Pytanie numer 1: z jaką mszycą jest problem? Mszyca mszycy nierówna, nie da się nic sensownie polecić jeśli nie wiadomo z czym się walczy
Pytanie numer 1: z jaką mszycą jest problem? Mszyca mszycy nierówna, nie da się nic sensownie polecić jeśli nie wiadomo z czym się walczy
U mnie bardzo duze straty w sadzie przez mszycę. człowiek skupił się aby parcha nie było - i niema nawet na lekarstwo. Nigdgy tego nie było, nigdy tego nie miałem, parcha nie znajdę nawet plamki na liściu, to w tym roku mszyca taka jak nigdy i przez to ręce pełne roboty, zawiązki pozarażane, muszę obrywać oraz pędy poskręcane pozwijane - wycinam wszystko. Zresztą inwazja wilków straszna w tym roku u mnie, duzo wycinania, dużo wycinania całych gałęzi z porażonymi małymi zniekształconymi małymi owocami. Nie ma sensu tego trzymać bo nawet na przemysł nie urośnie, więc poco ma ciągnąć soki. Najgorzej chyba ma mw małych jabłonkach. Nie wiem tak naprawdę kiedy to się stało, mszycę co prawda zwalczyłem ale chyba wszedłem z zabiegiem kilka dni za późno - straty są duże. Musiało to być na początku czerwca lub pod koniec maja. Nawet chyba wiem kiedy. Czy ktoś ma też duże straty w sadzie podobnie jak ja?
U siebie też wałczyłem z mszyca w tym sezonie. I z moich obserwacji wychodzi, że najbardziej porażony u mnie jest Idaret (około 20% owoców zniszczonych przez mszyce na niekturych drzewach), Na innych odmianach trafiają się skręcone liście ale nie mam uszkodzonych owoców. Ochrona identyczna przy Idarecie jak i innych odmianach Golden,Mutsu, Jonagoldy, Gala. W kwaterze Goldena mam nasadzone kilkanaście drzew Idareta i są one bardzo porażone a golden czysty.
Co może być przyczyną większej ilości szkodnika na Idarecie? W poprzednich sezonach również była stosowana taka sama ochrona na wszystkich odmianach bez Dursbanów i tym podobnych środków.
W bierzacym sezonie wykonalem juz 5 zaiegow na mszyce, ogolnie jest bardzo dobrze-brak uszkodzonych jablek.
Jednak zabiegow na mszyce w tym roku wyjatkowo duzo trzeba wykonac;/
Wiele osob narzeka na ilosc jej, co do rad,:
na mszyce jabloniowa (zielona) stosuje mospilan, teppeki
na babkowa (czarna) actare,
w tym roku tepekki mi dobrze wyczyscilo babkowa,ale rok temu nie bylem zadowolony,
wazne aby dodac zwilzacz i czym mniej jest mszycy tym latwiej ja zwalczyc:)
czyli zabiegwykonuje zawsze jak zobacze pierwsza mszyce.
Co polecacie na bawęnicę? w tym roku pojawiła się pierwszy raz u mnie w sadzie, Pirimor będzie dobrą opcją?
jeżeli coś wiesz o nielegalnym procederze to zgłoś gdzie trzeba lub nas poinformuj jak coś wiesz więcej. Ja się mogę tylko domyślać o kogo chodzi i akurat ich sieć sprzedaży omijam dalekim łukiem (choć coraz mniejszym bo są w każdej wiosce :)
teraz w jenej sieci sklepów ze środkami ochrony roślin polecali środek fosforo organiczny na mszyce, sporo osób to wzieło niestety
kaktus, 2016-07-19 17:52, napisał:
Co polecacie na bawęnicę? w tym roku pojawiła się pierwszy raz u mnie w sadzie, Pirimor będzie dobrą opcją?
Dużo tej bawełnicy? Jak nie wchodzi na tegoroczne pędy, daj jej teraz spokój. Jak się utrzyma do jesieni zadziałaj czymś mocnym (fosforoorganik) po zbiorach, jak nie - zostaw w spokoju.
Jak wchodzi na tegoroczne pędy, zastosuj Pirimor w "starej" dawce na bawełnicę (0,75) albo teppeki 2 x 0,14 z tygodniowym odstępem. Do każdej opcji solidna dawka porządnego zwilżacza i optymalne warunki do oprysku:
-Pirimorem najlepiej opryskać rano przed ciepłym (minimum 15), najlepiej bezwietrznym dniem
-Teppeki lepiej wieczorem, temperatura bez znaczenia
Faktycznie w tym sezonie nieco większe natężenie mszyc niż zwykle, ale wg mnie nie na tyle żeby jakoś specjalnie często pryskać. Szkodliwość mszycy jabłoniowej (zielonej) latem jest marginalna i w zasadzie ogranicza się do brudzenia owoców rosą miodową, wobec czego opryskiwanie gdy pojawią się pierwsze zasiedlone pędy to dobra metoda na przeczyszczenie portfela. Podobnie jest z bawełnicą. Jedynie mszycy jabłoniowo-babkowej (szarej) trzeba mocno pilnować. Warto mieć na uwadze aspekt ekonomiczny przy słabnącej koniunkturze - przy sprzedaży jabłek nikt nie dopłaci za to że w sadzie było "czysto".
Jeszcze jedna kwestia: o tej porze sezonu wzrost pędów powinien już być zakończony. Mszyca jabłonionwa, parch, mączniak rozwijają się praktycznie tylko na młodych liściach. Jeśli o tej porze drzewa wciąż rosną, na przyszły sezon proponuję dopracować kontrolę wzrostu, co prawie wyeliminuje problem m.in. z mszycami latem.
ja miałem problem z babkową i zwykłą jabłoniową, najlepiej wypada u mnie Teppeki, najwięcej bjie i najdłużej działa, choć nie bjie 100% mszycy
W tym roku znów problem z jabłoniowo babkową, nie dość że mało jabłek, to jeszcze ta mszyca, problem pewnie spowodował brak zabiegu przed kwitnieniem, ze względu na niskie temperatury, co stosować Pirimor w wysokiej dawce, Actare?
Z Pirimorem odpusc sobie bo on nie dziala poprostu a przeciagniesz sobie tylko zwalczanie i mszyca dalej bedzie sie rozwijac,a Ty w nadziei bedziesz czekal,ze zadziala....Wiem,ze nie powinno sie teraz,ale ludzie roznosci stosuja-Kohinor,Dursban,a osobisscie chyba bym walnal na Twoim miejscu Mospilanem UA w dawce 300g/ha+slippa/silwet gold.Tylko tak wczesnie rano trzeba atakowac.
Stosował ktoś movento na mszyce, musze poprawić mszycę i musze zrobić zabieg na zwójki
Używał ktoś preparat na mszyce Decis Ogród albo Calypso 480 sc ?? Obiło mi się kiedyś o uszy, że jest skuteczny, ale chciałbym poznać jeszcze opinnie innych osób odnośnie tych środków.
Co robić z bawełnicą, niestety rozprzestrzenia mi się w sadzie, może jaiś zabieg pozbiorczy? NIe mam z tym szkodnikiem żadnego doświadczenia, a klasyczne zwalczanie mszycy nie daje rezultatów.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl