Koniec Intytutu w Skierniewicach ?

Słuchając felietonu pana Witolda Gadowskiego dowiedziałem się , że minister rolnictwa obciął dotację dla w/w.  Podobno spowoduje to upadek  Instytutu. Czy nie powinniśmy jakoś zadziałać np. słać maile do ministerstwa ? A może macie inne zdanie ? Jestem ciekaw Waszych opinii ?

P.S. Dla porządku, nie mam i nie miałem żadnych znajomych, rodziny w Instytucie

Szkoda, bardzo dobry instytut, już teraz przed cięciami są niedofinansowani

Strzał w tył głowy dla polskiego sądownictwa. 

Kolejne działanie dające do myślenia że jesteśmy do likwidacji . Podziękuję za to przy wyborach

Takie szukanie oszczędności gdzie tylko się da.Cięcia to powinny dotyczyć premii tych ludzi na "górze".szkoda Instytutu.

Kilka razy miałem okazję być w Instytucie, zawsze widziałem zaangażowanie i szczerą chęć pomocy.

Mam nadzieję, że pieniądze na instytucje naukowe wspierające rolnictwo(nie tylko sadownictwo) znajdą się. Tylko ciągły rozwój i współpraca nauki i praktyki może zapewnić rolnictwu tak potrzebną stabilizację.

A na premie w ministerstwie Ardana poszło ćwierć miliarda złotych. 

A teraz ważniejsze dla pis-u jest przekupienie kolejnymi plusami czy jarkowymi.

Nauka oberwie rykoszetem przez te programy socjalne.

A później się dziwimy, że jesteśmy tylko montownią dla krajów zachodnich :( .

To już jest kpina i to z nas wszystkich na każdej fakturze którą dostaje za sprzedane owoce jest napisane że zabierają jakiś procent pieniedzy na promowanie owoców gdzie te pieniadze ida na jaki niby cel czemu nie wspomoga instytutu z tych pieniedzy ?

Mam nadzieje że to fake news , takie pomysły to może mieć ktoś bez wyobraźni ,świat nauki należy wspierać a nie wyzbywać się,czyli co nam pozostanie za wiedzę w dziedzinie sadownictwa płacić zagranicznym doradcom gruba kasę?

Braci sadownicza! Musicie, musimy dostrzec jak jesteśmy dymani przez rządzące ekipy. W imię poprawności politycznej jesteśmy na szarym końcu łańcucha pokarmowego. Mało kto się z nami liczy. Grube miliony idą na wyimaginowane premie dla urzędników, urzędników nic nie wytwarzających. To są ogromne pieniądze. Wiecie, że w naszym kraju od lat działa spółka "zajmująca" się budową polskiej elektrowni atomowej??? Postępy znikome, jak nie zerowe ale za to wynagrodzenia idą w miliony! Litości, a tutaj się szuka oszczędności!

Chyba nie zamykają tylko budują

http://skierniewice.naszemiasto.pl/artykul/instytut-ogrodnictwa-w-skierniewicach-buduje-centrum,5102829,artgal,t,id,tm.html

PS. Pieniądze są potrzebne na (bez?) zwrotne pożyczki dla UPAdliny oraz na zwrot majątku dla pewnego plemienia żmijowego.