.
postaram się co nie co doradzić, NH będzie węższy napewno, ale chyba nie jest to dla ciebie istotne biorąc pod uwage twoje stare sprzęty, NH będzie mniej palił i będzie trochę ciszej w kabinie no i biorąc pod uwagę standardowe wersje bedzie też tańszy, Landini będzie miał znacznie bardziej wygodną i przestronną kabinę do której będzie się łatwiej wsiadało, 40l zbiornik w standardzie w landini to porażka,
ja wybrałem NH bo bardzo istotna jest dla mnie szerokość i spalanie
Spalanie to raczej landini ma mniejsze ,bo silnik perkinsa znany z tego ,że bardzo oszczedne .Druga sprawa landini też może być w wersji
V .
landini w wersji V kosztuje około 200tysi ma 90 km i pali jak smok wawelski a kabina tak samo ciasna jak NH . wybór zalezy od tego ile masz kasy ?po c360 kazdy będzie mercedesem a spalanie podobne .Dobry wybór moze NH 75 n ze skretna osia za 150000zł
silnik perkinsa może nieźle wypadał na tle c360 ze spalaniem, ale te z FPT są oszczędniejsze, potwierdzi to każdy kto posiada ciągnikimi z tymi silnikami, po co się pchać w t4.75N jak mu chyba taka moc nie potrzebna, kabina tak samo ciasnawa, jest droższy, a w skrętną oś też bym się nie pchał o ile to nie jest niezbędne, zbyt duże ryzyko awarii
Mam co prawda nie Landini a McCormicka,ale silnik ten sam .W F 80 mam Pekinsa 4 cylindrowego bez turba. Rzeczywiście pali dużo, zbiornik na paliwo to porażka, ale kabina jak na sadownika b. duża. Szerokość 135 cm.
grhist, 2015-03-15 09:53, napisał:
silnik perkinsa może nieźle wypadał na tle c360 ze spalaniem, ale te z FPT są oszczędniejsze, potwierdzi to każdy kto posiada ciągnikimi z tymi silnikami, po co się pchać w t4.75N jak mu chyba taka moc nie potrzebna, kabina tak samo ciasnawa, jest droższy, a w skrętną oś też bym się nie pchał o ile to nie jest niezbędne, zbyt duże ryzyko awarii
Jak możesz to napisz coś wiecej o tych silnikach FPT , bo ostatnio nie zagłebiałem się w ciągniki sadownicze .Druga sprawa może podaj spalanie np moc 80 km średnie ( ciężko i lekko) .
pisałem już chyb w temacie o claasie o tych silnikach, bo te same są w claasie, FPT to jest dosyć duży koncern należący do fiata (Fiat Powertrain Technologies) między innymi należy do tego koncernu Iveco (Iveco motors) i od nich są te silniki, podobne silniki też od Iveco choć o innej pojemności były w starszej seri TN i generalnie ludzie je chwalą, zalety tych silników to niskie spalanie i są dosyć ciche, maksymalny moment dostępny już na niskich obrotach, dlatego jak się dobrze dobierze orpyskiwacz i się pracuje na niskich obrotach na wałku eco to spalanie moze naprawdę zaskoczyć i być często niższe od słabszych ciągników, wg mnie lepsze silniki SISU mają tylko Fendt i Massey aczkolwiek tu też jeszcze mało wiadomo na ten temat no i to już są inne pieniądze, a silniki montowane u konkurencji (perkins, deutz, kubota) z całą pewnością więcej palą są też głośniejsze, co do trwałości cieżko pisac jednoznaczne opinie, jest na to za wcześniej, ale poprzednia seria TN z podobnym silnikiem daje pozytywne zapatrywania na przyszłość, ważne jest zbytnie nie doposażać ciągnika w elektryke (EHR) bo to znacznie podnosi koszt wymiany komputera
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę ,że silniki perkinsa są dosyć prostę i nie sa wyżyłowane a co za tym idzie żywotne .
