Malina- liście zółkną po czym usycha, jaki powód?

Jeśli to polana i nie było pryskane od przędziorka to to jest  przyczyną takiego stanu no i brak wody.Widziałem polanę można powiedzieć zżartą przez przędziorki ludzie myślą że uschła, na pewno też i brak wody ma znaczenie na takim liściu jednym a zwłaszcza u dołu potrafi być setki osobników dorosłych dysponując dobrym urzadzeniem powiększającym można zauważyc jaki to jest rój i jaki on jest ruchliwy.Polanę uwielbiają przędziorki bardziej niż jaką kolwiek inną malinę.

19671, 2015-08-06 08:52, napisał:

Jeśli to polana i nie było pryskane od przędziorka to to jest  przyczyną takiego stanu no i brak wody.Widziałem polanę można powiedzieć zżartą przez przędziorki ludzie myślą że uschła, na pewno też i brak wody ma znaczenie na takim liściu jednym a zwłaszcza u dołu potrafi być setki osobników dorosłych dysponując dobrym urzadzeniem powiększającym można zauważyc jaki to jest rój i jaki on jest ruchliwy.Polanę uwielbiają przędziorki bardziej niż jaką kolwiek inną malinę.

Mam magnus na przedziorka , zawsze krecil liscie u góry sklejajac je ale to byly pojedyncze osobniki , pryskalem z 2 miesiace temu.;/ malina barddzo ladnie sie rozwijala i teraz tak od miesiaca zostal wstrzymany wzrost , na poczatku byly niewielkie zmiane teraz to w oczach gina a szkoda bo sporo pracy w nie wlozylem.

To co zwija u góry to nie przędziorek tylko zwójka.

Witam skręcanie liści do góry to efekt upału

Mam taki sam problem jak wyżej , zdjęcia poniżej.

albo brakiem jakiegoś skladnika , tak jak umnie na polce liść podwija sie ku górze zasycha obwódka a kolor jest rudy , a malina sama w sobie juz jest opóźniona o jakieś 1,5 tygodnia albo więcej problem jest złozony bo zrobilem do tej pory wszystko co można było i porawa nastąpila w ten sposób że objawy nie nasiliły sie a sama malina wyrzuca duże ilości zawiązek owocu , duża poprawa nastąpila po 3 krotnym podaniu żelaza i manganu z mikroskładnikami , jednak by miec pewność wykonam analizę liścia choć koszt to 150 zł to jednak zabawa w ciuciubabkę już mi się znudziła bowiem gdy brakuje jednego skladnika inne sa blokowane i trudno w pewnym momencie miec całkowita pewność co tym malinom dolega, tyle że na wyniki analiży trzeba czekać 3 tygodnie to jednak byc może jeszcze jesienią uda się nadrobić braki by  w nastepnym sezonie nie mieć znowu takiego problemu, dodam że na polu gdzie są takie objawy w ubiegłym roku woda z pola położonego nieco wyżej po ulewach ,przepływała właśnie przez te maliny z tąd tez chyba wiele składników zostało mocno wypłukana.

kiedy pisałem kolega dodał zdjęcia właśnie to tak wygląda liść podwija sie ku górze obwódka zasycha i sam liść jest chropowaty i z góry widac coś jak by maleńkie jasne kropki obstawiałem na braki potasu bo on odpowiada za absorbacje wody w roślinie , objawy nasiliły sie w momencie dużych upałów w ciągu jednego dnia malina zasychała a może raczej została zasuszona liśc prosty wszystko ok tyle że nie zielony a zasuszony i rozpadajacy sie po dotknięciu, wykonałem zabieg alkalianem KB+Si i była porawa ale na krótko teraz tydzień temu zrobiłem folikiem potasowym i magnezowym by zachować stosunek potasu do magnezu i narazie nie widze poprawy, wydaję mi sie że nadal coś blokuje potas , tak wiec analiza liścia i gleby jest jak najbardziej wskazana , opisane objawy dotyczyły tym razem maliny laszki która rośnie na tym samym polu co wcześniej opsane problemy z polką

myślę że to przedziorek , dziwnie szybko plantacja sie kruszy, usycha, tylko jak zwalcze przedziorka co po tem, dawac jakas odzywke ashasi + jakis dolistny kristanol pomaranczowy co poczac z tym faktem i czy jeszcze mozna.?

