Bulwersuje mnie ten temat,więc zakładam wątek Jak Ci, którzy tak krzyczą o likwidacji sadów wyobrażają sobie wykonanie tego? Sąsiad sąsiada będzie pilnował i co 4 drzewo będzie wyrywał? Czy wyrywać po 1ha każdy?
Bulwersuje mnie ten temat,więc zakładam wątek Jak Ci, którzy tak krzyczą o likwidacji sadów wyobrażają sobie wykonanie tego? Sąsiad sąsiada będzie pilnował i co 4 drzewo będzie wyrywał? Czy wyrywać po 1ha każdy?
zeby produkcja jabłek była opłacalna to trzeba ograniczyć produkcje jabłek do najlepiej 3 milionów ton ,i dlatego trzeba wykarczowas część sadów ,nalepiej najstarsze nasadzenia w których jest durzo jabłek premysłowych ,karczowanie sadów powinno być dobrowolne kto by chciał to by wyrwał a kto nie to by nie wyrywał ,tak jak teraz są pieniądze z uni na na nowe nasadzeni ,to kto chce to korzyata i sadzi sad a kto nie chce to nie korzysta, za wykarczowanie sadu powinna być rekompensata z uni ,już kiedyś taki program wsparcia był w krajach starej uni europejskiej
sadownik999, 2016-08-28 17:27, napisał:
zeby produkcja jabłek była opłacalna to trzeba ograniczyć produkcje jabłek do najlepiej 3 milionów ton ,i dlatego trzeba wykarczowas część sadów ,nalepiej najstarsze nasadzenia w których jest durzo jabłek premysłowych ,karczowanie sadów powinno być dobrowolne kto by chciał to by wyrwał a kto nie to by nie wyrywał ,tak jak teraz są pieniądze z uni na na nowe nasadzeni ,to kto chce to korzyata i sadzi sad a kto nie chce to nie korzysta, za wykarczowanie sadu powinna być rekompensata z uni ,już kiedyś taki program wsparcia był w krajach starej uni europejskiej
Jednym słowem pieniądze,które są teraz na nowe nasadzenia, powinny być przeznaczone na likwidacje... Przetwórnie straciłyby ,,dojne krowy" i by była oliwa sprawiedliwa...
jak by zamiast przez dwa lata dawać sadowniką pieniądze za rozdawanie jabłek, te pieniądze dali sadowniką za wykarczowanie część sadu to problem z nadprodukcją zaczoł by się sam rozwiązywać ,sadownicy by wykarczowali najsłabsze sady ,było by mniej przemysłu i cena za przemysł była by wyższa i export był by droższy
Macie rację, ale powinien być jeden warunek, na KW działki i na której wykarczowano sad powinien być wpis o zakazie sadzenia przez kolejne 20 czy 50 lat drzew owocowych. Są chętni?
Mało tego, pieniądze powinny pochodzić z opłat od tych sadowników którzy sadzą na świeżych gruntach, np 20 tys. opłaty za licencję na posadzenie 1 ha, i 20 tys. za wykarczowanie i zobowiązanie się że przez kilkadziesiąt lat nie będzie nikt tam sadził sadu.
Obawiam się że byłyby protesty tych sadzących i karczujących.
nie ma rzeczy których polacy nie ominą, kasowali by stare, nieproduktywne sady, sadzili co innego tam, a na innych działkach, czy na innych członków rodziny sadzili by za te pieniądze, piękne nowe kwatery, już konkretnie owocucjące
grhist, 2016-08-28 19:56, napisał:
nie ma rzeczy których polacy nie ominą, kasowali by stare, nieproduktywne sady, sadzili co innego tam, a na innych działkach, czy na innych członków rodziny sadzili by za te pieniądze, piękne nowe kwatery, już konkretnie owocucjące
To może powinni jakieś deklaracje podpisywać,w których zobowiązują się za te pieniądze i w tym samym miejscu posadzić,lub posiać coś innego Przecież to byłoby sprawdzalne
Ludzie o czym Wy piszecie? Jakie dopłaty do karczowania? Błagam Was...
Żadnych dopłat, żadnego wsparcia. Zabrałbym tylko dopłaty strukturalne i wprowadził odpowiedni podatek od wody. Rolnikowi Państwo nie powinno dawać żadnych dopłat, właśnie przez nie ludzie sadzą nowe sady ponieważ mają dopłate i z tego żyją.
Ja wyobrażam sobie to tak, każdy rolnik który deklaruje sad zobowiązuje się na wniosku o dopłatę o wykarczowanie 10% sadu i najlepiej posianiu tam łąki. W przeciwnym wypadku brak możliwośći uzyskania dopłat.
Goja, 2016-08-28 20:05, napisał:
grhist, 2016-08-28 19:56, napisał:
nie ma rzeczy których polacy nie ominą, kasowali by stare, nieproduktywne sady, sadzili co innego tam, a na innych działkach, czy na innych członków rodziny sadzili by za te pieniądze, piękne nowe kwatery, już konkretnie owocucjące
To może powinni jakieś deklaracje podpisywać,w których zobowiązują się za te pieniądze i w tym samym miejscu posadzić,lub posiać coś innego Przecież to byłoby sprawdzalne
Przecież pisałem wpis do Ksiąg Wieczystych w III czy IV dziale i podejrzewam, że chętnych byłoby mało.
Ktoś poruszył temat opłat za wodę, przecież już są.
Fragii, 2016-08-28 20:19, napisał:
Ludzie o czym Wy piszecie? Jakie dopłaty do karczowania? Błagam Was...
