogoda robi swoje, niestety. W tamtym roku u mnie wyglądało to znacznie lepiej, a w tym osypało się mniej więcej 40-50% kwiatu. Tak jak koledzy dawałem bor + kristanol i asashi. Ten rok chyba będzie bardzo trudny. To chyba właśnie te znaczne skoki temperatur załatwiły kwiat bo jak wiadomo nie potrzeba przymrozków.

Wielki dzieki za odpowiedz, jak poczytalem wasze wpisy to myśle , że to te spadki temperatur spowodowały takie masowe obsypywanie się kwiatow na połowie moich młodych plantacji (w dzień 20 i więcej , nocami nawet spadek do 3, tak było u mnie) a więc zbiór j odbyl się już początkiem maja!!!-pozdrawiam

ludzie musi sie wiekszosc kwiatu osypac, pomyslcie co by było jak by to wszystko sie utrzymało- gałezie połamane itd.. np. w sadach pestkowych dla pełnego zbioru wystarczy zawiazanie 3-4% kwiatu wiec myśle, że w porzeczce te 10-15% bedzie optymalne. dam tu za przykład Jonekhera - kwitnie piana zawiązuje dosłownie 4-5 jagód na gronie a zbiór średni 20 t z ha. Pozdrawiam

Wybacz, ale nie zgodze się z tobą , nie pierwszy rok  obserwuje zawiązywanie sie owoców i takiej sytuacji praktycznie nie miałem.Wiadomo, że częśc musi się obsypać ale są kiscie na których pozostał jeden  lub WCALE NIE MA OWOCU-kiśc pusty ,wiszą tylko ogonki a kwiat na ziemi więc o jakim zbiorze ty mówisz? zaznaczam, że nie na wszystkich plantacjach  na innych jest trochę lepiej i  taka sama byla pielęgnacja krzewów.

Zajmuję się porzeczką od ok 15 lat, więc trochę doświadczenia posiadam, ale w tym roku warunki pogodowe jak i ich efekty mnie zaskoczyły.

Opadanie zawiązek w moim przypadku jak i z dużym prawdopodobieństwem waszym to różnica temperatur i kilka zimnych nocy z minimalnym przymrozkiem -1, -2.

Stworzyłem podobny temat bo nie zauważyłem tego: http://www.sadownictwo.com.pl/forum/skala-opadania-kwiatow-w-wyniku

Wymroziło mi nawet w miejscach, gdzie zwykle podczas przymrozków jest ok.

Sytuacja jest teraz rozwojowa, bo zawiązki ciągle opadają, ale potrząśnijcie konkretnie gałęzią, i zobaczcie co zostanie, to co spadnie spadłoby samoistnie do tygodnia, i wtedy będzie widoczny pełny obraz, ale widzę, że problem istnieje, ciekawy jestem jaka jest jego skala.

Niewielkie pocieszenie jest takie, że nie wymroziło wszystkiego, a 40/70%, bywało gorzej, ale kilka lat temu.

U mnie w tym roku odmiana sofijewska praktycznie nie zakwitła na krzaku było może 15% kwiatów porównując do wczesniejszych lat  winię za to zimę której to w tym roku nie było a pąki były cały czas żywe  i teraz są tego skutki.

dido1974, 2015-05-14 07:46, napisał:

U mnie w tym roku odmiana sofijewska praktycznie nie zakwitła na krzaku było może 15% kwiatów porównując do wczesniejszych lat  winię za to zimę której to w tym roku nie było a pąki były cały czas żywe  i teraz są tego skutki.

Później wrzucę fotki jak moja Sofijewska kwitnie nie narzekam!

witam wszystki , jestem ciekaw jak zawiązał u was tiben u mnie porażka (świętokrzyskie) ?

Ja sam osobiście nie mam Tibena, ale mój sąsiad przez miedzę ma. I u niego sytuacja wygląda też tragicznie zawiązały na samej górze krzewu i to nie wiele, myślę że zawiązanie ma na poziomie 20% tak na oko. Ja mam inne odmiany, ale też raczej jest cienizna. Region Lubelski.

A zadowolony ogolnie jestes z Tibena?? Jak wygladala sytuacja z zawiazywaniem w poprzednich latach, ja mam 5 letniego i co roku ten sam problem, pelno kwitnie a nie moze zawiazac i zbior co roku mizerny

    U mnie tego roku tiben też średnio, zależy od kwatery, ale ogólnie jestem zadowolony, po 10-12 to z ha już mi sie udało osiągnąć, oczywiscie na 4-5 roku gdzie wielkopokawiec nie zdazył jeszcze narobić dziadostwa!!!!!!! Inną sprawa jet to że,  jakby na tibenie wiązało wszystko to co kwitnie to pewnie i ze 20 ton/ha by sie zebrało