i jeszcze jedno malina smakuje jak sfermentowana, deszcz zazwyczaj pada co 3 dzien , plantacji nie nawadniana.

ogólnie nie wygląda to zbyt dobrze bowiem plantacja jest jak widac na zdjęciach siedliskiem wielu chorób i szkodników, nie tylko tych które wymieniłeś myśle że duży wpływ na to wszystko może mieć zbyt duże zagęszczenie sadzonki i technika wykonywania oprysków

farmer4, 2015-08-06 23:06, napisał:

ogólnie nie wygląda to zbyt dobrze bowiem plantacja jest jak widac na zdjęciach siedliskiem wielu chorób i szkodników, nie tylko tych które wymieniłeś myśle że duży wpływ na to wszystko może mieć zbyt duże zagęszczenie sadzonki i technika wykonywania oprysków

W ciągu tego roku na plantacji wykonanych zostało około 12 zabiegów miedzy innymi zaczynajac od poczatku podana została saletra na start pozniej huwa san tr50 około 4 razy zeby zminimalizowac grzyba , 2 raz od przedziorka , 2 razy od grzyba, 3 razy mospilan, 1 raz yara mila complex z dawka potasu , oczywiscie wszystko w odstepach takich jak powinno byc... chyba tyle , teraz zastanawiam sie gdzie blad w ktorym miejscu zostal popelniony... plantacja byla naprawde ladna , rozwijala sie dosc szybko , niektorzy zazdroscili ze takie ladne maliny ,a teraz ledwo co sie trzyma, trzeba  jakos ja odratowac...

Czy moglby Pan podac mi liste zabiegow jakie zostały wykonane w ciagu roku z uwaga na fazy rozwoju maliny co podawac i w jakim czasie pryskac ...  z gory dzieki.

ogólnie mogę powiedzieć że mamy podobny problem u mnie malina mniej więcej do mołowy maja była super mimo że jest to plantacja kilkuletnia to wszysto wskazywało że będzie dobry to rok , jeszcze na początku maja podałem jeszcze saletrę wapienno magnezową później duże opady deszczu a w tym czasie zaczeła wczesna truskawka i miesiąc wyjęty z życia myślę że własnie te opady wypłukały znacznie glebę i już wówczas należało coś z tym robić ale z braku czasu przez miesiąc ją trochę zaniedbałem teraz nie jest żle szczegołnie na polanie na polce duża część problemów to również rdza która ciągle daje o sobie znać i braki mikroskładników ktore jak pisałem w obecnym czasie są trudne do odgadnięcia mimo że tych zabiegów było sporo plus nawadnianie i fergytacja to niestety to juz nie te maliny na jakie się zapowiadało jeszcze w maju gdzieś zostatał poełniony błąd który teraz daje o sobie znać może i za mało czasu poświęciłem na ochronę bo 2 moich sąsiadów od początku czerwca pomijając niedzielę pryska co dzień malinę i mimo że uważam to już za zboczenie to trzeba przyznać że malina jest super biorąc pod uwagę nasze słabe ziemie nie jednemu który uprawia na lepszych glebach szczena by opadła gdyby to zobaczył

Czy teraz można zastosować Magus na przędziorka w jesiennej?

Radzę dokładnie przeanalizować stężenia stosowanych preparatów i samą technikę oprysków...Bo przy oprysku np. lancą wystarczy przesunąć końcówką 2 razy po tym samym miejscu i już mamy podwojenie dawki...A najmniejszy problem powinien być z ustaleniem czy tam jest przędziorek...Wystarczy lupa, ale przecież nawet bez niej widać jak się poruszają, gdy jest ich dużo...Pozdrawiam !