Żadnych dopłat, żadnego wsparcia. Zabrałbym tylko dopłaty strukturalne i wprowadził odpowiedni podatek od wody. Rolnikowi Państwo nie powinno dawać żadnych dopłat, właśnie przez nie ludzie sadzą nowe sady ponieważ mają dopłate i z tego żyją.
Ja wyobrażam sobie to tak, każdy rolnik który deklaruje sad zobowiązuje się na wniosku o dopłatę o wykarczowanie 10% sadu i najlepiej posianiu tam łąki. W przeciwnym wypadku brak możliwośći uzyskania dopłat.
Kolego Fragii widac ze nie jestes z branzy bo w karzdym temacie pełno twoich idiotycznych postów najpierw zasmiecałes o porzeczce czarnej to juz temat jabłek zostaw innym uzytkownikom zamiast pisac głupoty.Dopład do karczowania nie powinno byc cena zama wyreguluje powierzchnie sadów 2 lata z rzedu przemysł 10gr i beda stare sady kasowane bez dopłat.
grhist, 2016-08-28 19:56, napisał:
nie ma rzeczy których polacy nie ominą, kasowali by stare, nieproduktywne sady, sadzili co innego tam, a na innych działkach, czy na innych członków rodziny sadzili by za te pieniądze, piękne nowe kwatery, już konkretnie owocucjące
sadownicy muszą sami zrozumieć ze dzieki zmniejszeni produkcji tylko zyskają bo będą uzyskiwać leprze ceny za jabłka i jak zaczną kombinować to tylko na tym stracą .
MrDelan, 2016-08-28 21:13, nap
Kolego Fragii widac ze nie jestes z branzy bo w karzdym temacie pełno twoich idiotycznych postów najpierw zasmiecałes o porzeczce czarnej to juz temat jabłek zostaw innym uzytkownikom zamiast pisac głupoty.Dopład do karczowania nie powinno byc cena zama wyreguluje powierzchnie sadów 2 lata z rzedu przemysł 10gr i beda stare sady kasowane bez dopłat.
oczywiście ze stare sady będą karczowane i bez dopłat , tylko napewno nie po 2 latach ,moze to trwać 5 a moze i10 lat a przez te lat będzie cena taka jak w tym roku
dopłaty do karczowania :D sie nauczyliscie i byscie teraz do wszystkiego chcieli dopłaty
powini zabrac wszystkie dopłaty !
tak jak poprzednik pisze cena powinna wyregulowac powierzchnie
dopłaty do karczowania sadow??-co to z bzdury,ręce opadają.....niczego takiego nie będzie,czas zdjąć różowe okulary,Bolid Młodego Wieśniaka (dla niekumatych-BMW)-wzięty na wyplat z komisu za 100tys-zastąpić czymś tańszym,Jelonka odstawić do cienia,kupić fergusia-itp-czyli cąć koszty!! I liczyć na to,co łapkami wypracowane,a nie skamleć o następne dotacje-bo to normalnie wstyd,ojcowie i dziadkowie tych,co na żebractwie w uni chcą zarabiać-w grobie się przewracają-bo oni PRACĄ zbudowali to,co mamy,nie kombinowaniem..A fragi ma rację,jak i kilka innych osób-zero dopłat
sandomir, 2016-08-28 21:53, napisał:
dopłaty do karczowania sadow??-co to z bzdury,ręce opadają.....niczego takiego nie będzie,czas zdjąć różowe okulary,Bolid Młodego Wieśniaka (dla niekumatych-BMW)-wzięty na wyplat z komisu za 100tys-zastąpić czymś tańszym,Jelonka odstawić do cienia,kupić fergusia-itp-czyli cąć koszty!! I liczyć na to,co łapkami wypracowane,a nie skamleć o następne dotacje-bo to normalnie wstyd,ojcowie i dziadkowie tych,co na żebractwie w uni chcą zarabiać-w grobie się przewracają-bo oni PRACĄ zbudowali to,co mamy,nie kombinowaniem..A fragi ma rację,jak i kilka innych osób-zero dopłat
ojcowie i dziadkowie jak gospodarzyli to nie byliśmy w uni i wtedy nie było zadnych doplat i dlatego nie korzystali ,a teraz jak jesteśmy w uni to dlaczego mamy nie korzystać z unijnego wsparcia jak ine kraje uni ,kto nie chce to niech nie bierze dopłat bezpośredich ,niech nie korzysta z PROW ,niech nie korzysta ze wsparcia unijnego po wprowadzeniu embarga ,wszystkie te dopłaty są dobrowolne i jak ktos ne chce to nie musi ich brac ,już kiedyś dopłaty do karczowania byly w krajach starej uni ,może i w naszym kraju warto by takie wsparcie wprowadzić
NIektórzy to zapomnieli chyba że dziadkowie i ojcowie pracowali w gopodarce centralnie planowanej. Obecnie też nie ma wolnego rynku, istnieją dopłaty unijne, jak wyobrażacie sobie zanik dopłat? w krótkim czasie doprowadziło by to do wyniszczenia branży, gdy w innych krajach nikt by z dopłat nie rezygnował.