Witam. Od półtora roku mam Landini F 70, zrobine mam nim około 450 godzin. Przed zakupem też miałem dylemat, zastanawiałem się i brałem pod uwagę NH 65, Landiniego F 70 i MF 3625. Wybór padł na Rexa bo bliskość serwisu, przestronna kabina sprwdzone silniki, dużo zamienników, oszczędny, ciągnik uniwersalny. Po tym czsie gdym miał kupować drugi raz kupił bym go ponownie.
masz kolego rację, ale ten z T4.65V też jest nie wyżyłowany, T4.75 i T4.85 to praktycznie te same ciągniki tylko wtryski inne i trubina mocniejsza, więc ten najmniejszy ma zdecydowanie najmniej wyżyłowany silnik, niestety prekins w tych ciągnikach pali ok 30-50% więcej , to jest stracznie duża różnica, pomimo dużo wygodniejsze kabiny to i tak jest za dużo, dziwne, że NH nie montuje w serii N większych kabin, ciekawym kompromisem jest Claas i Carraro Agricube, mają podbne silniki, trochę wygodniejszą kabinę, no ale są droższe i nie każdemu jest potrzebna większa moc
Apropo tych ciągniów carraro, ostatnio byłem na targach i bardzo ciekawy ciągnik. Ktoś kto zamierza kupić ciągnik powinien się nim zainteresować. Bardzo, bardzo wygodny ergonomiczna kabina dużo lepiej się siedzi niż w rexie.
Wracając do FPT to jeśli są one na common railu (nie wiem) to trzeba mieć na uwadze to, że to jest droższy system w ewentualnej awarii, no ale wiadomo ma zalety: mniej pali i jest cichy
Na common railu w sadownikach w tej chwili są tylko silniki sisu, czyli Fendt i niektóre modele MF.
Ilość KM z litra pojemności nie ma nic wspólnego z żywotnością silnika. Żywotność zależy od konstrukcji i użytych materiałów w stosunku do sił, które na nie działają.
witam , też posiadam rexa 70F Top i tak jak koledzy napisali pryskanie itp najkorzyjstniej wychodzi przy około 1300-1400 obr mój przy takich obrotach wyszedł 3,69 l , z odmą to w każdym tak jest nic się nie poradzi .
Kolego KONDEK123 możesz mi napisać jaki to termostat do klimy gdzie kupić i jak zamątować go.
grhist, 2015-03-15 14:34, napisał:
masz kolego rację, ale ten z T4.65V też jest nie wyżyłowany, T4.75 i T4.85 to praktycznie te same ciągniki tylko wtryski inne i trubina mocniejsza, więc ten najmniejszy ma zdecydowanie najmniej wyżyłowany silnik,
Nie tylko wtryski i turbina - umownie można by powiedzieć że wszystko jest inne ,a podyktowane to jest ekonomią .
Jak wiadomo w produkcji seryjnej robi się selekcję wykonanych części b y ograniczyć straty ,stąd były np silniki 1,9 VW o mocach od 60 do 150KM praktycznie identyczne .Tylko podkręcenie 60-ki do 150 KM skutkowało efektownymi zjawiskami wizualno dzwiękowymi w dosyć szybkim czasie.Podobnie we wszystkich typoszeregach silników i podzespołów współczesnych pojazdów.O ile założenie wału z wersji topowej do silnika najsłabszego co najwyżej podniesie jego żywotność to odwrotne działanie może być ryzykowne .Nie uważam że te słabsze wersje są w jakiś sposób gorsze ,powiedziałbym że może i trwalsze gdyż mniejsze moce nie zniszczą elementu czy podzespołu który projektowano do przenoszenia obciążeń w wersjach topowych a jedynie zakwalifikowanie go do niższej grupy selekcyjnej spowodowało jego spadek na niższą połkę.Można by jednak zadać pytanie czy nie wiążą się z tym dalsze oszczędności np zastosowanie tańszych łożysk ,luzniejszych pasowań itd ,itp w ostatecznym montażu ? Może stąd np te "haczace" skrzynie czy inne niedostatki .
Kiedyś znajomy diler na pytanie o jeden z współczesnych ciagników ; "czy to się psuje"? odpowiedział - "nie czy tylko kiedy" trochę dało mi to do myślenia bo chłop w branży "od zawsze"
decosta, 2015-03-15 08:47, napisał:
Spalanie to raczej landini ma mniejsze ,bo silnik perkinsa znany z tego ,że bardzo oszczedne .Druga sprawa landini też może być w wersji
V .
Znany owszem ale to nie te same silniki co w poczciwych sadowniczych MF-ach czy ursusach jak kto woli.Tamte silniki miały mniejszą moc i były oszczędne natomiast te nowe maja większą moc i spalanie na sporo wyższym poziomie a już na pewno nie palą mniej od silników marki FPT.
podobne opinie słysze od znajomych co mają oba te ciągniki, FPT jest oszczędniejszy jak perkins
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl