Koniec Polskiego Sadownictwa

Ludzie sypią przemysł jak szaleni. Jeszcze jest wysoka cena podejrzewam ze i za 5 gr bendziecie sypac

Gdy  w 1935 r., po wielu latach gromadzenia środków finansowych,  moi dziadkowie zakupili od miejscowego dziedzica ziemie i założyli ponad ośmio hektarowy sad na myśl im nawet nie przyszło że nie minie nawet sto lat a świat zmieni się tak dalece, że niezmienny zdawałoby się filar naszego świata jakim jest żywność oraz jej produkcja ulegnie zachwianiu, że kiedyś żywność, która była wielką wartością jest bezprecedensowo tania, dzisiaj nieomal mówi się nam rolnikom że my i nasza praca w zasadzie jesteśmy zbędni, ba jesteśmy obciążeniem dla reszty społeczeństwa.

  Porównaj sobie wydajności z roku 1935 i 2015. Zboża za ha '35 ok 20q/ha - obecnie 50, sady ok. 10 t/ha obecnie - na sam wiesz ile zbierasz, od krowy 2000l mleka obecnie 7000l/szt. Żoładki mamy tej samej pojemności, no oczywiście spożycie też wzrosło...

Tyle ,że w tym czasie wzrosła liczba ludności z 2 do 7 mld. Dieta tez bogatsza bez porównania. Tylko co to ma wspólnego z sadownictwem?;)

Rok jest ciężki ale bracia sadownicy da Bóg wytrzymamy

aga10, 2018-08-20 14:02, napisał:

Rok jest ciężki ale bracia sadownicy da Bóg wytrzymamy

Ci co mieli w ubiegłym roku normalny zbiór pewnie wytrzymają.Gorzej będzie przy obwcnej sytuacji z tymi co mieli rok temu "czapkę jabłek" i do tego jakiś kredycik na karku...

POST USUNIĘTY

POST USUNIĘTY

Weźcie się walnijcie mocnow  głowę bredzicie takie  że szkoda oczu.

To co piszecie porównajcie z :

1. iloscią wniosków złozonych na modernizacje w tym roku oraz z kwotą jaką ludzie dołożą w 50% do zaplanowanych iwestycji!!!!

2 . spróbujcie  zamówic platforme lub opryskiwacz, belke czy cokowliek potrzebne do sadownictwa a dowiecie się że terminy dostaw do min 2020 roku.

Wiec bądzcie realistami a nie bajkopisarzami

Więc gdzie widzicie ten koniec proszę o przykłady a nie brednie.

POST USUNIĘTY

Tylko ludzie wnioski na modernizację składali wiosną 2018 lub 2017, kiedy sytuacja jeszcze nie była taka tragiczna, ciekawe ile osób weźmie kredyt i zrealizuje inwestycję a ile osób przemyśli na spokojnie sytuację w sadownictwie i wycofa się z modernizacji???

Wg mnie jakiekolwiek większe inwestycje w sadownictwo w tej chwili są nieporozumieniem, no chyba że ktoś stoi mocno finansowo.

Nie dogodzisz. Przyszedł sadownik do burdelu, wybrał panią.  I się zaczęło, najpierw miał za sucho potem za mokro a na koniec chciał dopłaty.  Jestem sadownikiem.  Nie mam innego źródła utrzymania.  Nie jest lekko to fakt (Ale gdzie jest?). Ale tak jak biadoli nasza brać to chyba nikt nie umie. Nie pasuje?sprzedać ziemię kupić mieszkanie iść do pracy i po krzyku. 

W latach 1982 / 83 ------ aż  700 tys ton przerobiono na spirytus. Nie wiem dlaczego teraz sie tego nie robi. A może gorzelnie pozamykane???

marasp, 2018-08-21 10:29, napisał:

Tylko ludzie wnioski na modernizację składali wiosną 2018 lub 2017, kiedy sytuacja jeszcze nie była taka tragiczna, ciekawe ile osób weźmie kredyt i zrealizuje inwestycję a ile osób przemyśli na spokojnie sytuację w sadownictwie i wycofa się z modernizacji???

Wg mnie jakiekolwiek większe inwestycje w sadownictwo w tej chwili są nieporozumieniem, no chyba że ktoś stoi mocno finansowo.

Wiosną 2018 roku sytuacja nie była tragiczna?Może i nie ,ale czy  wiedza o wielkości nasadzeń, embargu, kłopotach z pracownikami ,zmowach w obszarze owoców przemysłowych spłyneła na inwestorów dopiero dwa miesiące temu?