Pierwsze co należało by zrobić to jednak zabranie dotacji z PROW na nasadzanie nowych sadów, lub przynajmniej przekwalfikowanie tego na odnowe nasadzeń w starych sadach.
jasne jest, że skutkiem dopłat, są różnego rodzaju patologie w rolnictwie, gdzie często nie jest celem pordukcja, tylko dopłata, problemem jest to, że prawie cały świat idzie w kierunku dotowania rolnictwa, jeżeli tylko u nas, czy UE zabierze się dopłaty to porostu nie będziemy konkurencyjni, czy da się teraz odwrócić ten globalny trend, raczej nie
sylit100-może nie dobitnie jasno napipisalem-chodzilo mi o to,że nasi Dziadkiwie i Ojcowie umieli radzić sobie,nie oglądając się na to ,czy ktos im coś da-i w tym byla ich ssila-bo inwestowali pewnie wwolniej-ale za swje...Rolnictwo,to szeroka gałąż produkcji rolniczej-więc jak się nie opłaca-jak w sadownictwie-i postulujemy dopłaty do karczowania sadow-to pytam-ddo likwwidacji stad krów,trzoddy,drobiu,ddo upraw prrosa,i czego tam jeszcze-a lista pewnie byłaby sspora tego co się nie opłaca-tto dopłaty??? A kto miałby za to zapłacić,bo budżet państwa,to zrzutka z naszych podatków,czyli płacą za głupi postulat-wszyscy...to jaa wolałbym pielęgniarkom na 5tys minimalną,bardziej się im należy,i bardziej potrzebne od naszych jablek...
a za fatalną pisownię przepraszam,brzoskwiniówki skosztowałem,wyśmienitaa mi wyszła:))
Napiszę tak: to Rząd powinienie jak najszybciej starać się rozwiązać problem jak to mówią nadprodukcji Dlaczego?Dlatego,że to jest głównie w ich interesie,by utrzymać gospodarkę na poziomie! A nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć,że jeżeli gospodarstwa upadają to upada i cała gospodarka! Od x lat tak było,że jak rolnik miał,to i branża budowlana,cukiernicza,ubezpieczeniowa,turystyczna,odzieżowa itd. też miała!!!
Kilka lat temu w panstwach UE były dopłaty do likwidacji części winnic. Czy były protesty - nie wiem. Fakt, że przeprowadzono to nie dla propagandy a dla usprawnienia gospodarki. Na sprawę stanu polskiego sadownictwa trzeba patrzeć w dwóch wymiarach; CO NA DZISIAJ i CO W PERSPEKTYWIE PARU LAT. Na dziś to PRZETRWAĆ JAK KTO POTRAFI. Żaden cud się nie zdarzy! Na przyszłość to bez ingerencji rządu też nic się nie zdarzy. Na zrozumienie czy podobne dyrdymały wewnątrz branży nie ma co liczyć. Na Putina też...
sandomir, 2016-08-28 22:52, napisał:
sylit100-może nie dobitnie jasno napipisalem-chodzilo mi o to,że nasi Dziadkiwie i Ojcowie umieli radzić sobie,nie oglądając się na to ,czy ktos im coś da-i w tym byla ich ssila-bo inwestowali pewnie wwolniej-ale za swje...Rolnictwo,to szeroka gałąż produkcji rolniczej-więc jak się nie opłaca-jak w sadownictwie-i postulujemy dopłaty do karczowania sadow-to pytam-ddo likwwidacji stad krów,trzoddy,drobiu,ddo upraw prrosa,i czego tam jeszcze-a lista pewnie byłaby sspora tego co się nie opłaca-tto dopłaty??? A kto miałby za to zapłacić,bo budżet państwa,to zrzutka z naszych podatków,czyli płacą za głupi postulat-wszyscy...to jaa wolałbym pielęgniarkom na 5tys minimalną,bardziej się im należy,i bardziej potrzebne od naszych jablek...
pewnie małżonka pielegdniarka i brakuje ci pensi na dokładanie do sadu :) jak by nie było ludzi co maja z sadu hobby to by było mniej przemysłu i mniej nadprodukcji sporo jest takich co sadzi sad a pracuje sobie w miescie albo recistów tu jest problem bo ci nawet za 5gr beda sprzedawac
MrDelan, 2016-08-29 08:18, napisał:
sandomir, 2016-08-28 22:52, napisał:
sylit100-może nie dobitnie jasno napipisalem-chodzilo mi o to,że nasi Dziadkiwie i Ojcowie umieli radzić sobie,nie oglądając się na to ,czy ktos im coś da-i w tym byla ich ssila-bo inwestowali pewnie wwolniej-ale za swje...Rolnictwo,to szeroka gałąż produkcji rolniczej-więc jak się nie opłaca-jak w sadownictwie-i postulujemy dopłaty do karczowania sadow-to pytam-ddo likwwidacji stad krów,trzoddy,drobiu,ddo upraw prrosa,i czego tam jeszcze-a lista pewnie byłaby sspora tego co się nie opłaca-tto dopłaty??? A kto miałby za to zapłacić,bo budżet państwa,to zrzutka z naszych podatków,czyli płacą za głupi postulat-wszyscy...to jaa wolałbym pielęgniarkom na 5tys minimalną,bardziej się im należy,i bardziej potrzebne od naszych jablek...
pewnie małżonka pielegdniarka i brakuje ci pensi na dokładanie do sadu :) jak by nie było ludzi co maja z sadu hobby to by było mniej przemysłu i mniej nadprodukcji sporo jest takich co sadzi sad a pracuje sobie w miescie albo recistów tu jest problem bo ci nawet za 5gr beda sprzedawac
Zgadzam się! Jak to mówi moja babcia: "albo rybki albo pip*****". Więc KONIECZNA KONIECZNOŚĆ: WYKSZTAŁCENIE ROLNICZE, jeżeli chcesz posiadać gospodarstwo. Potwierdzone dyplomem z uczelni a nie na prędce wykonany kurs 9cio miesięczny jak ktoś sie tutaj reklamował.
