Witam,
Panowie czy mógłby ktos polecic jakaś półmaske do pryskania??
byłem w sklepie z śor, sprzedawca proponował mi air-ace diplomat Poland,
co sadzicie o tej masce?? w innym sklepie proponowali secure z a2P3
Witam,
Panowie czy mógłby ktos polecic jakaś półmaske do pryskania??
byłem w sklepie z śor, sprzedawca proponował mi air-ace diplomat Poland,
co sadzicie o tej masce?? w innym sklepie proponowali secure z a2P3
Polecam jak wyżej maske Secura 2000 + odpowiednie pochłaniacze, dobrze przylega do twarzy.
Ja mam taka za 4zl i nie narzekam. No ale jesli nie masz co robic z pieniedzmi to Twoja sprawa
od lat używam maski air-ace, jestem zadowolony choć nie mam porównania z innymi.... co do maski za 4 złote - kolego jeśli myślisz, że założysz jakąś szmatkę na twarz i wystarczy to twoja sprawa, ale każdy kto myśli o swoim zdrowiu będzie szukał maski z filtrami węglowymi
Coś Wam powiem znałem chłopaka który robił opryski ciągnikiem bez kabiny i oczywiście bez maski bo jak to mówił ciężko w masce się oddycha pare lat temu się ożenił do tej pory nie ma dzieci przyczyna nie znana aż do zeszłego roku okazało się że pestycydy są przyczyną w tej chwili chłop się leczy ale efektów nie widać strasznie się obwinia za swoją głupote ale to teraz za późno.
dido1974, 2017-04-20 22:40, napisał:
Coś Wam powiem znałem chłopaka który robił opryski ciągnikiem bez kabiny i oczywiście bez maski bo jak to mówił ciężko w masce się oddycha pare lat temu się ożenił do tej pory nie ma dzieci przyczyna nie znana aż do zeszłego roku okazało się że pestycydy są przyczyną w tej chwili chłop się leczy ale efektów nie widać strasznie się obwinia za swoją głupote ale to teraz za późno.
Tak tak :)
Mój sąsiad krył dachy ma terasz 90 lat krajzegami cieli azbest wdychali ten bardzo szkodliwy pył , na swój wiek jest bardzo zdrowy jeszcze 0,5 wypije. Bezpłodność to w tych czasach bardzo popularna "choroba" mają ją ludzie którzy nigdy nie pryskali a nawet prowadzą zdrowy tryb życia.
karolkarolkarol, 2017-04-21 07:26, napisał:
dido1974, 2017-04-20 22:40, napisał:
Coś Wam powiem znałem chłopaka który robił opryski ciągnikiem bez kabiny i oczywiście bez maski bo jak to mówił ciężko w masce się oddycha pare lat temu się ożenił do tej pory nie ma dzieci przyczyna nie znana aż do zeszłego roku okazało się że pestycydy są przyczyną w tej chwili chłop się leczy ale efektów nie widać strasznie się obwinia za swoją głupote ale to teraz za późno.
Tak tak :)
Mój sąsiad krył dachy ma terasz 90 lat krajzegami cieli azbest wdychali ten bardzo szkodliwy pył , na swój wiek jest bardzo zdrowy jeszcze 0,5 wypije. Bezpłodność to w tych czasach bardzo popularna "choroba" mają ją ludzie którzy nigdy nie pryskali a nawet prowadzą zdrowy tryb życia.
Mój dziadek też był dekarzem w latach 70-90, zmarł na raka płuc. Ja pryskałem w masce ale jak czasem zawiało to łzy same leciały, a oczy czerwone jak u byczka. Ale koniec z tym, ciągnik z kabiną w drodze.
Szkoda że część ludzi podchodzi do tematu ochrony przed opryskiem w ten sposób każdy niech robi co chce jak człowiek młody to zdaje się mu że wszystko może ale potem żałuje i czasem chciałby cofnąć czas. Dziwią mnie ludzie którym szkoda 100zł na maskę nie wiem czy to głupota czy chytrość nic innego tu nie pasuje.
Jestem za kabiną i za maską ale zdrowszy człowiek jest pryskający bez kabiny gdy jest cicho niż w gazoszczelnej brudnej kabinie od oprysków aż szyby czarne.
W rejonie grójca 2016 byłem na pogrzebie 40 letniego sadownika pryskał w gazoszczelnej kabinie miał dość nowy opryskiwacz a sekcja zwłok wykazała duże pozostałości środków ochrony roślin, miał plany i widać że mu się powodziło
Mój sad od ponad 20 lat obsługuję ciągnikiem Ursus 3502 bez kabiny.Ten brak kabiny rekompensuję sobie wykorzystaniem, gdy to jest potrzebne, maską pełnotwarzową szwedzkiej firmy WILSON.Jest to maska silikonowa pełnotwarzowa wyposażona w dwa e/w jeden filtr pochłaniający z powietrza wszystko co jest możliwe i szkodliwe dla człowieka-gazy ,pyły itp,posiada membramę głosową umożliwiającą porozumiewanie się bez konieczności zdejmowania maski oraz przedni ekran od ucha do ucha umożliwiający swobodne widzenie na obie strony.Co również bardzo ważne, nawet podczas rozmowy nie zaparowuje.Silikon sprawia że jest praktycznie niezniszczalna.Dla zainteresowanych podaję namiary; Zakład Pracy Chronionej , Źukowo ul.Polna 67 tel.586 818 492
karolkarolkarol, 2017-04-21 13:55, napisał:
Jestem za kabiną i za maską ale zdrowszy człowiek jest pryskający bez kabiny gdy jest cicho niż w gazoszczelnej brudnej kabinie od oprysków aż szyby czarne.
