Likwidacja sadów i co dalej? - strona 2

Nierealne...

artemida, 2016-09-01 09:08, napisał:

Nierealne...

w google wystarczy wpisać ,,wywiad z prezesem dohler zwiększenie liczby przetwórni" 

http://www.sadownictwo.com.pl/propozycja-rekompensat-za-redukc  a jednak!!!

tez mialem pdoobny problem, a mianowicie zostalem zmuszony do sprzedazy czesci ziemi z sadami i pozostawiony samemu sobie, bo nie mialem komu sprzedac jablek... dlugo szukalem w internecie, na rznych forach itd co zrobic z nadwyzka jablek, bo nikt z mojej rodziny nie chcial ich jesc... mowili, ze im jablka nie smakuja, sa bezwartosciowe itd.. wiec znowu zaczalem szukac argumentow na nich i znalazlem tutaj: http://www.biomedical.pl/dieta-i-odzywianie/korzysci-z-jedzenia-jablek-5975.html byc moze ktos z waszej rodziny da sie przekonac, bo moja zmienila zupelnie nastawienie... mimo, ze widac, ze im zbytnio nie smakuja, jednak zdrowie jest najwazniejsze!

Witam.  Likwiduje kwatere jabłoni i drut od rusztowania jest powrastany w drzewa, miejscami nawet do połowy drzewa. Macie na to jakiś sposób żeby wydobyć ten drut nie przecinając drutu. Jest to kilka przypadków w każdym rządku. A niechciałbym ćwiartować drutu 3,5mm. tylko go wywlec ze słupków.

Nie wstawiam zdjęcia bo chyba każdy wie o co chodzi.

Likwidacja sadów. Co dalej?  No proste przecież:

2.Likwidacja dróg, mostów, placów, sklepów i magazynów.

3.Likwidacja budynków gospodarczych.

4.Likwidacja domów, wiosek, miast.

5.Likwidacja ludności i ponowne zalesienie.

Jednym słowem zlikwidujcie wszystko, na pewno się polepszy. Wyrywajmy, burzmy i ...

 Ja myśle że w kapitaliżmie trzeba się dostosować do zapotrzebowania i zarabiania. Znam całkiem bogatego sadownika który ma jakieś 7 h. sadu i już dawno dzialał też co innego. Njpierw sporo lat produkowali łubianki do truskawek, potem miał ubojnie trzody, potem tylko rozbierali półtusze wieprzowe, a teraz znowu musiał się wykosztować żeby te budynki przystosować do jeszcze innego biznesu (nie ważne jakiego) . Rozbawił mnie kiedyś jak powiedział że ten sad to jest dla niego takie hobby. A wszystko zadbane, młode. na M9.

kris67, 2016-08-30 13:20, napisał:

sadownik80 co do polskich przetwórni to oni nie dadzą wyższej ceny bo potem nie sprzedadzą towaru, niedawno ktoś mi mówił że w zeszłym roku jak przetwórnie obniżyły cene z 55gr na 40gr w 2 dni to samborzec próbował utrzymywać cene 55gr, potem jak przyszła zima i zaczęli sprzedawać koncentrat nikt nie chciał od nich wziąć, dopiero któryś łaskawy właściciel z jednej z zagranicznych przetwórni przyszedł im z pomocną dłonią i powiedział że kupi od nich koncentrat i uwolni ich z zapasów, wtedy cena koncentratu była koło 1000 euro on powiedział im że weźmie wszystko ale za bodajże 750euro i co? Nie mieli nic do gadania musieli sprzedać. Dla mnie na tym rynku jest monopol 2 czy 3 firm i nawet jakbyśmy mieli polskie przetwórnie które by przerabiały 1mln ton  to i tak ceny by dyktowali ci zagraniczni.

Jakbym mógł to bym Ci polał...

Te same firmy gdy narobia w gacie, ze zabraknie towaru np na stkutek przymrozkow daja absurdalnie wysokie ceny np porzeczka 5zl wisnia 4zł agrest 4zl itp i to tylko zachęca ludzi do sadzenia. Bo prości ludzie nie popatrzą, ze wysoka cena nie wynika z dlugotrwalego zapotrzebowania na produkt, tylko jednorazowy strzal z powodu anomalii pogodowych. Ja bym ograniczył mozliwosci produkcyjne szkolkarzom, zeby nie bylo produkcji w setkach tysięcy albo milionach... Taki szkolkarz w jaki sposob napedza gospodarke?? Dochodowego nie placi, samochod jak kupi czy inny sprzęt to w 95% przypadkow nie polski i zatrudnia Ukraincow, nie Polaków. Niektorzy juz sie naprawde zagalopowali robiac rocznie 300tys + drzewek a pozniej oddajac je za 2-3zł (Panowie z Zasowa głównie itp)

Pozdrawiam