ProducentOwocowJagodowych, 2016-08-29 08:52, napisał:
MrDelan, 2016-08-29 08:18, napisał:
sandomir, 2016-08-28 22:52, napisał:
sylit100-może nie dobitnie jasno napipisalem-chodzilo mi o to,że nasi Dziadkiwie i Ojcowie umieli radzić sobie,nie oglądając się na to ,czy ktos im coś da-i w tym byla ich ssila-bo inwestowali pewnie wwolniej-ale za swje...Rolnictwo,to szeroka gałąż produkcji rolniczej-więc jak się nie opłaca-jak w sadownictwie-i postulujemy dopłaty do karczowania sadow-to pytam-ddo likwwidacji stad krów,trzoddy,drobiu,ddo upraw prrosa,i czego tam jeszcze-a lista pewnie byłaby sspora tego co się nie opłaca-tto dopłaty??? A kto miałby za to zapłacić,bo budżet państwa,to zrzutka z naszych podatków,czyli płacą za głupi postulat-wszyscy...to jaa wolałbym pielęgniarkom na 5tys minimalną,bardziej się im należy,i bardziej potrzebne od naszych jablek...
pewnie małżonka pielegdniarka i brakuje ci pensi na dokładanie do sadu :) jak by nie było ludzi co maja z sadu hobby to by było mniej przemysłu i mniej nadprodukcji sporo jest takich co sadzi sad a pracuje sobie w miescie albo recistów tu jest problem bo ci nawet za 5gr beda sprzedawac
Zgadzam się! Jak to mówi moja babcia: "albo rybki albo pip*****". Więc KONIECZNA KONIECZNOŚĆ: WYKSZTAŁCENIE ROLNICZE, jeżeli chcesz posiadać gospodarstwo. Potwierdzone dyplomem z uczelni a nie na prędce wykonany kurs 9cio miesięczny jak ktoś sie tutaj reklamował.
W czym niby pomoże przymus wykształcenia rolniczego?Kto zakaże wtedy rolnikowi z takim wykształceniem pracy dodatkowej? Jak wiadomo mało kto pracuje w swoim zawodzie
artemida, 2016-08-29 07:14, napisał:
Kilka lat temu w panstwach UE były dopłaty do likwidacji części winnic. Czy były protesty - nie wiem. Fakt, że przeprowadzono to nie dla propagandy a dla usprawnienia gospodarki. Na sprawę stanu polskiego sadownictwa trzeba patrzeć w dwóch wymiarach; CO NA DZISIAJ i CO W PERSPEKTYWIE PARU LAT. Na dziś to PRZETRWAĆ JAK KTO POTRAFI. Żaden cud się nie zdarzy! Na przyszłość to bez ingerencji rządu też nic się nie zdarzy. Na zrozumienie czy podobne dyrdymały wewnątrz branży nie ma co liczyć. Na Putina też...
No to może rząd jakimś CUDEM ograniczy transport koncentratu z Ukrainy do Polski
Wszyscy piszący tutaj jesteście śmieszni. Kto wam zagwarantuje że jak będziemy produkować 3mln ton a nie 4.5mln to będziecie mieli opłacalne ceny? W tym czasie ukraina zwiększy nasadzenia i będzie produkować 3mln ton, chiny 50mln itd. Po 2 ŻADNYCH dopłat do karczowania, sadzenia, rozdawania itd. dopóki jest embargo powinna cała nadprodukcja JABŁEK DESEROWYCH iść do biogazowni, potem wolny rynek. Jakby wam dali dopłate do karczowania to by wszyscy działkowcy i przemysłowcy wzieli pieniądze, wykarczowali sady które były ich dodatkiem do pensji, a jakby przyszła znowu cena to by kupowali gdzie indziej żeby posadzić na działce na której nie ma karencji na ponowne sadzenie. A tak na marginesie, wiecie co by powiedziały "mieszczuchy" na te wasze apele o dopłaty do karczowania? To tak jak wspieranie nierentownych kopalni czy dopłaty do nadprodukcji mleka żeby zmniejszyć kary, poczytajcie sobie komentarze na różnych portalach informacyjnych co sądzą ludzie z miasta o dawaniu komuś pieniędzy za nadprodukcje: NASADZIŁEŚ TO SE RADŹ i tyle w temacie. To że dopłat nie powinno być to oczywiste ale w całej unii, a nie zlikwidujmy dopłaty u nas a wtedy markety sprowadzą sobie tańszy towar z zachodu.
Goja, 2016-08-28 23:53, napisał:
Napiszę tak: to Rząd powinienie jak najszybciej starać się rozwiązać problem jak to mówią nadprodukcji Dlaczego?Dlatego,że to jest głównie w ich interesie,by utrzymać gospodarkę na poziomie! A nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć,że jeżeli gospodarstwa upadają to upada i cała gospodarka! Od x lat tak było,że jak rolnik miał,to i branża budowlana,cukiernicza,ubezpieczeniowa,turystyczna,odzieżowa itd. też miała!!!