Głupoty piszesz. Nawet najprostsza i najtańsza kabina ogranicza kontakt z ŚOR w czasie oprysku o ponad 90%. Uszy można zabezpieczyć odpowiednimi nausznikami.
Skupiliście się na jeździe i opryskiwaczach, a tak naprawdę najbardziej niebezpieczne jest samo odmierzanie ŚOR. To wtedy mamy największych kontakt z bardzo stężoną chemią. Nie wyobrażam sobie ważenia formulacji WG i WP bez maski. Przecież powstaje wtedy chmura pyłu, choćbyś nie wiem jak uważał.
SlawekS, 2017-04-21 17:19, napisał:
karolkarolkarol, 2017-04-21 13:55, napisał:
Jestem za kabiną i za maską ale zdrowszy człowiek jest pryskający bez kabiny gdy jest cicho niż w gazoszczelnej brudnej kabinie od oprysków aż szyby czarne.
Głupoty piszesz. Nawet najprostsza i najtańsza kabina ogranicza kontakt z ŚOR w czasie oprysku o ponad 90%. Uszy można zabezpieczyć odpowiednimi nausznikami.
Skupiliście się na jeździe i opryskiwaczach, a tak naprawdę najbardziej niebezpieczne jest samo odmierzanie ŚOR. To wtedy mamy największych kontakt z bardzo stężoną chemią. Nie wyobrażam sobie ważenia formulacji WG i WP bez maski. Przecież powstaje wtedy chmura pyłu, choćbyś nie wiem jak uważał.
Sławek S sam sobie zaprzeczasz, najpierw piszesz że głupoty wypisuje a potem potwierdzasz mój komentarz. Przy rozrabianiu własnie najbardziej się trujemy ale i nie tylko. Jak niema kabiny i oprysk poleci na traktor to go spłuczesz lub nawet deszcz umyje ale jak masz kabinę i wpadnie ci tam oprysk to cały czas się trujesz. Ile razy do roku myjesz kabinę w środku (nawet gazoszczelną )?
Ja w swoim ciągniku kabinę myje nieraz co drugi oprysk nie mam w niej elektryki poza radiem jest ku nie potrzebna więc myjka i jest myty w środku. No człowieku weź pomysl jak masz ciągnik bez kabiny to jak poleci na ciągnik to od razu też na Ciebie wogole mówienie że ciągnik bez kabiny jest lepszy to dramat i szczyt głupoty...... A maska to rozrabiania to podstawa przecież to kosztuje 150 zł niektórzy tyle w miesiąc przepija i im nie szkoda a na ochronę zdrowia szkoda.
Tak z ciekawości zapytam - który producent ciągników oferuje kabiny gazoszczelne?
Chyba aparat tlenowy musiałby być na wyposażeniu
dzisiaj sie z karolem zgodze całkowicie że dużo zdrowszy będzie człowiek który pryska w masce bez kabiny a w odpowiednim stroju i masce do tego opryski dobiera równiże w masce niż kabina gazoszczelna i choćby drobiny oprysku w środku z rąk, butów i ubrań. Przecież to troche jak w małym sraczyku bez wywietrznika - nie wylecą cząsteczki i koniec. Poza tym wiele osób myśli że ma kabiny gazoszczelne a takie to ma naprawde niewielu bo filtry kosztuja po kilka tysi a więkrzość ma tylko filtry cząstek stałych czyli defakto taki filtr że może przy sianiu wapna więkrzośc byłu zostanie i tyle. Do tego sama nazwa nie do końca oddaje zasade dziłania takiej kabiny ale chyba musi tak zostać jak określenie tir na drodze. Poza tym dużo środków reaguje ze skórą i się wchłania jak krem pozostając w organiźmie na lata a nawet do końca życia bo organizm nie będzie w stanie jej wydalić. Więc ręce powinno się myć po kontakcie z opryskiem a nie płukać w wodzie. polecam maski 3M niemieckie z filtrami z węglem aktywnym i antypyłowe w cenach około 300zł są. Ale nie ma co wpadać z tym wszystkim w histerie i tak zginiemy od przepracowywania się, chęmi w owocach(chyba wiemy z kąd tam jest), mięsie, warzywach, od szczepionek powodujących nowotwory itd, bo tragicznie w wypadkach i na służbie to mało kto ma szczęście zginąć. Pozdrawiam ludzi programowanych przez koncerny, poczytajcie po co mamy wstrzykiwaną trującą rtęć w szczepionkach od lat 50... sry za pisownie
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl