Likwidacja karp porzeczki

Wiem że najlepiej zastosować  np. kreta z jagody ale czy ktoś może testował glebogryzarke grudziądz  a może jakieś inne sprawdzone metody

Nie sprawdzałem, ale podobno duża, ciężka talerzówka + mocny ciągnik i wszystko trzy razy przetalerzować. Następnie już tylko orka.

W ubiegłym roku likwidowałem 10 letniego Ben Aldera właśnie glebogryzarką "UNIA GRUDZIADZ". Bardzo ładnie to wychodzi ,tylko najlepiej  pozdejmować noże zostawiając  przy skrzyni po 2 rzędy noży  na stronę, wtedy i ciągnik ma lżej i glebogryzarka nie dostaje tak po tyłku i sam efekt pracy jest lepszy.  Robiłem to na biegu pełzającym  dwoma przejazdami na rządek . Po dwóch przejazdach  nic z karpy nie zostało...

W tamtym roku robiłem "Kretem" .Rewelacja .Polecam.

Daron, 2015-07-19 09:01, napisał:

W tamtym roku robiłem "Kretem" .Rewelacja .Polecam.

 Niewykluczone ,wszystko jednak zależy o jakim areale mówimy...Jak ktoś ma 5 ha porzeczki  i  dysponuje glebogryzarką to  jest to do wykonania bez inwestycji w "kreta" . Jeśli ktoś ma jednak większe "obszary" to tylko karczownik  wchodzi w grę bo "grudziądzka maszyna"  tego nie wytrzyma na pewno 

Glebogryzarka to męczarnia w porównaniu do kreta. Kiedyś męczyliśmy glebogryzarką jeden hektar a później jak już było więcej do kasacji to zrobiliśmy "kreta"  kasacja idzie rewelacyjnie jednak potrzeba ciągnik mocniejszy od C360  bo ta nie dawała sobie z nim rady za bardzo.

ja zrobiłem swojego i c 360 radzi sobie smiało, 60cm wirnik przekładnia 1:1.15. Na 25cm urpawa gleby. Massey 255(bez biegów pełzających) też w tym chodził na wynajmie ale wykożystane 100% mocy ciągnika.

Ja mam w swoim większe przełożenie ale nie pamiętam jakie dokładnie .