I ty w to wierzysz? Że temu rządowi zależy na utrzymaniu gospodarki na poziomie? Jakby im zależało to już by dawno problemy były rozwiązane a nie dokładane kolejne podatki i rozdawanie pieniędzy których sie nie ma.
kris67, 2016-08-29 12:11, napisał:
Wszyscy piszący tutaj jesteście śmieszni. Kto wam zagwarantuje że jak będziemy produkować 3mln ton a nie 4.5mln to będziecie mieli opłacalne ceny? W tym czasie ukraina zwiększy nasadzenia i będzie produkować 3mln ton, chiny 50mln itd. Po 2 ŻADNYCH dopłat do karczowania, sadzenia, rozdawania itd. dopóki jest embargo powinna cała nadprodukcja JABŁEK DESEROWYCH iść do biogazowni, potem wolny rynek. Jakby wam dali dopłate do karczowania to by wszyscy działkowcy i przemysłowcy wzieli pieniądze, wykarczowali sady które były ich dodatkiem do pensji, a jakby przyszła znowu cena to by kupowali gdzie indziej żeby posadzić na działce na której nie ma karencji na ponowne sadzenie. A tak na marginesie, wiecie co by powiedziały "mieszczuchy" na te wasze apele o dopłaty do karczowania? To tak jak wspieranie nierentownych kopalni czy dopłaty do nadprodukcji mleka żeby zmniejszyć kary, poczytajcie sobie komentarze na różnych portalach informacyjnych co sądzą ludzie z miasta o dawaniu komuś pieniędzy za nadprodukcje: NASADZIŁEŚ TO SE RADŹ i tyle w temacie. To że dopłat nie powinno być to oczywiste ale w całej unii, a nie zlikwidujmy dopłaty u nas a wtedy markety sprowadzą sobie tańszy towar z zachodu.
,,NASADZIŁEŚ TO SE RADŹ" tak twierdzą ludzie z miasta?! No ja przepraszam,ale miastowych z miasta to może z 5% jest reszta to przyjezdni... Najlepiej do,,raju" pojechać,a później śmiać się z kolegów,którzy zostali na gospodarce i ciężko tyrają na to żeby ten MIASTOWY miał co do gara włożyć bo z betonu placków nie usmaży!!!
kris67, 2016-08-29 12:14, napisał:
Goja, 2016-08-28 23:53, napisał:
Napiszę tak: to Rząd powinienie jak najszybciej starać się rozwiązać problem jak to mówią nadprodukcji Dlaczego?Dlatego,że to jest głównie w ich interesie,by utrzymać gospodarkę na poziomie! A nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć,że jeżeli gospodarstwa upadają to upada i cała gospodarka! Od x lat tak było,że jak rolnik miał,to i branża budowlana,cukiernicza,ubezpieczeniowa,turystyczna,odzieżowa itd. też miała!!!
I ty w to wierzysz? Że temu rządowi zależy na utrzymaniu gospodarki na poziomie? Jakby im zależało to już by dawno problemy były rozwiązane a nie dokładane kolejne podatki i rozdawanie pieniędzy których sie nie ma.
Wierzę,nie wierzę ale tak powinno być!
Aleś to -kris- załatwił, wszyscy, TU PISZĄCY, jesteście ŚMIESZNI. Coś z Dantego Boskiej Komedii... Przeanalizuj ile bzdur napisałeś i...waląc się w piersi napisz - kto tu pisze śmieszności.
Ludzie ciągle piszecie tak jakby sadownictwo było jedyną alternatywą i każde inne zajęcie nie wchodziło w grę. Albo jest dobrze i tylko narzekacie, albo sami z siebie zrobiliście niewolników swych gospodarek. W Polsce brakuje ludzi do pracy, jeżeli nie ma kasy z jabłek, to prostu trzeba zacząć robić coś innego. Masa jest zawodów które wygasają pod wpływem zmieniającego się świata, czy wydaca gazet w formie papierowej wymaga od państwa żeby skasowało internet bo mu gazety nie schodzą? Jakoś nie, albo znajduje sobie miejsce w tym co robi, albo robi cos inego. Życie to nie tylko ziemia którą posiadamy, jeżeli nie ma z niej kasy nikt nam głowy nie urwie jak zaczniemy robić coś innego. Cząsto przed ludźmi są dylematy, albo pracuje się całe życie w swoim zawodzie i narzeka jak jest żle, albo dostosowuje się do zmienającego się świata i szukam sobie dobrego miejsca gdzie indziej. Świat się do nas nie dostosuje, on pędzi swoim rytmem.
jacenty82, 2016-08-29 17:27, napisał:
Ludzie ciągle piszecie tak jakby sadownictwo było jedyną alternatywą i każde inne zajęcie nie wchodziło w grę. Albo jest dobrze i tylko narzekacie, albo sami z siebie zrobiliście niewolników swych gospodarek. W Polsce brakuje ludzi do pracy, jeżeli nie ma kasy z jabłek, to prostu trzeba zacząć robić coś innego. Masa jest zawodów które wygasają pod wpływem zmieniającego się świata, czy wydaca gazet w formie papierowej wymaga od państwa żeby skasowało internet bo mu gazety nie schodzą? Jakoś nie, albo znajduje sobie miejsce w tym co robi, albo robi cos inego. Życie to nie tylko ziemia którą posiadamy, jeżeli nie ma z niej kasy nikt nam głowy nie urwie jak zaczniemy robić coś innego. Cząsto przed ludźmi są dylematy, albo pracuje się całe życie w swoim zawodzie i narzeka jak jest żle, albo dostosowuje się do zmienającego się świata i szukam sobie dobrego miejsca gdzie indziej. Świat się do nas nie dostosuje, on pędzi swoim rytmem.
No i właśnie ,,rekiny" na takie płoteczki czekają a jak ktoś uwielbia swoją ziemie i pracę w nie i nie wyobraża sobie innego życia?! I cieszy się jak dziecko jak owoce,warzywa itd.pięknie rosną?! Poproszę o choć jedną taką zbawienną propozycję zastępczą!
Pomysłów może być wiele, to już zależy od samego zainteresowanego. Brak chęci znalezienia czegoś innego to nic innego jak lenistwo. Ludzie w Polsce naprawdę w trudnych lokalizacjach, Ci z pomysłem bardzo dobrze dają sobie radę.
Ile zostanie z 1 ha przeciętnych jabłonek przy takich latach? Jeżeli komuś wystarczy radość z patrzenie jak to ładanie rośnie i tkwi w tym bez względu na rentowność uprawy to już jego sprawa.
jacenty82, 2016-08-29 20:15, napisał:
Pomysłów może być wiele, to już zależy od samego zainteresowanego. Brak chęci znalezienia czegoś innego to nic innego jak lenistwo. Ludzie w Polsce naprawdę w trudnych lokalizacjach, Ci z pomysłem bardzo dobrze dają sobie radę.
Ile zostanie z 1 ha przeciętnych jabłonek przy takich latach? Jeżeli komuś wystarczy radość z patrzenie jak to ładanie rośnie i tkwi w tym bez względu na rentowność uprawy to już jego sprawa.
Leniwa nie jestem,bo kawał truskawek bez herbicydów ogarniam Kurcze jakby człowiek wiedział,że się przewróci,to by się położył Kto 10 lat temu mógł przypuszczać,że takie sytuacje będą Rozumiem likwidacje sadów 20 letnich i starszych,ale 6,czy 10 letnich to trochę szkoda
Jeszcze jedno co można sadzić,czy siać w zagłębiu sadowniczym?! Jak wiadomo ponoć opłacalna ekologia z wiadomych powodów odpada Więc pytam bardziej doświadczonych, co ma to być zamiast jabłek? Może wiśnie,czarna porzeczka,aronia,śliwki itd.? Wszystko zalicza dno Może krowy i świnie między drzewa puścić,to chociaż gnój darmowy będzie
Panowie,
Garść własnych przemyśleń na temat obecnej sytuacji w sadownictwie. Temat poruszany w kilku wątkach. Odniosę się do kilku tematów:
NADPRODUKCJA – jedni twierdzą że jest, inni że nie ma. Odpowiedzmy sobie najpierw na pytanie co to jest? Nadprodukcja (słownik jęz. polskiego) jest „produkcją przewyższającą popyt”. Objawami nadprodukcji jest problem ze zbytem towaru oraz niska cena. Czy mamy do czynienia z nadprodukcją jabłek w roku 2016? Cena przemysłu szoruje po dnie, z eksportem pewnie podobnie jak w zeszłym roku będzie problem (…za tydzień, tą odmianę wezmę ta musi czekać, dzwońcie za 2 tygodnie itp.). W kontekście tego co napisałem, bez wątpienia mamy do czynienia z NADPRODUKCJĄ. I wbrew temu co niektórzy twierdzą, nadprodukcja to nie jest produkowanie konkretnej ilości jabłek tj. 2, 3 czy 5 mln ton tylko taka produkcja którą trudno sprzedać. Gdyby nie embargo to 4 mln ton nie stanowiłoby większego problemu.
Za darmo dokonam tutaj analizy tabelki która pojawiła się kilka dni temu w artykule pt.: „Prognozy zbiorów jabłek i gruszek w Europie w 2016 roku”. Pominę milczeniem zarzuty o nieprawdziwości raportu i na czyje zamówienie powstał – te argumenty nie trzymają poziomu. Wnioski:
Produkujemy najwięcej jabłek w Europie od 2011 roku
Jeśli tempo wzrostu produkcji jabłek w Polsce utrzyma się na dotychczasowym poziomie to w ciągu 3-4 lat będziemy (UWAGA) produkować tyle co: Francja, Niemcy i Włochy razem wzięte!!!
Jeśli już wspominamy o tych krajach to zauważcie, że tam na przestrzeni 10 lat produkcja jabłek trzyma jeden poziom.
Dla porównania w Polsce wzrosła bardzo znacząco – nie piszę o ile procent bo to zależy od punktu odniesienia.
3. Jakie jest wyjście z tej sytuacji:
produkować mniej – tak, ale pod jednym warunkiem. Cena towaru to wypadkowa między popytem a podażą. Czy to się Wam podoba czy nie – odsyłam do podstaw ekonomii. Pamiętajmy, że na podaż składa się nie tylko produkcja, ale też import. W związku z tym jeśli import nie wzrośnie, podaż spadnie, a popyt zostanie na tym samym poziomie to cena wzrośnie.
Szukanie nowych rynków zbytu. Tu jest pole dla rządzących. Rosyjskie embargo wylało na nas kubeł zimnej wody. Powiększaliśmy produkcję, modernizowaliśmy gospodarstwa w nadziei na zysk, a tu zonk. Nie nam dogadywać się z Chinami, Wietnamem czy USA. Od tego jest władza.
Ustalić ceny minimalne. Piękna idea, ale żeby miała sens i działała to musi iść w parze z limitowaniem produkcji – odsyłam do sytuacji na rynku mleka.
Nie oddawanie towaru za bezcen – łatwo się pisze. Ja w tym roku zrzucam małe jabłka pod drzewa – za 20gr to nie chce mi się ich rwać. Mam komfortową sytuację – nie utrzymuję się z sadu. Niestety wielu moich kolegów jest zadłużonych i będzie oddawać przemysł nawet za 5gr. Nie winię ich za to – punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Na koniec kilka uwag:
Argumenty na temat Żydów, obcego kapitału i władzy. Kochani oszczędźcie sobie tego. Ja mam jedną zasadę – jeśli ktoś w rozmowie o tym wspomina jako przyczynie to stwierdzam, że nie ma o niczym pojęcia i jest ograniczony. Kto jest tym pierwszym, jak to poznać? Do tej pory nie wiem. Obcy kapitał – boli mnie że duże przetwórnie nie są własnością Polaków, ale czy to by cokolwiek zmienia? Jeden pan z Białej Rawskiej jest właścicielem przetwórni – czy płacił w tym roku za wiśnię 2zł/kg czy tyle co inni (fakt: miał mniejsze wymagania jakościowe). Jakie działania moglibyśmy podjąć w stosunku do polskich właścicieli, których nie możemy podjąć w stosunku do zagranicznych? Żadnych – bo to prywatny kapitał. Jeśli myślicie, że niskie ceny to wina władzy to też nie macie racji. Jak to sobie wyobrażacie? Że ten czy inny premier/minister rolnictwa wstaje rano i stwierdza, że dzisiaj wiśnia będzie po 1zł a jutro po 1.5zł?
Czy rządzący przejmują się sytuacją rolników? I tu jest największy ból. Rolnictwo to tylko 1,5% PKB. Nie ma podatku dochodowego, trzeba dopłacać do KRUSu. Po co sobie tym zaprzątać głowę? Jak jedno, dziesięć czy sto gospodarstw zbankrutuje to i tak się nic nie stanie. Statystyk to nie zaburzy. Jednego nie biorą pod uwagę. Produkujemy żywność – artykuł pierwszej potrzeby. Bez pracy lekarzy, prawników, posłów da się żyć. Bez naszej pracy – NIE.
Wiele osób wini politykę EU – że poprzez dotowanie nowych nasadzeń chce zniszczyć polskie rolnictwo. To nie tak. Celem EU jest zapewnienie taniej i dostępnej żywności – artykułu pierwsze potrzeby. Po co? Ano po to żeby żywność nie była argumentem rozgrywek politycznych między mocarstwami.
Goja, 2016-08-29 22:00, napisał:
Kilka lat temu, mimo, że nie było embarga na wiosnę cena jabłka na eksport byla niższa , niż jesienią i zimą i wynosiła 40-50 groszy. Na targu w Grojcu jeden pan zwierzył mi się , że ma 12 hektarow sadu i go wykarczuje, w to miejsce zajmie się uprawą ziemniaków(to były 2 kolejne sezony, kiedy ziemniak zaplacił). Patrzę na IGRIT a cena w hurcie ziemniaków na giełdach 2-3 zł. za woreczek 10 kilogramowy. Wydawało mi się , że płaci cebula a tu dzisiaj miałem okazję rozmawiać z rolnikiem, który uprawia co roku ok. 15 ha. cebuli, przy czym on ta swoją ale także kupowaną od innych rolników cały boży rok sprzedaję jako obieraną na biało, żalił się , że obecna cena cebuli w hurcie 20 groszy, ponieważ po 20 groszy przywożą do Polski cebulę z Holandii, z ciekawosci zajrzałem na IGRIT, a tam gdzieś w Skalbmierzu sprzedają 10kg.woreczki cebuli po 1zł.W takiej sytuacji po wykarczowaniu sadu pozostaje odłogowanie , albo jesli bedzie przystępna cena drzewek a sadowników bedzie jeszcze stać wysupłać pieniądze to wydaje się jednak posadzić drzewka w to miejsce, zanim osiągną apogeum swego owocowania, przez pierwsze lata te mlode drzewka nie spowodują nadprodukcji a dokonana zostanie wymiana nasadzeń. Zanim wejdą w pełnię owocowania , rózne Antki M. znikna z horyzontu co może przyczynic się do otwarcia rynku rosyjskiego.
Domorośli ekonomiści i politycy, przeczytajcie co napisał SADOWNIK 80 podkreślcie wężykiem, oprawcie w ramki i powieście na ścianie...
sadownik80, 2016-08-29 22:06, napisał:
3. Jakie jest wyjście z tej sytuacji
Nie oddawanie towaru za bezcen – łatwo się pisze. Ja w tym roku zrzucam małe jabłka pod drzewa – za 20gr to nie chce mi się ich rwać. Mam komfortową sytuację – nie utrzymuję się z sadu. Niestety wielu moich kolegów jest zadłużonych i będzie oddawać przemysł nawet za 5gr. Nie winię ich za to – punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
sadownik80 piszesz ze masz komfortowo sytuacje i nie utrzymujesz sie z sadu to po co chdzisz i zrzucasz jabłka robiąć z siebie niewolnika daj przykład skasuj sobie swój sad wrzuć zdjecia jak to robisz i nie karz innym sobie szukac innego zajecia bo widze ze to forum bardziej dla działkowców jak plantatorów..Jak by nie było takich ludzi co sad uważaja za hobby na pewno by była mniejsza nadprodukcja i lepsza cena.na pewno pożadny sadownik nie bedzie zbierał za 5gr bo jak z 1ha sadu ma 3t odpadu to 150 zł nie pokryje kosztów paliwa i roboty wiec nie siej herezji ze ktos bedzie zbierał za 5gr chyba działkowce co nie maja nic innego do roboty i po 1gr wyzbieraja bo traktuja to jaka dodatkowe zajecie a nie zródło utrzymania
Zbigniew, 2016-08-29 23:54, napisał:
Goja, 2016-08-29 22:00, napisał:
Kilka lat temu, mimo, że nie było embarga na wiosnę cena jabłka na eksport byla niższa , niż jesienią i zimą i wynosiła 40-50 groszy. Na targu w Grojcu jeden pan zwierzył mi się , że ma 12 hektarow sadu i go wykarczuje, w to miejsce zajmie się uprawą ziemniaków(to były 2 kolejne sezony, kiedy ziemniak zaplacił). Patrzę na IGRIT a cena w hurcie ziemniaków na giełdach 2-3 zł. za woreczek 10 kilogramowy. Wydawało mi się , że płaci cebula a tu dzisiaj miałem okazję rozmawiać z rolnikiem, który uprawia co roku ok. 15 ha. cebuli, przy czym on ta swoją ale także kupowaną od innych rolników cały boży rok sprzedaję jako obieraną na biało, żalił się , że obecna cena cebuli w hurcie 20 groszy, ponieważ po 20 groszy przywożą do Polski cebulę z Holandii, z ciekawosci zajrzałem na IGRIT, a tam gdzieś w Skalbmierzu sprzedają 10kg.woreczki cebuli po 1zł.W takiej sytuacji po wykarczowaniu sadu pozostaje odłogowanie , albo jesli bedzie przystępna cena drzewek a sadowników bedzie jeszcze stać wysupłać pieniądze to wydaje się jednak posadzić drzewka w to miejsce, zanim osiągną apogeum swego owocowania, przez pierwsze lata te mlode drzewka nie spowodują nadprodukcji a dokonana zostanie wymiana nasadzeń. Zanim wejdą w pełnię owocowania , rózne Antki M. znikna z horyzontu co może przyczynic się do otwarcia rynku rosyjskiego.
hmm..ja tego nie napisałam Panie Zbigniewie proszę nie przypisywać mi czyichś słów
Ktoś napiasał,że stare i przemysłowe sady przez niskie ceny, same się ,,położą spać" Tak tylko na ich miejsce powstaną nowe nasadzenia,z których już nie 30t będzie z hektara ,tylko 100 Jest jednak tego jeden plus to już nie będą jabłka przemysłowe,tylko extra Zresztą już od dłuższego czasu można zaobserwować masowy wykup ziem,przez duże gospodarstwa... Wchodzi ciężki sprzęt,wszystko równa z ziemią i za miesiąc rosną już piękne nowoczesne drzewka... Jeszcze nie słyszałam,żeby ktoś zastanawiał się co tam posadzić. Chwilowa zaduma jest tylko nad odmianą...
@Goja,przekroczylem limit znakow i musialem skasowac cytat panskiej wypowiedzi, zapominajac o skazowaniu panskiego nicku.Przepraszam.
sadownik80 co do polskich przetwórni to oni nie dadzą wyższej ceny bo potem nie sprzedadzą towaru, niedawno ktoś mi mówił że w zeszłym roku jak przetwórnie obniżyły cene z 55gr na 40gr w 2 dni to samborzec próbował utrzymywać cene 55gr, potem jak przyszła zima i zaczęli sprzedawać koncentrat nikt nie chciał od nich wziąć, dopiero któryś łaskawy właściciel z jednej z zagranicznych przetwórni przyszedł im z pomocną dłonią i powiedział że kupi od nich koncentrat i uwolni ich z zapasów, wtedy cena koncentratu była koło 1000 euro on powiedział im że weźmie wszystko ale za bodajże 750euro i co? Nie mieli nic do gadania musieli sprzedać. Dla mnie na tym rynku jest monopol 2 czy 3 firm i nawet jakbyśmy mieli polskie przetwórnie które by przerabiały 1mln ton to i tak ceny by dyktowali ci zagraniczni.
Zbigniew, 2016-08-30 13:17, napisał:
@Goja,przekroczylem limit znakow i musialem skasowac cytat panskiej wypowiedzi, zapominajac o skazowaniu panskiego nicku.Przepraszam.
Ok i jeszcze jedno... jestem kobietą
kris67, 2016-08-30 13:20, napisał:
sadownik80 co do polskich przetwórni to oni nie dadzą wyższej ceny bo potem nie sprzedadzą towaru, niedawno ktoś mi mówił że w zeszłym roku jak przetwórnie obniżyły cene z 55gr na 40gr w 2 dni to samborzec próbował utrzymywać cene 55gr, potem jak przyszła zima i zaczęli sprzedawać koncentrat nikt nie chciał od nich wziąć, dopiero któryś łaskawy właściciel z jednej z zagranicznych przetwórni przyszedł im z pomocną dłonią i powiedział że kupi od nich koncentrat i uwolni ich z zapasów, wtedy cena koncentratu była koło 1000 euro on powiedział im że weźmie wszystko ale za bodajże 750euro i co? Nie mieli nic do gadania musieli sprzedać. Dla mnie na tym rynku jest monopol 2 czy 3 firm i nawet jakbyśmy mieli polskie przetwórnie które by przerabiały 1mln ton to i tak ceny by dyktowali ci zagraniczni.
Czyli jakby się nie kręcił, to i tak plecy
kaktus, 2016-08-30 14:40, napisał:
jedno rozwiązanie: renacjonalizacja
To zapewne najlepsze wyjście
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl